meterrr napisał(a):
bo te twoje "pozytywne" opinie są pozytywne tylko na tle krajów takich jak białoruś ew inne kraje trzeciego świata ... a nie w porównaniu z normalnie zarządzanymi i rozwijającymi sie krajami ...
Mylisz się i to dramatycznie. Skoro tak ubóstwiasz porównania, to porównajmy Polskę do prawdziwych potęg gospodarczych i ich wzrostu PKB w 2005 roku:
- USA 3,2%
- Niemcy 0,9%
- Francja 1,2%
- Japonia 2,6%
- Wielka Brytania 1,9%
Czy teraz widzisz wyraźnie, że wzrost PKB o 5,5% rocznie to jednak sukces Polski?
Kard napisał(a):
jak bys doczytal i pomyslal to jest to tylko z korzyscia dla ubezpieczalni a nie szaraczkow, wiec te czesci to takie serwy pirackie wow , pisza tam o tym ze iles tam osob bedzie mialo miejsca pracy, ale nie pisza ile osob straci te miejsca w duzych firmach produkujacych orginalne czesci.
Przeczytałem do końca i dokładnie więc mogę bez problemu ustosunkować się do powyższych hipotez:
- uregulowanie prawne w zakresie serwisowania samochodów nieryginalnymi częściami odbierze ubezpieczalniom pretekst do odmowy wypłaty odszkodowania- moim zdaniem to wybitnie sprzyja szaraczkom, a nie ubezpieczalniom
- zmiany w żaden sposób nie uderzą w producentów oryginalnych części, gdyż ich beneficjentami są osoby, które i tak dokonują napraw starych samochodów z użyciem nieoryginalnych części- zmiany pozwolą im wyjść z szarej strefy.
Logain Darkthron napisał(a):
Co do prognoz ministerstwa finansow to wybacz, ale podejde z wielka rezerwa. Zazwyczaj te prognozy sa mniej trafione niz dlugofalowe przewidywanie pogody. Nagle okazuje sie ze ktos sie 'pomylil' i zamiast przewidzianego 'na plus' wyjda 2x tyle na minus.
W sprawie PKB też doszło do pomyłki. Wszyscy prognozowali wzrost o 3,5-5,2%. A wzrost wyniósł 5,5%. Takie pomyłki mi pasują.
Logain Darkthron napisał(a):
A co do tego optymistycznego podejscia to zauwaz jedna rzecz: optymistyczne to zazwyczaj bywaja tylko prognozy i przewidywania (te wlasnie podales). Natomiast to co ja wkleilem to fakty.
Nieprawda. Linki 1 to fakty. Link 2 to prognozy.
U ciebie natomias w linku 2 z jednego faktu uczyniono podstawę do jak najgorszych domysłów.
Pieszczoch napisał(a):
Coraz lepsza sytuacja w Polsce nie jest dzieki twojemu PISuarowi, ale procentuja, choc wstydze sie przyznac, efekty poprzedniej kadencji oraz wejscie do unii.
Poprzednia kadencja to był niestety koncert afer, nadużyć i marnotrawstwa. Moim zdaniem nie wpłynęło to dobrze na gospodarkę.
A Unia Europejska rozdziela fundusze, ale nie za darmo. Trzeba się podporządkowywać całemu szeregowi obostrzeń, dyrektyw, itp. Ponadto UE nie obniży za nas przestępczości, nie wprowadzi porządku w szkołach, nie podniesie świadomości społecznej w dziedzinach przedsiębiorczości, samorządności, itd. Na arenie międzynarodowej, jak się okazuje, też nie wstawi się za Polską, no chyba że Polska bezwzględnie się o to upomni.
Pieszczoch napisał(a):
Juz widac jak przypisujesz wszystko panom, co tak naprawde ledwo co sie polapali jak trafic do kibla w sejmie.
Wolę w Sejmie największego prostaka niż złodzieja z dyplomem najlepszego uniwerystetu.
Kard napisał(a):
aha i co do optymistycznych prognoz tyle, ze te niestety sie spełnia jak znam zycie
Podwyżka akcyzy na papierosy zaboli tylko tych, którzy palą.
No ale jak wiadomo kazdy powod jest dobry zeby zrobic troche szumu medialnego wokolo swojej osoby. A nuz mochery nadadza tytul 'obroncy moralnosci' i beda glosowac? Polska polityka 4tw
Na post Logaina, który pokazuje rzeczy negatywne lub takie, które kiedyś mogą być negatywne nikt nie odpowiedział przez całą dobę. Ja natomiast opublikowałem linki do czterech pozytywnych artykułów na temat sytuacji w Polsce i już po 22 minutach były 3 komentarze (ich autorzy raczej nie przeczytali wszystkiego w tak krótkim czasie, ale to szczegół 
).
) a do tematu wole 1% pkb japoni niż 10% polskiego ... bo ich 1% >> 10 % polskiego : P i nie chce mi sie szukać konkretnych danych ile wynosi pkb japoni i polski ... porównywać sie należy z tymi z którymi stało sie na "starcie" i najlepiej w przyroście dochodów netto na głowe mieszkańca ... bo to decyduje o realnej zamozności przeciętnego człowieka i o tym jak mu sie zyje .... to takie moje małe wnioski z jeszcze mniejszej wiedzy ekonomicznej 