Podrozy nie ma co zazdroscic, tylko trzeba zbierac kase i jezdzic. To jeden z przyjemniejszych sposobow na wydawanie pieniedzy.
Indie do tego sa naprawde bardzo tanie.
Wrzuce jeszcze pare zdjec z Delhi.
Bylismy akurat przed nadejciem monsunu: nad miastem wisialy geste chmury, temperatura byla taka sama w dzien i w nocy - 30-40 °C, a wilgotnosc powietrza byla jak w porzadnej lazni parowej.
Z lotniska do hotelu:
Main Bazar - glowna ulica na slynnym Pahar Ganj:
Przejazd tedy to prawdziwa sztuka:
Ryksza rowerowa wiezie nasze bagaze i mnie:
Jada limonki - skladnik najlepszego napoju swiata: fresh lime soda:
Riksza motorowa - najwygodniejszy srodek transportu w Delhi:
Lodi Garden - miejsce przez ktore zachcialo nam sie znowu grac w FF.
Klimat jest jak w okolicach Temple Of Uggalepih. W dzien nad parkiem lataja stada krzyczacych ptakow, a w nocy ogromne nietoperze:
Typowa delhijska mrowka:
Swiatynia Kali:
Typowa tamtejsza "wiewiorka":