Imprez się nie udała, ale nie ma się co zniechęcać. Takie akcje mogą stać się najprzyjemniejszym elementem gry i to wcale nie ze względu na kasę.
Sto wszystko dobrze zaplanował, ale zabrakło szczegółowego dopracowania. Moim zdaniem, zanim zbierzemy pół LSa, wcześniej na dany teren powinne skoczyć 2-3 osoby i na sneaku dokładnie obejrzeć co i gdzie trzeba zrobić. No i potrzebna lepsza organizacja, kierownik wycieczki (w tym wypadku był nim Sto) powinien mieć jak najmniej rzeczy do wykonania, żeby skoncentrować się na informowaniu kto gdzie ma iść. My w czwórkę gdzieś przez godzinę staliśmy w miejscu nie wiedząc o co chodzi, na żadną informację nie było szans, bo reszta biegała i zapalała znicze.
Może dobrym pomysłem byłoby wcześniejsze rozrysowanie na mapie planu i umieszczenie takiej mapki na forum.