Kassei napisał(a):
Enhu jest typem maniaka....podziwiam i szanuję ale optymistyczne spojrzenie na grę z której odzeszło 99,9% Twoich najlepszych kumpli jest imo psychiczne... Ja kochałęm tą grę, kochałem tych którzy poważnie w to grali....byłem uzależniony od tej gry ale potrafię spojrzeć realnie na te zmiany i powiedzieć dość.....Wczoraj siedziałem na piwie z klex'em i wspominaliśmy zajebiste momenty.....tylko że to nie wróci i ja to wiem i każdy to wie... 
Graliśmy bo gra byłą wymagająca, wciągająca i mimo masy bugów dawała masę radości a teraz.....teraz wasze spojrzenie to oznaka rozpaczy i wmawiania sobie że wszystko jest OK....Dla mnie nie była to tyle rozrywka co określony świat w którym żyła część mojej osobowości....czyję się jakby wyrwali mi serce....i nie chodzi mi o użalanie się nad sobą bo w sumie są ważniejsze rzeczy na świecie ni rozpaczanie z powodu gupiej gry....tylko tyle że ta gra bue była dla mnei płytką głupotą ze wzglę dy na ludzi których w niej poznałem i z którymi grałem.....
Graliśmy bo gra byłą wymagająca, wciągająca i mimo masy bugów dawała masę radości a teraz.....teraz wasze spojrzenie to oznaka rozpaczy i wmawiania sobie że wszystko jest OK....Dla mnie nie była to tyle rozrywka co określony świat w którym żyła część mojej osobowości....czyję się jakby wyrwali mi serce....i nie chodzi mi o użalanie się nad sobą bo w sumie są ważniejsze rzeczy na świecie ni rozpaczanie z powodu gupiej gry....tylko tyle że ta gra bue była dla mnei płytką głupotą ze wzglę dy na ludzi których w niej poznałem i z którymi grałem.....Dżizas
![:]](./images/smilies/icon_har1.gif){kind=icon}
Ostatni raz odpaliłem kompa na bani.... Nawet nei pamietam ze to napisałem 
).
