Mendol napisał(a):
e, ja nie pale praktycznie od 2 lat (2 fajki dziennie jak jade i wracam z pracy) wiec napisalem to zeby ich powkurwiac
unia wam we lbach poprzewracala, piwa na ulicy pic nie mozna bo mandat, mentoli nie bedzie bo polska produkuje ich najwiecej.
zgadzam sie, ze powinien byc bezwgledny zakaz palenia dla osob ponizej 21 roku zycia i tyle.
ale tak jak komus przeszkadza dym papierosowy, tak mi przeszkadza smrod nieumytych cial w kolejce w sklepie.
i jak Agat napisala, kupilem mieszkanie za swoje pieniadze wiec robie w nim co chce i tyle.
Nie do końca robisz co chcesz, głośnej muzy też długo nie posłuchasz, bo ktoś życzliwy zadzwoni.
I nie porównuj, że ktoś się spocił (już nie popadajmy w skrajności, że jakiś kloszard stoi w kolejce) do jarania fajek, które są czyimś wyborem a nie następstwem czegoś tam.
Ja tam staram się grzecznie podchodzić, wiadomo jak za kimś palącym idę to nie będę go pukał w ramię, żeby przestał tylko wyprzedzam albo zmieniam "pas" ale jak łajza pali np. na zadaszonym przystanku to sugeruję oddalenie się i zawsze działa.