Założę się, że ta gra wszystkich denerwuje i jakby się przejśc pod krzesłami/łóżkami graczy ze słoiczkiem to uzbierałby się pewnie pełny paznokci. (Pod japońskimi krzesłami pewnie byśmy zastali nietrafione do buzi tabletki uspokajające - ich stać/nas nie bardzo).
Czekać na party można przecież biegając po kopalniach, bijąc lizardy w dżungli dla itemka,bijąc kościotrupki w cytadeli dla itemka itd ... (pamiętać trzeba tylko o warpie
). Kampić (solo) trzeba tylko wtedy kiedy są szanse
lub w odpowiednim czasie wg mnie. Jeśli szans nie ma to lepiej ten czas przeznaczyć na jakiś film/ps2/książki/gazety/spanie itd... i po 2 godzinach wrócić ...
"a nie chce mi sie byc kolejnym rng ninem czy innym blm "
Bądź SAM - 2 dni temu widziałem jak 75 SAM/NIN solował (z jakimś pomocnikiem co nic nie robił prawie) Ose, którą kiedyś biliśmy w full alliance (bo akurat były 3 party obok siebie PLD jako tank dostawał jako jedyny obrażenia).
Miał pasek hp przez cały czas walki prawie na full.