Kassei napisał(a):
PvP praktycznie nie istnieje, levelowanie polega na biciu milionów, jeśli nie milardów mobków. Za questy nie ma expa. Walka generalnie polega na staniu w miejscu. Sama gra sprowadza się do item collection. Więcej się w grze stoi i czeka niż gra - a to na grupę, a to na spawn moba, a to na transport, a to na odpowiednią fazę księżyca, a to ma bazarze próbując zarobić coś na podstawowe wydatki...
OK. Odpowiem bardziej merytorycznie na zarzuty kassa, ze w FFXI sie caly czas stoi i na cos czeka.
PvP nie istnieje to prawda. Bardzo mnie to boli szczegolnie teraz kiedy mam juz fajny sprzet i moglbym zsolowac grupke gilsellerow.
SE nawet podjelo proby wprowadzenia PvP eventow, ale ciesza sie one bardzo minimalny zainteresowaniem. Poprostu FFXI to gra dla typowych carebear (nie pierwsza i nie ostatnia). Sa ludzie dla ktorych PvP to dopiero prawdziwe emocje, ale sa tez tacy dla ktorych to zwykly stres, ewentualnie tez tacy ktorzy nie widza nic fajnego w gankowaniu albo byciu zgankowanym.
Zreszta z tego co wiem to ty Kass wybrales w Vanguardzie serwer PvE wiec chyba wiesz o czym mowie.
Jesli chodzi o czekanie to pewnie i z czekania na tramwaj mozna sobie zrobic w glowie vietnam i cierpiec strasznie.
Mowiac szczerze poza czekaniem na pop 3 mobow w FFXI to nie czekam nigdy na nic. Zreszta i to czekanie polega na pojawianiu sie przy kompie co pol godziny przez max 3 godziny. Dla nolifow jest to dobry czas na porobienie roznych rzeczy nie zwiazanych z graniem.
Na party NIGDY nie czekalem, mimo tego ze levelowalem srednio popularny job, bo albo mialem static albo sam (lub z kolega) robilem sklad.
Czekanie na transport to juz przeszlosc, bo wszyscy korzystaja z alzabi teleportow i outpost warpow. Czasy kiedy w airshipie bylo jak w autobusie w godzinach szczytu juz dawno minely. Zreszta ty kass nie grales wtedy jeszcze.
Na faze ksiezyca sie tez nie czeka. Jesli sie jest crafterem to poprostu sie wie kiedy warto craftowac a kiedy nie.
Siedzenie z bazarem to glownie specyfika Polakow, ktorzy poza sprzedaniem raczek manekina nie znaja innych sposobow na kase. Osobiscie wystawiam bazar raz na pol roku i tylko wtedy gdy mnie nie ma w domu.
Jesli chodzi o zabijanie milionow mobow to pokaz mi mmorpg gdzie sie tego nie robi.
W jednych grach (jak w Vanguradzie czy WoW) jest to ubrane w tysiace questow, ktore zazwyczaj sprowadzaja sie do zabicia wiekszej lub mniejszej ilosci mobow, w innych grach poprostu sie biega po mapie i tlucze wszystko jak popadnie, potem sie idzie jeden rejon dalej od miasta i tlucze moby z wyzszym levelem. Moze EVE jest pod tym wzgledem oryginalne, ale to nie jest typowy mmorpg.
W FFXI levelowanie jest dosc oryginalne, bo zeby to robic szybko i skutecznie trzeba miec odpowiednich ludzi z odpowiednimi jobami. Trzeba wiedziec co to sa WSy, MB, SC, JA i umiec je uzyc w odpowiedniej kolejnosci. Wiadomo, ze to po pewnym czasie staje sie rutyna i potrafi byc nudne, ale jak rzecz sie nie staje rutyna po pewnym czasie? Zreszta w fajnym party czlowiek sie nie nudzi nigdy.
Samo pullowanie to juz jest sztuka, bo nie tylko trzeba uwazac na linki, ale tez dobierac tak moby, zeby expchainy byly jak najbardziej efektywne.
Powiem szczerze, ze na jeden level w FFXI trzeba zabic zdecydowanie mniej mobow niz w innych grach. Przy exp chainach za 200-300 expa to jest raptem 10 mobow na niskich levelach. Tyle w innych grach to trzeba usmiercic przy jednym quescie.
Dal mnie cala sila FFXI to to, ze w tej grze trzeba grac w grupie. Nie jest to gra singleplayer z innymi graczami w tle. W WoW mozna zrobic lvl 70 solo ze sporadycznym "teamowaniem" sie na potrzeby danego questa. Zazwyczaj odbywa sie bez zbednych slow i emotow.
Granie w grupie zaczyna sie dopiero w endgame, tyle ze to endgame jest strasznie nudne i monotonne wiec wszyscy wola robic solo nastepny job.
W FFXI bez grupy znajomych nie da sie zrobic nic zaczynajac od questa na subjob, a konczac na genkaiach, relicach i misjach. Mozna to zrobic w random grupach, ale czesto odbywa sie to na zenujacym poziomie.
Osobiscie najbardziej kocham FFXI za to, ze mozna grac 4 lata sie ciegle doskonalic. Zdobywac nowe itemy (zgadza sie to jest jeden z filarow tej gry i wiekszosci mmorpg), rozwijac skille, craft, merity. Chcialbym kiedys byc najlepszym monkiem na serwerze,
naprawde znajduje w tym sens i przyjemnosc.