A zmiany mają być rewolucyjne: zgłaszający złamanie prawa będzie musiał podpisać się pod skargą i podać kontakt do siebie. Będzie też musiał wskazać nie tylko konkretną informację, którą uznał za łamiącą jego prawa, ale także uzasadnić, na jakiej podstawie się skarży.

Dopiero gdy te formalności zostaną dopełnione, serwis będzie musiał interweniować. Na wykasowanie wpisu lub uzasadnioną odpowiedź odmowną ma mieć góra trzy dni robocze. Trzy dni ma mieć też internauta, którego wpis wykasowano, na ewentualne odwołanie się i uzasadnienie przywrócenia wpisu. – Ramy czasowe mogą jeszcze się zmieniać w toku dalszych prac nad rozporządzeniem. Najważniejsze jest jednak to, że mają być wspólne dla wszystkich serwisów – dodaje Iszkowski.

Nie rozumiem skąd to zbulwersowanie? Fora na onecie,gazeta.pl,wp.pl etc to jedno wielkie szambo, które czyta chyba tylko szambo nurek.
Więc who Cares? Może włączą w końcu moderacje.

Ależ tak się wprowadza cenzurę - powolutku, małymi kroczkami, żeby nie zbulwersować jednocześnie zbyt wielu ludzi.

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/337230,rzad-tuska-czysci-fora-internetowe.html

z pozdrowieniami dla tych co się śmiali z kibiców Jagiellonii i ich mandatów 500 zł

Dobrze! Tusk na admina mmorpg.pl!

Przeciez nie wiadomo jaki ksztalt bedzie miala ustawa/rozporzadzenia. Jezli regulacje prawne maja precyzowac odpowiedzialnosc za tresci wypowiadane na forach to swietnie. Jak ktos lzy inna osoba w necie to powinien miec odwage obronic to z imienia i nazwiska. Nie widze na razie tu cenzury. Varenthin akurat jest tak samo bystry jak kibice Jagielonii, ale ciebie widze tez ponioslo. Chyba, ze nie przeczytales, bo tam nic nie ma o szczegolach tego rozwiazania.

Przeciez nie wiadomo jaki ksztalt bedzie miala ustawa/rozporzadzenia. Jezli regulacje prawne maja precyzowac odpowiedzialnosc za tresci wypowiadane na forach to swietnie. Jak ktos lzy inna osoba w necie to powinien miec odwage obronic to z imienia i nazwiska. Nie widze na razie tu cenzury. Varenthin akurat jest tak samo bystry jak kibice Jagielonii, ale ciebie widze tez ponioslo. Chyba, ze nie przeczytales, bo tam nic nie ma o szczegolach tego rozwiazania.

Przeca kase na przetargach robi się na aneksach.
Wybiera się firmę tańszą, potem idą podwyżki (5% w skali kraju,50% w skali umowy)robi się aneks i wszyscy są szczęśliwi.
Jak dzieci normalnie.

żeby robić aneksy trzeba się najpierw dogadać, widać chińczyk nie znał specyfiki polskiego rynku

Dla przykładu: w Angoli firma zbudowała szpital, który po oddaniu do użytku zaczął się walić. Z kolei w RPA realizowała część rządowego zlecenia - budowę systemu irygacyjnego. Chińczycy zażądali 61 mln dol. - o 14 mln mniej niż najtańszy konkurent. Szybko zaczęły się problemy, bo COVEC płacił inżynierom 50 proc. stawki. W RPA nie było chętnych do pracy, ściągano ich z Chin. Inwestycja zakończyła się z wielomiesięcznym opóźnieniem.