MMORPG.pl https://mmorpg.pl/ |
||
Rozne dyskusje (wyciete ze "Screeny z SWG") https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=35&t=19252 |
Strona 2 z 3 |
Autor: | wulfgar [ 23 kwi 2006, 21:11 ] |
Tytuł: | |
Enhu napisał(a): heh, grałem dzisiaj z Youda w dwb, calkiem niezly z niego koles O.o no enhu w koncu sie ujawniles
|
Autor: | Enhu [ 23 kwi 2006, 23:42 ] |
Tytuł: | |
wulfgar napisał(a): Enhu napisał(a): heh, grałem dzisiaj z Youda w dwb, calkiem niezly z niego koles O.o no enhu w koncu sie ujawniles rozumiem, że źle mnie zrozumiałeś byłem z nim i z AlariąPrime w jednej grupie w death watch bunker |
Autor: | kamilus [ 29 kwi 2006, 01:06 ] |
Tytuł: | |
I tak dymają graczy. Że trochę mniej - nie zmienia to faktu, że są gejami A tak na poważnie - są jakieś szanse na ograniczenie liczby noob yeti? Jakiś potężny nerf, który zniechęci do używania tej profesji? Jakieś plotki na oficjalnym forum? |
Autor: | Obi'v [ 29 kwi 2006, 01:11 ] |
Tytuł: | |
osobiscie watpie, bo to najbardziej przyciaga nowych graczy, a jak wiemy soe najbardziej o nich dba. |
Autor: | Kassei [ 29 kwi 2006, 02:15 ] |
Tytuł: | |
tczewiak napisał(a): I tak dymają graczy. Że trochę mniej - nie zmienia to faktu, że są gejami A co by to zmieniło Ludzie przerzuciliby się na jakąś inną profesję która by w tym momencie była najbardziej uber... SOE od początku zawaliło sprawę z tymi nerfami...pojechana polityka...zamiast wyrównywać poziom pomiędzy profesjami poprzez wzmocnienie nieznacznie jednych a drugich nieznaczne osłabienie to jebali na lewo i prawo potężnymi nerfami jedi, nic nie zmieniając w innych...Jakaś chora polityka...No ale wracając do tematu...obecnie jest 9 klas...to stanowczo za mało na tak wielki świat...pozatym te klasy są po prostu nudne w pizdę...Jedynie polegają na strzelaniu lub okładaniu się jakąś bronią białą, tudzież ls'em...Jak było 36 profesji które można było mieszać jakoś się tego nie zauważało...ale prawda jest taka, że niektóre się do niczego nie nadawały...Pozatym gra w grupie, która jest podstawą takich gier kulała przeniesamowicie... Choć niektóre profesje, a raczej konkretne mieszanki profesji, miałe określone przeznaczenei do grupy to jakoś nigdy się na skład party nie zwracało szczególnej uwagi...jedynie podczas wypraw na najsilniejsze mobki...choć też nie do końca...bo dobrać konkretny skład trzeba było głownie do DWB.... Co do walki, to wyglądała ona najczęściej jak jeden wielki chaos...Pamiętam, że Klex miał na samym początku zajebistego tanka (mieszanka TKA/Fencera/Swordsmana) ale zmienił na ranged profesję bo mu się gonić nie chciało za mobami...jak tracił aggro...Wogóle jak sobie przypomnę jak wyglądało party w SWG i porównam z tym co mam teraz w FF to śmiech na sali... Na necrosisie to tankowali wszyscy, pozatym każdy był DD i każdy się leczył....jedynie SQL i MCM mieli jakąś tam funkcję , choć ten drugi nawet bez leczenia AOE łapał zawsze takie aggro, że nie było bata ściągnać je z niego...Kurde te wszystkie profesje były tak nie przemyślane, że masakra...Większość questów, misji i eventów polegało głównie na szczęściu...Raz zrobiliśmy Necro pełną grupą (jedi MDef też był) i przeżyła tylko jedna osoba...chyba Jasonos stankował i wykończył Necro jako MC/MBH...a parę razy udało nam się to w 3/4 osoby bez strat.... Kurcze im więcej gram w FF tym bardziej widzę jakie potężne braki w rozgrywce miało/ma SWG, choć niewątpliwie nawet w tym momencie po uproszczeniach jest bardziej złożonym tytułem... Może kwestią wyjaśnienia...w FF każda profesja jest dobra, praktycznie nic znaczącego się samemu nie dokona, a grupa musi mieć określony skład...i jeśi chodzi o exp party to można wymiennie stosować niektóre joby, to w trudniejszych walkach grupa musi mieć określony sład...czasem zajebistym tankiem jest palladyn, a czasem jest bezużyteczny bo lepiej się sprawdza ninja..... Pozatym profesje można lączyć i jest ich naprawdę dużo....a jeszcze wszedł dodatek i wprowadził 3 nowe i całkiem różne od siebie joby....z których każdy jest zajefajny i wprowadza do rozgrywki coś nowego.... Ehhhh serce mi krwawi, ale SWG jest w uj w tyle....
A tak na poważnie - są jakieś szanse na ograniczenie liczby noob yeti? Jakiś potężny nerf, który zniechęci do używania tej profesji? Jakieś plotki na oficjalnym forum? |
Autor: | Enhu [ 29 kwi 2006, 10:07 ] |
Tytuł: | |
Kassei napisał(a): tczewiak napisał(a): I tak dymają graczy. Że trochę mniej - nie zmienia to faktu, że są gejami A co by to zmieniło Ludzie przerzuciliby się na jakąś inną profesję która by w tym momencie była najbardziej uber... SOE od początku zawaliło sprawę z tymi nerfami...pojechana polityka...zamiast wyrównywać poziom pomiędzy profesjami poprzez wzmocnienie nieznacznie jednych a drugich nieznaczne osłabienie to jebali na lewo i prawo potężnymi nerfami jedi, nic nie zmieniając w innych...Jakaś chora polityka...No ale wracając do tematu...obecnie jest 9 klas...to stanowczo za mało na tak wielki świat...pozatym te klasy są po prostu nudne w pizdę...Jedynie polegają na strzelaniu lub okładaniu się jakąś bronią białą, tudzież ls'em...Jak było 36 profesji które można było mieszać jakoś się tego nie zauważało...ale prawda jest taka, że niektóre się do niczego nie nadawały...Pozatym gra w grupie, która jest podstawą takich gier kulała przeniesamowicie... Choć niektóre profesje, a raczej konkretne mieszanki profesji, miałe określone przeznaczenei do grupy to jakoś nigdy się na skład party nie zwracało szczególnej uwagi...jedynie podczas wypraw na najsilniejsze mobki...choć też nie do końca...bo dobrać konkretny skład trzeba było głownie do DWB.... Co do walki, to wyglądała ona najczęściej jak jeden wielki chaos...Pamiętam, że Klex miał na samym początku zajebistego tanka (mieszanka TKA/Fencera/Swordsmana) ale zmienił na ranged profesję bo mu się gonić nie chciało za mobami...jak tracił aggro...Wogóle jak sobie przypomnę jak wyglądało party w SWG i porównam z tym co mam teraz w FF to śmiech na sali... Na necrosisie to tankowali wszyscy, pozatym każdy był DD i każdy się leczył....jedynie SQL i MCM mieli jakąś tam funkcję , choć ten drugi nawet bez leczenia AOE łapał zawsze takie aggro, że nie było bata ściągnać je z niego...Kurde te wszystkie profesje były tak nie przemyślane, że masakra...Większość questów, misji i eventów polegało głównie na szczęściu...Raz zrobiliśmy Necro pełną grupą (jedi MDef też był) i przeżyła tylko jedna osoba...chyba Jasonos stankował i wykończył Necro jako MC/MBH...a parę razy udało nam się to w 3/4 osoby bez strat.... Kurcze im więcej gram w FF tym bardziej widzę jakie potężne braki w rozgrywce miało/ma SWG, choć niewątpliwie nawet w tym momencie po uproszczeniach jest bardziej złożonym tytułem... Może kwestią wyjaśnienia...w FF każda profesja jest dobra, praktycznie nic znaczącego się samemu nie dokona, a grupa musi mieć określony skład...i jeśi chodzi o exp party to można wymiennie stosować niektóre joby, to w trudniejszych walkach grupa musi mieć określony sład...czasem zajebistym tankiem jest palladyn, a czasem jest bezużyteczny bo lepiej się sprawdza ninja..... Pozatym profesje można lączyć i jest ich naprawdę dużo....a jeszcze wszedł dodatek i wprowadził 3 nowe i całkiem różne od siebie joby....z których każdy jest zajefajny i wprowadza do rozgrywki coś nowego.... Ehhhh serce mi krwawi, ale SWG jest w uj w tyle.... A tak na poważnie - są jakieś szanse na ograniczenie liczby noob yeti? Jakiś potężny nerf, który zniechęci do używania tej profesji? Jakieś plotki na oficjalnym forum? odrazu widać, że nie grałeś preCu |
Autor: | Kassei [ 29 kwi 2006, 10:36 ] |
Tytuł: | |
Enhu napisał(a): Kassei napisał(a): tczewiak napisał(a): I tak dymają graczy. Że trochę mniej - nie zmienia to faktu, że są gejami A co by to zmieniło Ludzie przerzuciliby się na jakąś inną profesję która by w tym momencie była najbardziej uber... SOE od początku zawaliło sprawę z tymi nerfami...pojechana polityka...zamiast wyrównywać poziom pomiędzy profesjami poprzez wzmocnienie nieznacznie jednych a drugich nieznaczne osłabienie to jebali na lewo i prawo potężnymi nerfami jedi, nic nie zmieniając w innych...Jakaś chora polityka...No ale wracając do tematu...obecnie jest 9 klas...to stanowczo za mało na tak wielki świat...pozatym te klasy są po prostu nudne w pizdę...Jedynie polegają na strzelaniu lub okładaniu się jakąś bronią białą, tudzież ls'em...Jak było 36 profesji które można było mieszać jakoś się tego nie zauważało...ale prawda jest taka, że niektóre się do niczego nie nadawały...Pozatym gra w grupie, która jest podstawą takich gier kulała przeniesamowicie... Choć niektóre profesje, a raczej konkretne mieszanki profesji, miałe określone przeznaczenei do grupy to jakoś nigdy się na skład party nie zwracało szczególnej uwagi...jedynie podczas wypraw na najsilniejsze mobki...choć też nie do końca...bo dobrać konkretny skład trzeba było głownie do DWB.... Co do walki, to wyglądała ona najczęściej jak jeden wielki chaos...Pamiętam, że Klex miał na samym początku zajebistego tanka (mieszanka TKA/Fencera/Swordsmana) ale zmienił na ranged profesję bo mu się gonić nie chciało za mobami...jak tracił aggro...Wogóle jak sobie przypomnę jak wyglądało party w SWG i porównam z tym co mam teraz w FF to śmiech na sali... Na necrosisie to tankowali wszyscy, pozatym każdy był DD i każdy się leczył....jedynie SQL i MCM mieli jakąś tam funkcję , choć ten drugi nawet bez leczenia AOE łapał zawsze takie aggro, że nie było bata ściągnać je z niego...Kurde te wszystkie profesje były tak nie przemyślane, że masakra...Większość questów, misji i eventów polegało głównie na szczęściu...Raz zrobiliśmy Necro pełną grupą (jedi MDef też był) i przeżyła tylko jedna osoba...chyba Jasonos stankował i wykończył Necro jako MC/MBH...a parę razy udało nam się to w 3/4 osoby bez strat.... Kurcze im więcej gram w FF tym bardziej widzę jakie potężne braki w rozgrywce miało/ma SWG, choć niewątpliwie nawet w tym momencie po uproszczeniach jest bardziej złożonym tytułem... Może kwestią wyjaśnienia...w FF każda profesja jest dobra, praktycznie nic znaczącego się samemu nie dokona, a grupa musi mieć określony skład...i jeśi chodzi o exp party to można wymiennie stosować niektóre joby, to w trudniejszych walkach grupa musi mieć określony sład...czasem zajebistym tankiem jest palladyn, a czasem jest bezużyteczny bo lepiej się sprawdza ninja..... Pozatym profesje można lączyć i jest ich naprawdę dużo....a jeszcze wszedł dodatek i wprowadził 3 nowe i całkiem różne od siebie joby....z których każdy jest zajefajny i wprowadza do rozgrywki coś nowego.... Ehhhh serce mi krwawi, ale SWG jest w uj w tyle.... A tak na poważnie - są jakieś szanse na ograniczenie liczby noob yeti? Jakiś potężny nerf, który zniechęci do używania tej profesji? Jakieś plotki na oficjalnym forum? odrazu widać, że nie grałeś preCu |
Autor: | Enhu [ 29 kwi 2006, 12:09 ] |
Tytuł: | |
Kassei napisał(a): Enhu napisał(a): Kassei napisał(a): tczewiak napisał(a): I tak dymają graczy. Że trochę mniej - nie zmienia to faktu, że są gejami A co by to zmieniło Ludzie przerzuciliby się na jakąś inną profesję która by w tym momencie była najbardziej uber... SOE od początku zawaliło sprawę z tymi nerfami...pojechana polityka...zamiast wyrównywać poziom pomiędzy profesjami poprzez wzmocnienie nieznacznie jednych a drugich nieznaczne osłabienie to jebali na lewo i prawo potężnymi nerfami jedi, nic nie zmieniając w innych...Jakaś chora polityka...No ale wracając do tematu...obecnie jest 9 klas...to stanowczo za mało na tak wielki świat...pozatym te klasy są po prostu nudne w pizdę...Jedynie polegają na strzelaniu lub okładaniu się jakąś bronią białą, tudzież ls'em...Jak było 36 profesji które można było mieszać jakoś się tego nie zauważało...ale prawda jest taka, że niektóre się do niczego nie nadawały...Pozatym gra w grupie, która jest podstawą takich gier kulała przeniesamowicie... Choć niektóre profesje, a raczej konkretne mieszanki profesji, miałe określone przeznaczenei do grupy to jakoś nigdy się na skład party nie zwracało szczególnej uwagi...jedynie podczas wypraw na najsilniejsze mobki...choć też nie do końca...bo dobrać konkretny skład trzeba było głownie do DWB.... Co do walki, to wyglądała ona najczęściej jak jeden wielki chaos...Pamiętam, że Klex miał na samym początku zajebistego tanka (mieszanka TKA/Fencera/Swordsmana) ale zmienił na ranged profesję bo mu się gonić nie chciało za mobami...jak tracił aggro...Wogóle jak sobie przypomnę jak wyglądało party w SWG i porównam z tym co mam teraz w FF to śmiech na sali... Na necrosisie to tankowali wszyscy, pozatym każdy był DD i każdy się leczył....jedynie SQL i MCM mieli jakąś tam funkcję , choć ten drugi nawet bez leczenia AOE łapał zawsze takie aggro, że nie było bata ściągnać je z niego...Kurde te wszystkie profesje były tak nie przemyślane, że masakra...Większość questów, misji i eventów polegało głównie na szczęściu...Raz zrobiliśmy Necro pełną grupą (jedi MDef też był) i przeżyła tylko jedna osoba...chyba Jasonos stankował i wykończył Necro jako MC/MBH...a parę razy udało nam się to w 3/4 osoby bez strat.... Kurcze im więcej gram w FF tym bardziej widzę jakie potężne braki w rozgrywce miało/ma SWG, choć niewątpliwie nawet w tym momencie po uproszczeniach jest bardziej złożonym tytułem... Może kwestią wyjaśnienia...w FF każda profesja jest dobra, praktycznie nic znaczącego się samemu nie dokona, a grupa musi mieć określony skład...i jeśi chodzi o exp party to można wymiennie stosować niektóre joby, to w trudniejszych walkach grupa musi mieć określony sład...czasem zajebistym tankiem jest palladyn, a czasem jest bezużyteczny bo lepiej się sprawdza ninja..... Pozatym profesje można lączyć i jest ich naprawdę dużo....a jeszcze wszedł dodatek i wprowadził 3 nowe i całkiem różne od siebie joby....z których każdy jest zajefajny i wprowadza do rozgrywki coś nowego.... Ehhhh serce mi krwawi, ale SWG jest w uj w tyle.... A tak na poważnie - są jakieś szanse na ograniczenie liczby noob yeti? Jakiś potężny nerf, który zniechęci do używania tej profesji? Jakieś plotki na oficjalnym forum? odrazu widać, że nie grałeś preCu od kiedy swg to lvl klepanka jak FF ? PreCu wiele osób ceniło swg dlatego, że dało się grać solo, i właśnie ten aspekt gry został przywrucony. Wiem że nie widziałeś jak wyglada cały serwer pełen ludu, i 30 osobowa grupa naparzajaca sie w 100 osobowym pvp na terenie jednego miasteczka, nie zmienia to faktu, że swg aktualnie idzie w dobrą drogę, mam nadzieje że poprawią to badziewne celowanie i przywruca to z pre cu, nawet bufy na half-god byly niezle |
Autor: | Obi'v [ 29 kwi 2006, 12:13 ] |
Tytuł: | |
Cytuj: Jeśli było lepiej preCU (w co wątpię)
no troszke pojechales teraz. |
Autor: | Enhu [ 29 kwi 2006, 12:15 ] |
Tytuł: | |
Obi'v napisał(a): Cytuj: Jeśli było lepiej preCU (w co wątpię) no troszke pojechales teraz. hehehhehehehe <lol> |
Autor: | kamilus [ 29 kwi 2006, 12:27 ] |
Tytuł: | |
Mnie w FF wkurza gospodarka i udziwniony crafting (tworzysz tworzysz a i tak sprzedasz to za bezcen). Jednak działanie w grupie - miodzio. Każdy ma swoją funkcję, każdy wie co ma robić i odpowiednia synchronizacja ataków zezwala na przeprowadzanie efektownych combo (skillchainy + manaburst). W SWG jeśli ktoś przeczytał poradniki (mowa o post CU, pre NGE) to mógł dojść do CL80 w 2 tygodnie. Musiał po prostu szybko zdobyć jakiś atak ranged AoE i doczepiać się do grup w Mining Outpost. W efekcie - gra wyglądała skomplikowanie, a była w rzeczywistości banalnie prosta. Teraz już nawet nie wygląda na skomplikowaną. Crafting zjechany do granic możliwości. Brak decay to ogromny cios dla graczy - gdyż urozmaicał on niesamowicie rozgrywkę i wymuszał dbanie o postać, sprzęt, a także gospodarkę. Crafting spadł więc do poziomu takiego, jaki jest w FFXI (chociaż tutaj urozmaiceniem jest chociaż fishing). Marzy mi się, aby w FF wprowadzili coś w stylu decaya. Przyznam jednak, iż świat SW nadal mnie przyciąga. Jednak nie w takiej formie jak jest w SWG NGE. Jedi jest teraz ciotą biegającą z latarką. Pedałów jak na złość jest pełno (30% populacji?), a prawdziwi Jedi zostali przecież wybici - pozostały jednostki. Za przebiegnięcie w pidżamie i/lub z latarką w miastach pod kontrolą imperium - niezależnie od statusu - powinna być automatyczna śmierć. Szwadron elitarnych trooperów CL120 na jednego pseudojedi, terminal oraz 2 godziny oczekiwania w cloning facility. Po miesiącu można by zwiększyć moce Jedi do tych preCU. I tak żaden by się nie pokazywał w miejscach publicznych. Jeśli zrobiliby coś takiego, a do tego wprowadzili spowrotem decay - to bym powrócił bez zawachania. Gdyby przywrócili stary system profesji - wróciłbym razem z dziewczyną Enhu napisał(a): od kiedy swg to lvl klepanka jak FF ? Grałeś w ogóle w FF? Cytuj: PreCu wiele osób ceniło swg dlatego, że dało się grać solo, i właśnie ten aspekt gry został przywrucony. Do gry solo jest seria KOTOR, Nawet z nowszych SW Battlefront (czy jakoś tak). Cytuj: swg aktualnie idzie w dobrą drogę
aha - gra solo w mmorpg to dobra droga? O_O LOL Zabiłeś mnie tym... |
Autor: | Kassei [ 29 kwi 2006, 12:33 ] |
Tytuł: | |
Enhu napisał(a): od kiedy swg to lvl klepanka jak FF Enhu Twoja ignorancja jest porażająca...ja się nie wypowiadam na temat np DAoC bo nigdy w to nie grałem...nie grałeś w FF nie wiesz na czym gra polega...nie wypowiadaj się...i na tym zakończmyEnhu napisał(a): ? PreCu wiele osób ceniło swg dlatego, Ehhh nie mam słów...nie widziałem tego bo tego już w grze nie była kiedy ja zacząłem grać...poprzez zmiany zostało to usunięte z gry = tego nie ma aktualnie...Dobra nieważne...ja o grze w party ty o solo....ja o jednym ty o drugim...dobra nie chce mi się już z Tobą dyskutować na ten temat, bo się kompletnie to mija z celem...ty i tak zawsze będziesz patrzył na SWG bezkrytycznie...w sumei to nawet Ci trochę zazdroszczę...że dało się grać solo, i właśnie ten aspekt gry został przywrucony. Wiem że nie widziałeś jak wyglada cały serwer pełen ludu, i 30 osobowa grupa naparzajaca sie w 100 osobowym pvp na terenie jednego miasteczka, nie zmienia to faktu, że swg aktualnie idzie w dobrą drogę, mam nadzieje że poprawią to badziewne celowanie i przywruca to z pre cu, nawet bufy na half-god byly niezle Obi'v napisał(a): Cytuj: Jeśli było lepiej preCU (w co wątpię) no troszke pojechales teraz. |
Autor: | Enhu [ 29 kwi 2006, 12:47 ] |
Tytuł: | |
Kassei napisał(a): Enhu napisał(a): od kiedy swg to lvl klepanka jak FF Enhu Twoja ignorancja jest porażająca...ja się nie wypowiadam na temat np DAoC bo nigdy w to nie grałem...nie grałeś w FF nie wiesz na czym gra polega...nie wypowiadaj się...i na tym zakończmydla mnie gra, ktora przypomina przysłowiowe H&S, i w której głównym zadaniem jest osiągnięcie wyższego lvla od swojego kolegi jest poprostu hujowa z samego założenia, wiem że sobie cenisz to swoje FF, ale popatrz na to realistycznie, coś co jest zrobione na konsole nie może być dobre na pc. Kassei napisał(a): (zero....powtarzam ZERO bugów ) iż śmiało może konkurować z SWG, które powinno zostawiać go daaaaaaleko w tyle...Smutne, ale prawdziwe...
w swg bugów na początku grania też czasami nie da się zauważyć, tak samo jest z tym FF, zagłębisz sie i się okaże że to jeden wielki bug |
Autor: | Kostek [ 29 kwi 2006, 12:56 ] |
Tytuł: | |
Jedynym minusem FF to jest wlasnie to ze jest na kosole, sterowanie mnie jeszcze wkurwia, tak jak pisal tczewiak w innym poscie mogliby wprowadzic decay jak w swg, pozatym na poczatku samemu sie biega i klepie moby i z tym levelowaniem to Enhu ma troszeczke racji ( ale tylko troche) |
Autor: | Enhu [ 29 kwi 2006, 12:57 ] |
Tytuł: | |
Kostek napisał(a): Jedynym minusem FF to jest wlasnie to ze jest na kosole, sterowanie mnie jeszcze wkurwia, tak jak pisal tczewiak w innym poscie mogliby wprowadzic decay jak w swg, pozatym na poczatku samemu sie biega i klepie moby i z tym levelowaniem to Enhu ma troszeczke racji ( ale tylko troche)
dziekuje za te słowa |
Autor: | Kassei [ 29 kwi 2006, 13:01 ] |
Tytuł: | |
Enhu napisał(a): dla mnie gra, ktora przypomina przysłowiowe H&S, i w której głównym zadaniem jest osiągnięcie wyższego lvla od swojego kolegi jest poprostu hujowa z samego założenia, wiem że sobie cenisz to swoje FF, ale popatrz na to realistycznie, coś co jest zrobione na konsole nie może być dobre na pc. A Lancia Stratos wyglada ujowo i jest starym samochodem... Uważam tak, bo nigdy nią nie jechałem... Tylko, że każdy kierowca rajdowy, powie mi, że to samochód rajdowy wszechczasów... Uważam, że takie ograniczone myślenie jest debilizmem....Jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie o FF, to byś wiedziałe, że level nie jest najważniejszy...są eventy z cap'em na lvl... Np ja często chodzę z ludźmi co mają normalnie 75lvl na BCMN20 (ograniczenie do 20lvl) gdzie jesteśmy równi i możemy sięświetnie bawić pomimo kolosalnej różnicy w poziomie postaci... A takich eventów jest masa....podobnie jak PvP...masz różne klasy....do 30lvl...do 40lvl...itd.....kończąc na klasie bez ograniczeń....Takich smaczków jest znacznie więcej... Kassei napisał(a): w swg bugów na początku grania też czasami nie da się zauważyć, tak samo jest z tym FF, zagłębisz sie i się okaże że to jeden wielki bug LOL no comments....albo jednak....ile ty masz lat ?? wydawało mi się, że dorosły facet z Ciebie, a piszesz w stylu 12 latka
|
Autor: | kamilus [ 29 kwi 2006, 13:03 ] |
Tytuł: | |
Enhu napisał(a): dla mnie gra, ktora przypomina przysłowiowe H&S, i w której głównym zadaniem jest osiągnięcie wyższego lvla od swojego kolegi jest poprostu hujowa z samego założenia, wiem że sobie cenisz to swoje FF, ale popatrz na to realistycznie, coś co jest zrobione na konsole nie może być dobre na pc. No popatrz - a jednak może być dobre. Gdzie to przypomina H&S? Sorki misiu - w chwili obecnej większym H&S jest SWG. Cytuj: w swg bugów na początku grania też czasami nie da się zauważyć, tak
samo jest z tym FF, zagłębisz sie i się okaże że to jeden wielki bug Znowu się mylisz. Różnica polega na tym, iż tam występuje perfekcjonizm Japończyków. Oni sobie nie pozwalają na jakiekolwiek wpadki. Maitenance zapowiadane są kilka dni wcześniej. Trwają tyle ile powinny. No bugi istnieją - ostatnio podwójny aliance (36 osób) pokonało jakiegoś potężnego mobka (sorki nazwy nie pamiętam) wykorzystując do tego "przyklejenie do ściany" - technikę, którą stosuje się aby w miarę bezpiecznie przebiec na niskich lvlach przez trudniejsze miejsca (początkowe aggro mobki nie zauważają ludzi przy ścianach). Jednak zostało to poprawione po dwóch dniach. Bez restartów serwera. Ba - wychodzą patche - nie wymaga to restartów. Więcej - nie ma 2-3 razy w tygodniu kilkugodzinnych okresów oczekiwania, kiedy to gra nie działa, bo trwa regularny maitenance. Jedyny 10 godzinny maitenance był w dniu wprowadzania dodatku. Nie do pomyślenia przy polityce SOE - przypomnijmy sobie wprowadzanie ToOW i NGE... Różnica polega na tym, iż w Square pracują ludzie, którzy tą grą żyją. To jest ich chleb. W preciwieństwie do devsów SOE robią swoją grę dla graczy. Wiedzą, że to oni są dla klientów, a nie klienci dla nich. Oczywiście nie jest to gra pozbawiona wad. Mnie chociażby rani crafting i brak czegoś w stylu decaya (o czym już wspomniałem wcześniej). Razi także brak trybu okienkowego. Jednak to, iż gra jest TAKŻE na konsole nie oznacza, iż robiona jest pod kątem konsol. A tak na marginesie - nienawidzę Square Enix - od wielu lat zabierają mi fragmenty życia... Grami, filmami, anime... Kostek: Config -> Misc2 -> Keyboard: compact klawiszologia: WSAD + TAB + ENTER + H + V |
Autor: | Kostek [ 29 kwi 2006, 13:07 ] |
Tytuł: | |
Tczewiak sciagnij sobie windowizera i masz juz tryb okienkowy jest na forum ff watek o tym i link podany BTW Juz mam ustawione takie sterowanie czytalem twoj poradnik nooba i stresowalem Kassa pytaniami nooba o wszystko |
Autor: | kamilus [ 29 kwi 2006, 13:15 ] |
Tytuł: | |
Kostek napisał(a): Tczewiak sciagnij sobie windowizera i masz juz tryb okienkowy jest na forum ff watek o tym i link podany
BTW Juz mam ustawione takie sterowanie czytalem twoj poradnik nooba i stresowalem Kassa pytaniami nooba o wszystko Windower http://ffxi.archbell.com/ Problem w tym, iż nie jest on firmowany przez SE... A tak jeszcze mały offtopic. Była jedna gra przez SE (wówczas jeszcze SS) niedopracowana - FF VII. Zgadnijcie pod czyim naporem wydali ją zanim dokończyli wszystkie questy? Gra była ukończona w 70% w momencie wydania - główny wątek fabularny został zachowany, jednak sporo elementów zagadki wyjaśniło dopiero Last Order. Pojawiły się także questy bez zakończeń. Odpowiedź na pytanie, kto zmusił Square Soft do wcześniejszej premiery: Sony. Chodziło o jak najszybsze wydanie nowej odsłony sagi na konsolę PSX. Jakby nie patrzeć - być może to przysporzyło tej części tylu fanów, którzy teraz zakupili Advent Children, zakupią Dirge of Cerberus, a także FF VII remake na ps3 (który nieśmiało jest już potwierdzany przez szefostwo SE). |
Autor: | Kostek [ 29 kwi 2006, 13:19 ] |
Tytuł: | |
Moze i nie jest ale dziala jak nalezy |
Strona 2 z 3 | Strefa czasowa: UTC + 1 |
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team |