Też grałem w obie w/w gry... tzn w FFXI gram z większymi i mniejszymi przerwami gdzieś od kwietnia, a w L2 próbowałem grać ale wytrzymałem może dwa tygodnie, bo gra jest po prostu nudna. Może gdyby był to mój pierwszy mmog byłbym zachwycony, jednak bardzo szybko mi sie poprostu znudził, a grałem na oficjalnym serwie, podejrzewam,że gdybym grał na shardzie to bym wytrzymał góra dwa-trzydni. Grałem wtedy jednak w SWG i EQ2, którym nawet dzisiaj L2 pod względem złożoności rozgrywki nie dorasta do pięt, a porównywanie wtedy SWG(preNGE) z L2 pod tym względem było nierealne i może właśnie dlatego się momentalnie L2 znudziłem. Co do samej gry to grafa w L2 jest świetna, w szczególności design ras i do dzisiaj tak uważam, zaletą jest też PvP (choć dużo mu do ideału brakuje), fajne też oblężenia są (choć to demostrował mi kumpel - sam niebrałem udziału). Samo L2 przypomina mi RFO pod względem contentu, choć są oczywiste różnice. Co do FFXI, to jest to wybitnie trudna gra (szczególnie na początku), ale dzięki temu daje bardzo dużo satysfakcji. Minusem, jak i zaletą, jest to, że bardzo mało zrobisz w niej solo. Questy są ciekawe, warstwa fabularna też robi dobre wrażenie. Osobiście niepróbowałem endgameowych rozrywek, ale w miarę ciekawie się zapowiadają. Gra ma też duuużo minusów, ale to moja subiektywna opinia i nie będe jej tu wyrażał, bo niektórzy mają tak zjechane na jej punkcie, że potraktują to jako jawną obrazę i zacznie się jak to tutaj w zwyczaju jest - flame
Ja gram i gra mi się fajnie, uważam, że to dobry tytuł i jest lepszy od L2, jednak jak pojawi się coś lepszego to po prostu spróbuję nowego tytułu...