snow napisał(a):
.... W sporej części wypowiedzi słyszę o doświadczeniu oraz sprzęcie. Na początku gry nie będę dysponował ani jednym ani drugim. Także tą kwestię należałoby pominąć. Nie chodzi mi też o to z czego wyciągnę maksymalne korzyści czy jak grać, żeby „wygrać”. Chodziło mi jedynie o to jakie silne i słabe strony posiadają dwie kombinacje: Galka-wojownik oraz Mithra-złodizej (bardziej o łowcę mi chodziło).
...
wg mnie nowi gracze powinni przez kilka pierwszych miesięcy swojego grania OMIJAĆ Z DALEKA wszelkie LSy, a jak już mają jakąś perłę to nosić i olać
NAJLEPSZE RZECZY jakie oferuje FFXI to zabawa od początku samemu bez ciśnienia a dopiero
POTEM gracz i tak zetknie się z tym co nieuniknione w FFXI czyli :
- presją
- oczekiwaniami
- ambicją
- konkurencją
- chciwością
- stresem
- niekończącym umawianiem się
- dostrzeganiem głupoty mechaniki gry, interfejsu, misji, questów
...
głupio by było jakby nowy gracz na starcie musiał na klateczkę to wszystko sobie zafundować
(ja grałem na początku 3.5 miesiąca praktycznie bezLSowo i było SUPER)
nowy gracz powinien skupić się na rasie a nie na jobach które sobie może robić jakie chce, rasy nie zmieni tak łatwo jak joba więc wybierając RASĘ Z GÓRY TYM SAMYM decyduje (wybierając joba) na jakim poziomie chce grać, poza tym nikt nikomu dzisiaj gwarancji nie da że nowy gracz zdobędzie w FFXI to co my mamy teraz więc pisanie o wyrównaniu różnic sprzętem może nie być pewnikiem
, najlepiej wybrać GALKĘ, tylko na tej rasie widać DOBRZE to na co
traci się setki playdni -> sprzęt
snow napisał(a):
Duszek napisał(a):
z takim podejsciem polecam Ci Tibie, od Finala trzymaj sie z daleka
Jakże wyczerpująca temat wypowiedź, że już o jej wnikliwości nie wspomnę. Dysponujesz jeszcze jakimiś bystrymi jak woda w klozecie radami, czy na tym kończył by się zasób wiedzy z ciasteczek z wróżbami? Co niektórzy powiedzieliby że jeśli nie potrafisz pomóc to zachowaj swoje wypociny dla siebie.....
no ja przeczytałem dość uważnie całą wypowiedź Duszka i nie widzę tam nic co by mogło zbulwersować długodystansowców z FFXI, dobrze że Duszek nie napisała więcej bo finalowa prawda na prawdę by zabolała
snow napisał(a):
...Oprócz dość mizernej oprawy graficznej posiadała jednak o wiele większą wadę. Pełno było tam Tobie podobnych infantylnych dzieci, które uważały siebie za pępek świata. Wydawało mi się, że tylko w darmowych grach można natknąć się na taki element. Jednakowoż twoja wypowiedź wyprowadziła mnie z błędu.
FFXI jest prawie jak TIBIA
mizerna oprawa graficzna + armia profesjonalnych graczy którzy wymagają od siebie i innych niemożliwego
, tydzień później jest main lub update