Po co ten nowy LS
Żeby sobie utrudnić grę i utrudnić go innym osobom które wciągniecie w ten "chory" pomysł
Nie kapuję po co te podziały, które do niczego dobrego nie prowadzą... Tylko sobie szkodzicie i drugi raz robicie ten sam błąd nie wyciągająć żadnych wniosków z przypadku RM... Dyrektor, Ojciec, Rey to byli fajni ludzie i dobrzy gracze, którzy pewnie dalej by grali, gdyby się nie uparli na siedzenie w zamkniętym gronie. Wiele osób z CC (lub wywodzących się z CC) im pomagało, chyba najwięcej Suczka, choć mi się tez zdarzyło robić Reyowi rank. Wielu z nas chciało z nimi robić dalej rank i CoP'a, ale osobne perły tylko przeszkadzały. Robiliśmy razem EMMy i pewnie znacznie więcej, gdyby był normalny kontakt z nimi. Nawet ostatnio Sakura robił z CC rank 5-1 i Tadzik też by pewnie poszedł gdyby było miejsce, a tak poszły osoby na 50lvl, którym szczerze mówiąc rank6 jest na grzyba, bo i tak na Dynamis nie mogą chodzić, gdyż wymaga 65+. Jesteście całkowicie poza polską społecznością w FFXI i jest to czysty kretynizm imo. Widzę, że Tadek się czasem pojawia na CC, a potem po chwili ściąga perlę, bo się pewnie czuje wyobcowany i mu się kompletnie nie dziwię, ale są to tylko i wyłącznie następstwa jego poprzednich decyzji. Wiadomo, że jak przyjdziecie do CC to nie dostaniecie wszystkiego od razu na złotej tacy, ale macie nieporównywalnie większe szanse na pomoc. Przedwczoraj Glizduś miał czas przed oknem HNMa i się pół godziny pytał czy komuś pomóc, wczoraj Jauron też oferował cheć pomocy, Sai do grudnia nie gra ale on to nagminnie wyskakiwał z tym pytaniem, a ludzi z 75+ naprawdę mogą pomóc. Jakiś czas temu robiliśmy z Magosem i Pritem questa na NIN Emdzejowi, do chyba 6 rano. Każdy chętnie pomaga, tylko trzeba się przygotować (wiedzieć co robić, gdzie, jak, mieć zrobione prequesty jeśli są potrzebne itp.). Sczególnie po postaniu Pixies, jest dość zdrowa atmosfera - bo Ci co zajmują się ambitniejszymi sprawami nie siedzą na CC i nie ma sytuacji, że na LS jest 30 ludzi z czego 18 osób campi alliancem jakiegoś HNMa, a ludzie na niższych levelach oburzają się czemu im nikt nie chce pomóc. Dużo też wydaje mi się, robimy lowlevelowych eventów ostatnio. Każdą niedzielę są jest rajd ENM30, na którym jest szansa zaliczyć promy. Wczoraj był pierwszy Garrison i pewnie to powtórzymy. Robimy też na bierząco avatarki (nie prime). Jedziemy też pomalutku z CoPem do przodu i jeśli jest potrzeba zrobić coś większej liczbie osób, to się robi to kilka razy. Pewnie za jakiś czas ruszy ZM. CC nigdy nie było (przynajmniej w moim oczach) jakąś tam gidlią z prawdziwego zdarzenia z którą można się utożsamiać, jak to spotykałem w innych mmogach w jakie pykałem. Taka jest mechanika tej gry i nic się nie poradzi, że perła głównie co daje to umożliwia kontakt i tak trzeba to traktować. Mając perłe CC macie możliwość kontaktu z rodakami i wspólnej zabawy. Po pewnym czasie trzeba czegoś więcej, czego CC nie potrafi zapewnić (najczęśćiej niedobór pewych jobów 70+), dlatego tacy ludzie byli zawsze równocześnie w OB czy CAE, a wkońcu storzyli Pixies. Dlatego szczerze od serca radzę, darujcie sobie tworzenie nowego LSa i chodźcie grać z resztą rodaków. Początki jak to początki, będą na bank trudne, ale na 100% to zaprocentuje... To co chcecie zrobić to międzynarodowy socjal, który się nie sprawdzi ze względu na różne strefy czasowe. Byłem w podobnym i choć świetny był klimat w SoS, po jakimś miesiącu zmęczyliśmy się tym, że mieszkamy w 4 strefach czasowych i robić cokolwiek wspólnie to tragedia... Tyle chciałem powiedzieć od siebie, pewnie i tak to nie zmieni Waszego podejścia, ale przynajmniej mam czyste sumienie, że próbowałem
[/url]