Vejitta napisał(a):
Bartelius napisał(a):
Nadal czekam az mi ktos wytlumaczy przewage (ktora powoduje ze jedno jest a drugie nie no lifem ) rozmowy z kumplem podczas grania w kregle nad rozmowa przez skype w czasie robienia salvage.
Już spieszę z pomocą. Otóż komunikacja interpersonalna to nietylko komunikacja werbalna (inaczej mówiąc - słowa), ale także niewerbalna (gesty, mimika). Komunikacja przez Skype'a, GG... generalnie komunikacja rozumiana jako chat jest o tyle ułomna, że jest niekompletna, bo pozbawiona tego co w komunikacji z innymi wyrażami za pośrednictwem ciała.
Nie chce mi się pisać jak to się ma do no-life'owania (o ile w ogóle się ma), ale Ator różnic nie widział, więc już widzi
Masz racje, ze to roznica, ale czy rzeczywiscie przewaga? Czasami mimika moze byc przytlaczajaca i rozpraszajaca, a czasami jej po prostu nie ma. Poza tym to jest podobnie jak z osobami ślepymi kiedy rozwijają im się inne zmysły tak w czasie rozmów przez komunikator rozwijasz lepiej swoją ekspresje słowną a na chacie ekspresję pisaną
Można też wspomnieć o osobach z natury nieśmiałych i z wielkimi kompleksami, które w internecie rozwijają skrzydła co może podniesc ich samoocene i zmotywowac je do otwarcia sie na swiat takze w RL.
Nie chce wchodzic za mocno w kontakty damsko meskie bo o ile uwazam ze para moze sie poznac w necie to predzej czy pozniej musi ze soba zyc w RL jednak mozna zauwazyc wplyw wygladu przy relacjach damsko meskich nawet w sytuacjach kiedy koncowym efektem nie ma byc byciem para. Przykladowo przy wyjsciu w grupie wieksza uwage faceci zwracaja na kobiety ktore im sie bardziej podobaja co moze calkowicie odwrocic ich uwage od mniej ladnej ale duzo bardziej ciekawej osoby. Uroda moze takze przycmic wogole myslenie i cala konwersacje (lub tez ja napedzic, roznie bywa).
Podsumowujac, rzeczywiscie ladnie wytlumaczyles roznice, ale podyskutowalbym czy przewage