Ech, ten temat jest jak bumerang
Z perspektywy czasu moge powiedziec ze CoP byl zawsze latwy (moze poza Airshipem). Najtrudniejsza w nim byla organizacja i ublaganie ludzi zeby choc raz z laski swojej poswiecili RL na rzecz gry
A mielismy 10 osob w staticu od poczatku do prawie samego konca.
I pewne jest to ze CoPa nie da sie zrobic, jesli ludzie do tego w ten sposob nie podejda. Jak ktos najpierw sie umawia w grze a potem wyskakuje ze on jednak woli isc na grilla/piwo/kina to sorry resory - niech o CoPie zapomni. To swietnie widac w topicach CoPowych ktore co i rusz sa zakladane na forum.
Co do odpowiedniego setupu to tez jakas bajka malkontentow. Diabolosa zrobilismy bez DRKa, wystarczylo ze 4 osoby robily Stun WSy w parach (pamietam ze nawet Kalcia meeleowala wtedy
). Airshipa mozna spokojnie zrobic z PLD tankiem. Takich przykladow jest cale multum.
O ile pamietam to ludzie z CC, ktorzy konczyli CoPa byli niczym w porownaniu z tym kim sa teraz (jesli chodzi o merity/equip)
U nas chyba tylko Simi mial 75 jak wyszlismy z capowanych walk.