Jak dla mnie, patrzac oczywiscie subiektywnie bo z Ultimy/Omegi dla ninja NIC nie ma (YAY SE), mozecie sie pozabijac walcząc o te rzeczy, pokłócić jak nie potraficie dojść do porozumienia, wprowadzić podatek od ilości monet posiadanych, procent od zaciągniętego kredytu czy coś jeszcze innego co mi nie przyszło do głowy a na pewno pojawi się na najbliższej stronie albo dwóch.
Jak chcę tylko jednej rzeczy: oceniajcie sytuacje jaka się rozwija na polu walki i wyciągajcie odpowiednie wnioski a co za tym idzie używajcie odpowiednich skilli kiedy trzeba. Idziemy jako TEAM, każdemu czasem zdarzy się umrzeć i niekoniecznie będzie to tank. Czasem się trzeba poświęcić dla dobra reszty. Skoro nikt nie widzi co się dzieje na polu walki albo nie chce widzieć to sorry ale ja dalej tak grać nie będę. Elementale miały wczoraj PERMANENTNY HASTE i zdarzało się, że dostawałem damage. Szkoda tylko że stun, jeśli szedł, pojawiał się jak moje HP było w okolicy 200-300 hp przy czym już dla mnie zdumiewający był fakt że tak nisko moje HP spadało i nie było leczone w tym czasie. Nie znam się na WHM ale rzucanie CURE V jak mam 200 HP to dla mnie przegięcie.
Akcja z Ramuhem mnie rozwaliła- dostaliśmy thundaga czy jakimś innym AOE, połowa ludzi na 400 hp a nie leci żadna curaga tylko wszyscy dalej radośnie nukuja!
Krzycze Benediction ale się nie doczekałem0 HP ramuha zeszło poniżej 50%, zrobił Judgement Bolt co zaowocowało trupami i późniejszymi bluzgami ze strony Saia jak sie go zapytał Gal czemu nie leczył. PARANOJA. Już raz pisałem przy okazji ostatniego Limbusa że jako main tank oczekuję spełniania moich zachcianek bo widzę najlepiej co się dzieje na polu walki skoro niektórzy nie reagują na niektóre rzeczy w sposób właściwy. Spłynęło to po was, może teraz po ostatnim Limbusie zrozumiecie.
Każdy ma inne pojęcie "FUN" we tej grze. Dla jednych są to itemki, dla innych (min. Bodziu) granie i pomaganie innym bądź granie takie dla relaksu. Ja się cieszę jak gram kiedy wszystko idzie sprawnie tak jak powinno, kiedy ktoś potrafi zareagować na krytyczną sytuacje w jakis ryzykowny sposób czasem poświęcając siebie aby reszta ocalała.
Nigdy, NIGDY nie dojdziemy jednak do porozumienia jak zamiast przyznać się do popełnionego błędu (bo pewnie korona z głowy spadnie) będziemy się nawzajem bluzgać i obstawać głupio przy swoim aby w sztuczny sposób podbudowac swoje ego ("ale mu dogadałem mimo że miał rację, jestem zajebisty").
Mam nadzieję, że wkrótce dołączy do nas nowa grupa limbusowców CC i będziemy bawić się dalej w powiększonym gronie.
Ja chce spłacić Boxer`sa a potem to zalezży czy wypadnie jakis item dla mnie do kompletu czy nie. Czyli albo jakiś AF albo Brutal ale ciężko mi to stwierdzić będąc na duzym minusie.