Caspian napisał(a):
Prawda jest taka ze gram dluzej od Ciebie i zamiast studiowac na necie gre wczytujac sie we wszystkie poradniki, czyli to z czego jestes znany
LOL tak sie sklada ze ja wlasnie malo cyztam poradnikow dlatego czesto wymyslam glupoty z ktorych sie ludzie smieja ale to inna sprawa
Caspian napisał(a):
- staram sie dobrze bawic. Moj zmeritowany pierwszy MNK Neyah uzywal destroyerow i bylo calkiem spox. Moj drugi MNK Caspian dostosuje sie do obecnych standardow - Shenlong's baghnakhs - wygladaja obiecujaco.
Pewnnie ze wygladaja i pewnie leca z pandemonium wiec mozesz sobie powiesic na scianie screen wydrukowanny i moze ci sie przysni ze je masz
Caspian napisał(a):
Twoj skasowany przez Ciebie Bartelius "niby MNK" prawdziwego endgame nie liznal.
Zgadza sie tyle ze mi zarzucasz ze nie levelowalem MNKa od zera Bartelius byl robiony od zera do 67lv .
Caspian napisał(a):
A kupiony pozniej Atoreis jakos czesto MNKiem nie bywal. Sproboj zrobic dwa MNK-i od zera - to pogadamy na temat wiedzy. Najwazniejsze sa wlasne preferencje i fun wynikajacy z gry.
Bartelius patrz wyzej. Gadasz od rzeczy czlowieku Atoreis kiedy go kupilem mial MNK na 10 lv ( wiec w sumie zrobilem 2 MNKow od zera 1->67 i 10->75 ). Nie bede gadal z Toba na temat wiedzy bo jej nie masz ani praktycziej, ani nawet teoretycznej bo jak sam napisales gardzisz czytaniem poradnikow.
Caspian napisał(a):
W endgame sie nie bawie bo nie jestem w stanie zaakceptowac braku tolerancji niektorych graczy (patrz lutsro), tylko dlatego ze nie mam jednego czy dwoch itemkow, za ktorymi musialbym latac na prawo i lewo, tracac polowe dobrodziejstw zycia w realu. Jedni sa gotowi na takie "poswiecenia" (patrz lustro), inni zaś wiedza co w zyciu najwazniejsze.
Na poczatek, jesli chodzi o moje granie MNKiem gram bardzo duzo MNKiem, wciskam sie wszedzie i bronie sie jak moge zeby nie isc nikim innym na eventy w endgame dzieki temu jako jeden z niewielu moge sie tak naprawde wypowiadac o terazniejszym end game mnkiem. Specjalnie dla ciebie jednak kilka latwych rzeczy ktore lubie robic mnkiem. Solo chain #4 na sharkach w sea. solo enm 50, solo yagudo EasyPray w castle oztroja 3x mnk + BRD ( 4 mobki ) na raz dla skill up guard lub 2 yagudo BLM + BRD. Zrob ze dwie z tych rzeczy i pogadamy.
Kilka rzeczy na ktore dzieki samozaparciu i cwaniactwu sie wcisnalem MNKiem pewnie jako jeden z niewielu:
MNK/DRK Jailer of Love - souleater ( jako bonus w tej walce zbilem ostatnie kilka procent 2hr i mialem last hit )
MNK/THF Dark Ixion
MNK/WHM Sandworm -> Serket
MNK/NIN Sandworm -> Guivre
MNK/rozne - wiekszosc sea godow
Poza tym chodze MNK na einharjar, tankuje w salvage w 6 osobowej grupie, zabilem wszystkich chyba bossow na salvage. tankowalem addy na gulololjaja, tankowalem/holdowalem NM demony na dynamis xarca bez straty zycia tylko z haste spellem. Bilem ZNMy, robie mnkiem assaulty. Na koniec jeszcze
Cerberus FL assault
Bo combo GoH->Lava spit zobaczylem ze castuje Utulation ( dmg + para ) wiec wstrzelilem sie z utsusemi ( zostalo mi 82/1700ish HP), weszlo mimo paralyze. Wszyscy padli po tym Ulutation i juz raczej pogodzili sie z przegrana ja jednak czulem ze moge dac rade walnalem asuran Cerb zdjal mi wszystkie cienie i na ulamek sekundy przed jego runda ja mialem swoja i zabilem critem. Szczescie? napewno, equip? pewnie tak, skill? mam nadzieje. Grunt to ze MNKiem. Jakie Ty masz tego typu doswiadczenia na MNKu? HUCK przepraszam ze Offtopic jak chcesz to wez to postaw jako osobny topic. Moze sie przechwalam, ale jak mi ktos z taki jak Caspian napisal ze nie gram MNKiem, a ja sie narazam w Pixies i staram sie kiedy tylko sie da isc MNKiem wszedzie to mnie po prostu wkurwilo. kthxbye