Coz, po pierwsze od antysemityzmu gloszonego, powiedzmy sobie szczerze, coraz bardziej otwarcie przez RM moze sie zaczac. Przy przeswiadczeniu o swojej wlasnej nietykalnosci na czym sie skonczy? Na pogromach? Szkalowaniu niewierzacych? (oczywiscie przesadzam, ale wiadomo o co chodzi) Natomiast nasz rzad nie dosc ze nic z tym nie robi to jeszcze daje ciche(?) poparcie. Wg mnie ani to fajne ani rokujace dobrze na przyszlosc. Nie wiem czemu tak jest, widze 2 opcje: jedna to taka ze wszyscy tak boja sie oskarzenia o ograniczanie wolnosci slowa ze nie chca sie wtracac (chociaz, ostatnimi czasy udowodniono parokrotnie ze wolnosc slowa nei jest tak bezpieczna jak kiedys
![;)](./images/smilies/icon_wink.gif)
). Druga to taka ze kazdy boi sie bycia oskarzonym o 'bezecne podniesienie reki na kosciol' i czekal wlasnie na to by wladze koscielne pierwsze cos z tym zrobily. Oczywiscie nie jest tez bez znaczenia to ze sluchacze RM sa w wiekszosci cholernie podatni na to co slysza z glosnika wiec po co sobie robic wrogow z potencjalnych wyborcow, skoro Rydzyk nie ma jednego glosu w wyborach tylko milion? Dlatego wladza woli 'umyc rece' jak nie przymierzajac Pilat zeby nie stracic cennych punkcikow w sondazach.
pozdrawiam