Chcialem wszystkich bardzo przeprosic za tego chariota i warpnietego Geara. Zajebiscie jestem na siebie zly :/ Mam nadzieje ze juz nigdy tak nie zjebie :/

spoko Ator


btw ---> farm run ----> night time i



congratulations KONIU

Gatz Koniu Dzieki wszystkim za wspolna gre, najwyrazniej mnie ta gra nie lubi wiec nie bede szedk pod prad Narazie.

e tam Ator ... jakby Rha tak myslal jak ty .. to dupa by byla a nie usukane


poszczesci sie next time ... do 0/100 mozesz probowac



SHIT HAPPENS .

skasowalem postac Coldee wiec nie bedzie next time

60 razy slyszalem ze dropnie nasteepneym razem u Wortiego ominalem 1 Salvage i dropnal JEDEN kurwa w ciagu pol rroku i dropnal USU head i pozniej 3 miesiace robilismy salvage zebym tylko dostal jakis 35 NIC nie dropnelo z 0/150 na ronych Usukane. Teraz raz mnie nie ma na jakims i dropuje 35 feet to jest przeznaczenie Coldee ktore mowi wypierdalaj szukac szczescia gdzie indzej wiec posluchalem. Polamalem plytki na wszelki wypadek zeby mi sie znowu grac nie zachcialo. See You again ale juz nie w FFXI

Papa Ato.

Kurde at jak kasujesz to kasuj a nie wal farmazonow:D

gratki Koniu

___________________

Ator

Weź Ator nie bądź słaby, nie chcemy szukać nowej osoby do statika assaultowego.

To byl czasownik dokonany w formie przyszlej mam jakies klopoty z Aster i nie moge sie polaczyc wiec nie bede sie jeszcze wkurwial probujac kasowac postac poczekam sobie z godzine moze bedzie lepiej. Narazie polamalem plytki chcesz zdjecie?

O to nadzieja na moje opop jeszcze jest a serio w czwartek wracaj jeden drop to nie koniec świata będą następne jeszcze.

dawaj:D

haha Ile razy mysmy juz to slyszeli.

Powiem szczerze, ze jestem szczesliwszym czlowiekiem od kiedy nie gram w FFXI.
Ta gra mi dala kupe funu, duzo pozytywnych emocji (szczegolnie w pierwszym roku grania), ale tez rownie duzo wkurwienia, znudzenia (byly eventy na ktore nie dawalem rady isc bez 2-3 redbulli), jakies popierdolonej swiadomosci udzialu w chorym wyscigu, gdzie nagroda bylo kolejne +1 do str, albo cos w tym rodzaju. Chyba tylko Japonczycy mogli wymyslic gre, gdzie zeby cos scrafotwac trzeba wstac o 3.30 rano czasem i sie spieszyc zeby zdazyc z craftem do 4.30, albo zeby zdobyc jakis item trzeba chodzic na czterogodzinne eventy 2 razy w tygodniu przez rok...

Szkoda, że stwierdziłeś to po tym jak skończyłes Spharai a nie przed

Ta mnk z relikiem dawał kopa na salvage^^

Relica akurat dobrze wspominam, lubie zarabiac kase w grach, wiec mialem jakis konkretny "duzy" cel. Poza tym fajnie, ze zrobilismy relici w trzech, prawie jednoczesnie (szkoda tylko, ze nie wybralismy sie nigdy na wspolny exp...).
Mowiac o itemie na czterogodzinnym evencie mialem na mysli rzadkie AFy. Zreszta salvage to chyba jeszcze wiekszy hardcore pod tym wzgledem (tyle, ze event krotszy i mniej nuzacy).

HEHE Niektorych mi sie udalo wkrecic Tylko Lesiu jak zwykle musi byc cwany

Update punktowy i pare fotek z dziś:



15min gearsy 9/10 normalnie 5min brakło szkoda pisać gdzie bo każdy wie no nic następnym razem bedzie lepiej.



No i lol ator wykrakał dropa i grats Koniu.

Weź mnie, weź mnie! Ato kasuj! Ja potrzebuję RvB

Lol Ato nie bardz c**a