Pomysł "filtracji internetu w szkołach" jest ok, pod warunkiem, że nie zabrnie dalej w zapędach do ograniczeń treści niż ograniczanie jedynie treści szkodliwych.
ikona napisał(a):
Razoth napisał(a):
U mnie w szkole bez takich decyzji są poinstalowane blokady i myślę że w wielu innych też. Jednakże u nas wprowadzono to ze względu na to że informatycy nie lubią formatować i reinstalować systemów, gdy jakiś uczeń z wybujałą fantazją im coś spier**li a nie dla tego aby chronić młode umysły.
Ja mysle ze wiecej by dala akcja uswiadamiajaca pod tytulem "nie klikaj niebieskiego e"
Nie pamiętam, żeby jakakolwiek akcja miała wpływ na moje zachowania, nawyki, czy też była w stanie ograniczyć moją ciekawość. Myślę że mój przypadek nie jest wyjątkiem od reguły.
Fabianek napisał(a):
pomysl w sumie nie jest zly, ale niestety "zakazany owoc" najlepiej smakuje. I raczej tez sklanialbym sie zeby ograniczyc ogladanie site'ow dla doroslych za pomoca jakis spotkan dziecmi niz nalozyc blokade, bo co z tego ze w szkole nie obejrzy site'u
www.hardcore-rape-pure-anal.com jak zrobi to w domu albo u kolegi.
Jak zajęcia nudne, to nawet najbardziej idiotyczne rzeczy stają się pasjonujące, a te zakazane zapewne szczególnie. Po zajęciach jest na pewno wiele ciekawszych zajęć niż odwiedzanie stron z treściami pornograficznymi / propagującymi przemoc, zresztą nic nie stoi na przeszkodzie, zęby rodziciele w domu zablokowali dzieciom dostęp do pewnych treści.
kozas15 napisał(a):
U nas szkola dostala nowe kompy- juz ze wszystkimi mozliwymi blokadami. W sumie troche to dziwne bo jak informatycy maja sie uczyc na kompach z blokadami?( i to nie ze nie mozna na stronki xxx, tylko np. nie mozna nic zmieniac w rejestrze, czyli nawet niczego instalowac itp..)
Na szczęscie da sie uzyskac dostep do konta admina
Po prostu pracujecie na kontach o ograniczonych prawach dostępu, informatycy (admini) mogą wszystko.