Ferago napisał(a):
Ja też zakupiłem FFXI w promocji na steam, nawet tylko po to aby zobaczyć tą grę bo przymierzałem się do niej od dawna, tylko nigdy nie miałem czasu.
Po zakupie gra ściągała się dwa dni na łączu 5Mb/s.
Rejestracja i opanowywanie panelu PlayOnline zajęło mi kilka godzin z przerwami, czegoś tak beznadziejnego, niedopracowanego i brzydkiego nie widziałem dawno...
Jak już się dostałem do gry po wielu trudach gra wystartowała w niskiej rozdzielczości i już na samym początku pojawiły się problemy z obsługą myszki, kursor gdzieś znikał!
Po utworzeniu postaci czekałem "chwile" aż się skończy prezentacja miejsca w którym chciałem zacząć grę, kiedy już doczekałem się chwili w której mogłem przejąć kontrolę nad moją postacią ogarnęło mnie wielkie rozczarowanie, nie potrafiłem sterować postacią ale kilka prób kombinacji myszką i udało się, postać poruszała się z tym że często traciłem nad nią kontrolę, kamera szalała.
15 minut a może i więcej zanim dotarłem do jakiegokolwiek menu w którym na próżno szukałem ustawień rozdzielczości.
Jedna wielka męczarnia. Pogrzebałem w ustawieniach, pozmieniałem co się dało wg własnego uznania i zdołałem wyjść moja postacią z miasta, oczywiście kierowałem się intuicyjnie do pierwszego lepszego przejścia.
Po wyjściu udało mi się zabić kilka robali ale kierowanie postacią, układ kamery w trakcie walki to jeden wielki koszmar.
Postanowiłem poszukać ustawień rozdzielczości, po kilkunastu minutach dotarłem do konfiguratora, prawy przycisk na nazwę gry w Steamie.
Kolejne rozczarowanie, zmiana ustawień, potwierdzenie zapisu i dupa, nadal wszystko tak jak na początku, żadnych zmian, zero reakcji...
Kolejna próba, zmiana parametrów w rejestrze systemu, to już pomogło, gra wyglądała lepiej.
Dwa dni, wiele godzin spędzonych tylko nad tym aby dostać się do gry i musiałem się poddać. Zmęczyło mnie to całe grzebanie, sterowanie postacią a układ kamery to jakieś nieporozumienie. Czytałem że dobrze byłoby podpiąć joypada, ale ja nie toleruje joypadów, PC to nie konsola do gier. Mimo wszystko znalazłem w szufladzie jakieś joypadło, ustawiłem, aktywowałem i co.. i nie działa w grze:)
Usunąłem grę aby nie tracić więcej czasu na rozpracowywaniu tej wielkiej zagadki jaką jest ustawienie gry po to aby zacząć normalnie grać. Tak zakończyła się moja przygoda z FFXI.
Przeraziłem się jak można było zastosować takie rozwiązania, koszmar!
To wszystko prawda. Ta gra jest totalnie nieintuicyjna, dlatego warto niestety miec otwarte www robiac cokolwiek w grze (questy, craft itd).
Tak mi sie wydaje, ze przez lata to byl plus gry, bo skutecznie odsiewala na poczatku najwiekszych debili, jak juz przebrneli przez meki rejestracji i konfiguracji to odpadali na levelingu 10-20.
Jakbym dzis testowal 8-letnie FFXI to zapewne tez by mi sie nie chcialo "uczyc grac".