Nom... ja znam takiego gościa. 110kg żywej wagi. Mega fajny człowiek. Ale po wódzie pare osób wylądowało przez niego w szpitalu na dłużej. Dlatego przyrzekł sobie, że nigdy więcej nie wypije z przyjaciółmi, kolegami, znajomymi.

Niestety smutna prawda ze alkoholik sam w sobie malo kiedy jest zlym czlowiekiem. Pochodze z (niestety) patologicznego osiedla, mam kolegow alkoholikow i nie moge powiedziec na nich zlego slowa jak sa trzezwi. Problem pojawia sie jak wypija :/

hehe. nie chciałem tego pisać, ale widać, że łatwo wywołać wilka z lasu xD

dajesz dajesz, bedzie co czytac ;]

we wszystkim trzeba znac umiar. najlepiej samemu go sobie wypracowac...
alkohol w rozsadnych ilosciach mozna pic cale zycie.
tak samo z trawa, o ile nie robimy tego codziennie, bo po 5 latach bedziemy mieli dziury w mozgu jak w serze szwajcarskim.
kazdy do 30 powinien sie wyszalec moim zdaniem, a potem moze zaczac powaznie myslec o zyciu no ale do tego trzeba posiadac odrobine silnej woli.

Zeby ludzie tak mysleli to swiat bylby lepszy.
btw wczoraj uslyszalem od ziomkow alkoholikow ich ideologie zyciowa "pije aby byc szczesliwym"
witki opadaja

grubo sie mylisz ;] moja sasiadka pila kilka ladnych lat, teraz nie moze bo ma rozjebana watrobe, wiec nie pije juz od dluzszego czasu, a dalej gada jak potluczona, nie moze zlozyc poprawnego zdania, a kiedys byla normalna...

ja tam probowalem w zyciu roznych rzeczy i ani do palenia mnie nie ciagnie (nie pale wogole), ani do picia (pije ze 3 razy do roku i to chyba najczesciej na finalowych imprezach u kalci / colda pilem ), i da sie przezyc ;]

a no i moim zdaniem albo powinni zalegalizowac trawe albo zdelegalizowac alkohol i fajki chociaz lepsza by byla legalizacja bo panstwo by na tym moglo zarobic i pieniadze wydac na przeciwdzialanie uzaleznieniom ;] a jak ktos ma sie zjarac to i tak sie zjara, nawet nielegalnie

czesc Prychu !:)

Dobry wieczór ;]

\o/

Prychu back in Town