Moje 3 grosze o campieniu i mpk:
Swiat campienia "bogatych" NMow to nie jest mily swiat, to jest takie troche inne Vandiel
, bo chodzi tu o prawdziwa kase. Ja za tym nie przepadam, ale tez rozumiem, ze komus moze sie podobac ten specyficzny dreszczyk emocji i robia to nie tylko dla kasy, ale i dla przyjemnosci. Normalne w tym swiecie jest tez to, ze jeden drugiemu probuje dokuczyc, probowac zdenerwowac, zagrac na psychice. Cala sztuka to wygrac w tym psychologicznym pojedynku.
Dla GMow, jesli siedzicie dlugie godziny w jednym miejscu, jestescie takimi samymi gilsellerami jak Chinczycy, a oni za to pewnie maja swoje sposoby na dogadanie sie z GMami. Lamaniem zasad z nimi nie wygracie.
Jesli was mpkuja, strasza, wyzywaja to robcie screeny i wysylajcie do SE, opisujcie na jakims znanym forum - jesli interwencja GMa nic nie dala i no i przede wszystkim musicie rozmawiac z GMami super kulturalnie, takze wtedy jak zdazy sie wam zrobic cos "zlego" (sprawdza sie na drogowce
sprawdzi sie i na nich).