„Zaklinam cię na wszystko: nie giń za ideę. / Nie daj się omotać, byś zaczął zabijać, / żadna idea nie jest warta życia” - tak napisałeś ponad 20 lat temu w piosence „Odrzuć to!”. Podtrzymujesz to?
- Tak. Idee są często kreowane przez czynniki stricte polityczne. A polityka jest dość brudnym zajęciem - i taka była przez całą historię ludzkości. Dziś mamy o tyle więcej szczęścia, że większość z nas zdaje sobie z tego sprawę. Ale gdzieś do końca XIX wieku zdecydowana większość ludzkości rodziła się tylko po to, żeby zdechnąć za jakiegoś księcia czy pana na polu bitwy albo uprawiając jego ziemię. Nie było mass mediów, więc ludzie nie wiedzieli, jak żyje elita władzy. Uważam, że na przestrzeni całej swojej historii świat się zmienił w bardzo małym stopniu. I jedyną rzeczą, która kolosalnie zmieniła świadomość ludzi, był właśnie przepływ informacji. Dziś w najgorszym slumsie jest telewizor i każdy chciałby żyć tak jak w serialu „Dynastia”.
Różnego rodzaju idee, czy to natury religijnej, czy społeczno-narodowej, bywały wykorzystywane w tak niecnych celach, że należałoby się dwukrotnie zastanowić, czy to jedyne życie, które się ma, warto czemuś takiemu poświęcać. Setki tysięcy niemieckich chłopaków szły na front w poczuciu misji i czegoś dobrego. Z kolei obok mnie jest cmentarz żołnierzy sowieckich - i to są głównie jeszcze dzieci.
To zwycięzcy piszą historię i na pewno inaczej wyglądałby obraz historii powszechnej, gdyby Hitler wygrał wojnę. Mówiłoby się o zbrodniach alianckich, jakimi były bombardowania miast niemieckich i traktowanie Niemców na froncie wschodnim. A milczałoby się o obozach koncentracyjnych. Wiesz, całe życie mnie uczono, że Polska była w gronie zwycięzców II wojny światowej. Dopiero później do mnie dotarło, że była to jedna z największych klęsk, jakie Polska przeżyła. Wyszliśmy niezwykle poturbowani i z rozstrzelanym pokoleniem najbardziej wartościowych młodych ludzi. Więc nie, nie warto ginąć za idee. Zwłaszcza te mocno iluzoryczne. Inna rzecz, gdy ktoś bezpośrednio grozi twojej mamie, żonie czy dzieciom.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1382 ... tml#TRwknd