Amateru napisał(a):
Jak to dobrze Irrie, że potrafisz docenić bezinteresowną pomoc innych graczy. Może teraz 6 osobowy static to cały Twój świat, jednak to niestety nie tak działa. Static'ki Promathi się bardzo łatwo rozpadają, z różnych powodów, czego sam nawet jesteś dobrym przykładem. Dlatego ludzie pomagający, albo doczepieni, mogą się później przydać do wypełnienia luk.
Co do pośpiechu z misjami i w misjach. Tak oczywiście nie idzie, źle zrozumiałeś Kamilusa. Kamilus chciał to robić sprawnie. Czyli być gotowym i na miejscu o określonej godzinie, a nie się zalogować o niej. Być skupionym i zorientowanym w danej misji. Posiadać własne przedmioty na Sneak i Invisible. Magowie nie są od tego, aby rzucać na siebie i na dodatkowe kilka osób te czary. Za krótko na to działają, czasem zaraz po rzuceniu już znika, a tu jeszcze recast czaru. Przez to wszystko idzie koślawo. Jeśli już mag się zgodził Cię Sneak'ować i Invisible'ować to bez takich pretensji. Inni nie widzą, że Ci schodzi. Jak schodzi czar szukasz bezpiecznego miejsca i tam stoisz. Nie możesz biec dalej i mieć nadzieję, że akurat stworki nie zauważą. Co do Raise, znów Twój błąd niestety. Nie musisz od razu naciskać "Yes". Rozglądasz się i sprawdzasz, czy Twoje podniesienie się nie ściągnie na Ciebie potworka. I widzisz, w Raise sam się pośpieszyłeś i wykazałeś brak ostrożności. To, że mobki Cię agrowały też Twoja wina. Zwolnij, nie goń innych, ale żyj. Oczywiście reszta drużyny Ci to wybaczy, każdy popełnia błędy i stara się je naprawiać. Po prostu bez nerwów.
Twój aktualny foch krzywdzi 5 innych osób chcących się bawić w te misje. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to nie oczekuj, że inni będą przejmować się Tobą.
I tak, jestem ta z zewnątrz! /panic
Brak medsów był wynikiem stwierdzenia "nie kupuj nie ma czasu chodz tu szybko bedziesz mial czarki" - jako THF zawsze muszę mieć zestaw sneak/invis + toolsy
Możę i masz rację zrzucając na mnie wine za raise, bo oczywiście rzucający zawsze jest niewinny, ale akurat nie wiedziałem, że tam agruje wszystko na pół mapy i nikt nie raczył się odezwać jak pytałem/krzyczałem tylko ślicznie zostawiono mnie na środku ^^, no nic moja wina, że uciekałem jak się dało, żeby się zchować i też moja, że szybko szybko nie ma czasu i nawet nie miałem jak się przygotować.
Zawsze wole 5 razy poczytać gdzie ide.
PS AMA: Grzecznie pojawiłem się po 18 zaraz olewając gości i urodziny Babci, żeby można było to robić jak ty możesz wiec nie pisz mi tu, że nie biorę pod uwagę pomagających, tylko część pomagających ma interes w tym i tylko aby szybko dojść tam gdzie oni chcą zaliczyć,.