Sim --> przykro to mowic, ale poza Polakami ktorzy czytaja ten post nikt nie zauwazy pewnie twojego odejscia (chyba ze ktos cie zapamietal z pojscia do HP i log-out bez slowa po jednym z twoich noobowskich zagran).

Na jakies 80 mozliwych do zdobycia punktow ty zdobyles 5. Podpowiem, ze punkty to odzwierciedlenie tego co sie dzieje na LSie, nie dostaje ich sie za siedzenie na chacie, ani za levelowanie nastepnego joba z zalozona zolta perelka.

To tak jakby byc w DP na dwoch dynamisach przez pol roku, zdobyc 4 punkt i mowic ze DP nie robi dynamisow, bo na stronie do ktorej sie nie ma accessu nie ma zadnych informacji o nich.

(podpowiem tez zeby moc widziec co sie na stronie dzieje trzeba wyslac membership request, bez tego nie ma jak cie dodac do listy memberow. Moze ci sie to przyda w przyszlosci)

Zdaje sobie sprawe, ze twoje odejscie poprawi na caly dzien humor tym co nie lubia Pixies. Prawdopodobnie skorzysta na tym tez twoje granie w WoW, bo nie bedziesz juz musial marnowac czasu wchdzac na "Applications i General Discussion" na stronie Pixies.

100x wchodziłem na stronę i tylko w pracy, w domu nie mam czasu na forum
perłę zakładałem 2-3x żeby zobaczyć że nic się nie działo sensownego dla mnie, pojawiałbym się na eventach gdyby nie były spontanami
blmi mnie w ogóle nie interesują, jestem fanem NIN, MNK, SAM, DRK, WAR, DRG i innych dla których sprzęt dropują copowewyrmy zabite głównie przy pomocy jobów które potrzebuje Pixies dając w zamian im co ?

im sorry Opi -> po co mi by było 80 punktów? skoro generalnie liderzy i inni którzy decydują o tym co dany LS ma robić mają mieli i będą mieć generalnie w dupie tych którzy by mogli i pomagają najwięcej, poczytaj moje poprzednie posty to może kiedyś zrozumiesz że nie wszystko kręci się w FFXI w endgamie w rejonach ridilla osode i BH dla każdego gracza
mając 0 czy 5 punktów zawsze jest/była nadzieja na event który byłby ciekawszy niż kolejna próba zdobycia jakiegoś itemka dla melee po zdobyciu którego odpuści sobie grę i LS

DP to LS w którym ludzie dokładnie wiedzą kiedy co ma się odbyć, ma liderów którzy dbają o każdy aspekt gry w czasie działania LSa, jak dla mnie to Pixies jest na etapie problemu w uzupełnianiu punktów w jakieś tajemniczej tabeli, mnóstwo textów w tym stylu mogłem na /l sobie poczytać

moja njubowska zagrywka była na poziomie njubowskiej gry z mobkami które ja soluję a z którymi 12 osób z Pixies nie ma pojęcia co zrobić żeby zabić je w sensowym czasie a nie doprowadzać do śmierci gracza który postarał się uśpić mobki i uchronić przed wipem njubów którzy poszli AFK w miejscu w którym popują mobki, wolę HP niż patrzeć na podstawowe błędy w graniu ludzi którzy mają za sobą 200+ dni playtime, wiem że to może być szok i za trudne dla kogoś kto toleruje burdel w swoim otoczeniu
moje pisanie i prośby o voke uśpionych mobków oczywiście mogłem sobie podarować, tak samo jak o utrzymanie w stanie sleep 2 mobków, ludziom w ffxi cieżko nauczyć się podstawowych rzeczy typu: obserwacja otoczenia i właściwa reakcja na to co się dzieje, ale to szczegół
generalnie to mnie obcokrajowcy z Pixies nie interesują za bardzo, równie dobrze mógłby być to zestaw ludzi z DH, CAE, TAl, RB, XiangPing itd. ja się nie przywiązuję emocjonalnie do texturowych postaci w grze ani nie interesuje mnie to co kto pisze, wszystko widać jak kto gra jak na dłoni a od tego zależy fun, jakbym napisał "że niestety ale muszę opuścić spot z powodu nieprofesjonalnego zachowania wiekszości z was podczas próby uzyskania bardzo ważnego triggera dla LSa" to wszyscy by mnie wyśmiali i uznali za debila bo mało kto by zrozumiał że ja przyszedłem poświęcić 3-5h walcząc non stop żeby ktoś miał szansę dostać kiedyś BH , innym pewnie mniej zależało ale to też szczegół ...
generalnie to nie mam pretensji do gry kogokolwiek, ale mój sposób tłumaczenia się z moich zachowań jak dla mnie jest poza zasięgiem zrozumienia przeciętnego obcokrajowca z Pixies więc wybrałem HP i wow w którym na razie soluję lowlevel będą w endgameowej gildi w której się w ogóle nie odzywam a ma identyczne problemy jak CC z namową ludzi do eventów które odbywają się u nich codziennie

drama

Simi, trzeba bylo olac ludzi ktorzy poszli afk w miejscu spawnu i pozwolic mobom ich pozabijac


btw - bardzo spodobal mi sie post "pixies is recruiting" zwlaszcza zdanie o przyjmowaniu ludzi pod kątem sprzetu jaki maja, jestem pod wrazeniem

Zjawcia masz rację , mógłbym tak zrobić i przyjąć na taruklatkę uwagi w stylu:"Sleepga2 where ?", ale ja jestem średnioszybki taru i jak widzę mobka/mobki którymi się nikt nie interesuje to daję tylko 2-3-5 sekund graczom żeby ocenili sytuację zanim odpalę sleepga2 z es'em i narażę siebie na 50% death



wolałbym wiedzieć czy LS w którym mam się udzielać ma coś ciekawego do zaproponowania mi zanim stracę w nim np. 100h robiąc bzdury z punktu widzenia tarublm'a, zresztą mi nie zależy na LSach, to raczej LSy powinny postarać się żeby zachęcić magów do wstąpienia do nich, samo pisanie 'seek' jest na poziomie podstawówki i lizaka którego się nawet nie dostanie

"sorry, bylem afk jak wszyscy"

Zja ma racje, jak ktos idzie afk na miejscu gdzie popuja aggro moby to trzeba mu pozwolic umrzec.

Twoje noobostwo w tym wypadku polega na tym, ze z reguly w sytuacjach gdy masz aggro zaczynasz uciekac, zamiast probowac przerzucic stoneskin czy blink. Zapewniam cie, ze kazdy mob w FF XI dogoni cie i tak w takiej sytuacji (to nie WoW), za to niekoniecznie da rade cie dogonic ktos kto probuje cie wyleczyc albo voknac moba przed ktorym uciekasz.

Celem HNM LSa jest zdobywanie sprzetu dla swoich czlonkow, to nakreca ludzi do dzialania. Ja naprzyklad nie potrzebuje nic z Fafa, Aspi czy Behe, ale potrzebuje np. d.legs ze sky. Za to ktos inny moze cos potrzebowac z Fafa, a nie potrzebowac nic ze sky. Dzieki punktom (ktore sa czynnikiem mobilizujacym) razem chodzimy i tu i tu.

Teraz naszym priorytetem jest codzienne chodzenie na Fafa (jesli jest w naszym czasie), robienie SKY, probowanie scampienia Aspiego i KB.

Jak juz ludzie zdobeda porzadny sprzet, doswiadczenie, zgraja sie razem to zaczniemy chodzic na CoP wyrmy (mam nadzieje ze juz niedlugo), do SEA, probowac sil z Ouryu itp.

nie zacząłem uciekać tylko po prostu poszedłem sobie od razu po sleepnięciu mobków w miejsce w które chodzi się jak się chce iść AFK zostawiając 12 ludziom do zabicia 2 słabe mobki które mógłbym zabić sam majac full MP, ale nie miałem nawet 3%, po co miałem stać i patrzeć na budzące się mobki bez MP i bez możliwości ich ponownego sleepnięcia ?
buffy miałem, tylko zeszły jak restowałem, jak widziałem jak do mnie podbiegaja mobki to szybko starałem się podbiec do 12 ludzi których zadanim było ... ale się nie udało, prawdopodobnie healerzy byli afk

"Zja ma racje, jak ktos idzie afk na miejscu gdzie popuja aggro moby to trzeba mu pozwolic umrzec. "
nigdy nie wolno nikomu pozwalać umierać, zróbcie magów których obowiązkiem jest ratowanie siebie i innych to pogadamy o umieraniu

Ok Sim jestes najwyzszej klasy specjalista, tarublmem ktory wszystko rozwala solo i czasem z laski pomaga innym, o wiele slabszym, bezbronnym i niezdarnym. Nie od dzis wiadomo, ze granie tarublmem to nielada wyzwania i tylko wybitni gracze sobie z tym radza.

Sorry, ze cie zaprosilismy do Pixies, gdzie noobowskie zagrania to nasz chleb powszedni. Na szczescie nie gramy zbyt duzo, glownie siedzimy na chacie i rozmawiamy o punktach w tabeli. Chetnie bysmy porobili jakies ciekawe rzeczy np ENMy, zeby choc troche cie rozerwac i zabawic, ale prawdopodobnie bysmy wipneli na njaprostrzej walce i tylko niepotrzebnie bysmy cie zdenerowali.
Przepraszam, ze zajelismy ci twoj cenny czas, ktory mogles poswiecic na gre w WoW, gre o wiele trudniejsza, bardziej odpowiednia dla twego geniuszu.

Mimo wszystko fajnie, ze byles naszym czlonkiem przez chwile, co niektorzy mieli szczescie porobic sobie z toba screeny, ktore teraz wydrukowane dumnie wisza nad ich monitorami na scianie.

Opi masz 100% racji i jak zresztą zwykle nie mylisz się w interpretacji rzeczywistości i światów wirtualnych o ile są zgodne z twoim biznesowym modelem pojmowania zależności pomiędzy faktami i wrażeniami które generalnie nie mają kompletnie żadnego znaczenia w grze ani w realu dla nikogo z forumowiczów
gorzej jak ktoś na serio potraktuje moją grę na forum i zacznie się zastanawiać na czym polega realna trudność w graniu w ffxi

poza tym nie siejmy nienawiści do tych co sobie radzą w ffxi po swojemu i sobie solują co chcą i kiedy chcą nie wykonując template'ów zachowań innych graczy którzy są nauczeni że każdy ma robić coś co mieści się w ramach wirtualnego rozsądku, ale żeby 12 osób dało ciała na 2 mobkach ?
na szczęście zginął taru, ktoś powinien za to dostać punkty i mieć dzięki temu pierwszeństwo w lotowaniu ridilla ...

ahh Simi, jak se chcesz isc, to idz

ja nie moge nic w grze porobic, bo x5 mam reset kompa po jakims blachym ruchu i jak nie zajrze, to ida gdzies, cos robic i tp.
ze robia to samo co reszta HNMLSow - to cie nudzi?
non stop to samo - Faf Beche YY Lamia Aspi 1/na tydziec Sky lub See????
co chcesz by robili jescze? wszyscy robia to samo i wszedzie - DH to w wiekszosci GS i ludzie majace boty - idz do nich moze z czasem skampia ci Speed belta dla twojego przyszlego Ninia ale nic za darmo - cos musisz im dac, a przynajmniej daj sie polubic

w sumie nudzisz sie i tyle - normale
po 75 lvlu nic nie da sie innego robic - albo walczysz o uber sprzet albo sie nudzisz.

no Anc trafila

ten screen y walki jest troche lol

Jak ja Kur*** nienawidze tego zjeb***** Nidsmoka

Przynajmniej jest smieszne. Przez chwile bylo jak w reklamie Powerade, padnij powstan

a co się stało?? w którym oknie popnał??

Przez 4h w DA była rzeźnia niewiniątek

czyli?? Fafik wami zamiatał??

wczoraj mial miejsce koniec wszelkich morale.. ostatnia ostoja fair play umarla SW ukradlo Nida

no a potem jakos ledwo sobie z nim dawali rade, no i DH go ukradlo no i nie wiem co dalej, bo juz mialam dosc gapienia sie na to co tam sie wyprawialo
(nie bylo mnie, bo bylam zajeta sprawami RL, ale zerkalam co sie dzieje na kompie Vejiego ^^; )

Japońcy claimnęli Nidhogga, potem jak im tank i ktoś jeszcze umarł to w chwili kiedy się zrobił unclaimed SW go claimnęło (pewnie spamowali). SW go sciągnęło w wielki trudzie do połowy, Niddy wszedł w power up mode (500dmg bez krytyka w ninja zamiast 200-350) więc SW po smierci jednego z 3 ninja i kilku blmów jeszcze coś próbowali ale w końcu dali escape (tu mija około 90 minut od popu). Po escape DH claimnęło ale sobie nie radzili, więc jak to DH zrobili call for help. Od tego momentu Nidhogg zaczął zabija wszystko co się ruszało w "the pit" a było tego z 70-80 chłopa. Jak juz zabił wszystkich to się trochę odsapnął, zregenerował do około 50% i się zrobił żółty ale w tym momencie ktoś zrobił stun i znów CFH- po tym zaczał chainowac na ludziach którzy dostawali raise, robili reraise, podchodzili do dziury do areny i tak dalej przez kolejną godzinkę. W pewnym momencie nawet zionął do środka korytarza którym się przychodzi kładąc jakieś 15 osób, które liczyły na claim jak wszystko co w dole zginie W końcu zrobił się żółty full zregenerowany i CAE go zabiło. To był cyhyba najdłużej zyjący Nidhogg od conajmniej roku

niezla komedia