jutro mam egzamin... ale postaram sie zagladac i jak bedizecie sie zbierac to 2h moge poswiecic

dagger to chyba jest na 48lv co nie zmienia faktu ze by zabic mobka potrzeba 3x 65lv

Chce powiedziec to samo ; ; - mialem i dalej mam invite - roznie, od roznych ludzi, czasem jest czasem nie ma ale ..... trudno, najwyzej sprzedam konot

Aaaa tam panikujecie...
Znalezienie party do expowania nie jest wcale wielką sztuką bo jest wspólny cel i wszyscy dostają exp.
Znaleźć party by pomogło w szukaniu odpowiedniego klucza to jest sztuka... bo najczęściej 5 osób poświęca się dla jednej.

A do tego dojdźmy do 72+ lvl, zróbmy oddzielnego linkshella, zróbmy zapisy na forum ramuha na ign board, i zacznijmy raidować HNM i Dynamis, wprowadźmy system punktowy rodzielania lootu, zróbmy do tego stronkę www i będzie super zabawa.
<Coś takiego było w AO i sprawdzało się znakomicie, świetna zabawa i super itemy, po miesiącu chodziłem cały w rare/ex-ach >

Problem tylko w dochrapaniu się tego 72+ lvl...
NO ale w sumie to kończymy już robić AF-y dalej tylko exp. Panowie papirusy za nami, 70% kluczy za nami, szkoda się teraz poddawac..
Ja chcę zobaczyć Dynamis od środka, chcę killnąć HNM-a, chcę dostać dropa za kilka milionów, a nie drygać się jak kura droga, chcę przymierzyć adamanite armor

No to juz chociaz wiemy po co Mark gra, mimo ze tyle narzeka

Ja mam kryzys , wcale mi sie nie chce grac , to wina problemow w RL , ale sprobuje sie dzisiaj pojawic , niestety pewnie najwczesniej ok 20

Spoko Barti. Bardziej mi chodziło o to czy wogóle zamierzasz grać i czy zamierzasz grać z nami.

Zgodnie z obietnicą robię sobie przerwę. Co będzie dalej zobaczymy. Żeby się nie stresować na forum też nie będę zaglądać. Zajmę się rodziną, wychowywaniem dzieci, biznesem...

Gra się dla funu, a ja go jakoś w ostatnich dniach straciłem. Dzięki za miłe chwile w staticu. Szkoda, że ostatnio chodzimy tylko na cmentarz . Niestety Monk na tym lvlu ma duży problem ze znalezieniem party, bo robi mały dmg tam gdzie jest modne expowanie. Jak się go bierze do party, to znaczy że party jest gówniane, albo że kompletnie nikogo innego nie ma...
Na moje miejsce weźcie np. Galenrosa.

dla przelamania dzisiejszego pecha (4 zgony) poszedlem jeszcze raz do castle zvahl i otworzylem coffer ^_^
zdecydowanie prostrze to zadanie od castle oztroja bo tam zawsze jakis coffer hunter sie kreci a zvahl nie jest zbyt popularne...

zostal mi juz tylko af na 60lv

nie wiem co chcecie zrobic z tym necro...
moze naprawde lepiej sobei odpuscic go sobie i wrocimy tam jak bedziemy mielki juz cala reszte ? chyba kazdy ma juz dosc tego miejsca i odpoczynek i exp dobrze nam zrobi...

bylem w kilku miejscach gdzie expuje sie od 56lv wiec w razie czego znam droge :>

w kazdym badz razie bede szukal party w kazdym wolnym czasie... nie wiem jak wy... stok na pewno nie bedize mial z tym problemow... marti pewnie tez... rng tez jest lubiany bardziej od wielu profesji,... mnk wcale nie jest taki zly i nie trzeba panikowac ale... fakt faktem ma wiele substytutow :/

jesli te 4 zgony mnie nei zalamaly to chyba znaczy ze lubie ta gre

mi został AF na lvl 54, 58 i 60...
I mam nadzieję, że tak zostanie - szukam czegoś nowego :/

To nie kwestia pecha czy jak to sie nazywa tylko nastawienia.

Mi sie podoba ze zdobycie AF to jednak jakis wysilek w to wlozony - nie licze AF THF bo to tylko spryt w 80% przypadkow - jest to tez pewna nobilitacja.
Kiedy zaczynalem grac i widzialem gracza w Af-ie to sobie myslalem - WOW, uber
Teraz w zasadzie my sie do tego typu graczy zaliczamy. Patrzy na nas jakis newb i mysli - wow, cool :>

5 miesiecy temu nie sadzilem ze dojade do tego lvl ktory mam.

Marti ja ci powiem uczciwie - mi zdobycie klucza w eldieme zajelo jakies 35 minut od zebrania grupy po zdobycie klucza. Otwarcie cofferka zajelo mi 3-5h z szukamim go

Mialem fart

Moj AF 1 to byly 3 proby w jeuno kiedy robilem /sh po 2-3 h, 3 dnia jakies Jap powiedzial ze mi pomoze i pomogl
Szukalnie spota po Davoi kosztowalo mnie 2 zgony i 8h-12h.
Moj AF 2 - terasure chest w CN - banal - ale ja w kazdym miesjcu mialem i mam aggro + kupa ludzi ktora otwiera chesty dla kasy/itemu. 3 proby, 2 zgony, w koncu jednak znalezlem - zajelo mi to okolo 6-8 h.

Coffer w gariage - jak bylo sami wiecie :> zero problemow, dodam tylko ze sumarycznie zajelo to ok 12h-15h lacznie dla wszystkich.
i Kosztowalo mnie to zgon

Mam taka zasade - jak dzis sie nie uda, to uda sie jutro i tyle, a nie jutro to za tydzien. Cierpliwosc

A z tym kluczem to nie ma co sie zniechecac, fakt mielismy kilka nieudanych podejsc, ale cuz, byla. Pech, brak zgrania, sam nie wiem co. Wczoraj to dla mnie ewidentnie daliscie ciala kiedy zlapaliscie aggro ze saitou.
JA nie rozumiem jak mozna biec dalej majac migajacy napis sneak i nie szukac safe spota

A u mnie to tak wygląda:
AF1 - dwa zgony, 5 godzin tellowania WHM-ów w Ordelles Cave, w końcu ktoś się zgodził i pomógł przy czym był strasznie zaskoczony, że wyskoczył NM elemental (high level japan więc myślałem, że wie), że zapomniał mu castnąć silence znowu zgon... Za drugim razem się udało
AF2 - wiadomo jak było - 3-4h plątania się po gdzieś tam, szukania jeziorka, itd. jak już pokonaliśmy rybę to musielimśmy wracać bo zrobiliśmy warpa zanim dostałem item i z powodu niekompetencji programistów japońskich musieliśmy od nowa szukać jeziorka, łowić rybę itd.
Garlaige - ile to kluczy przy mnie wypadło nawet ciężko policzyć, dostałem na samym końcu nie licząć Evaa której pomogliśmy, a jak ją dwa dni temu tellnąłem czy mi pomoże to była głucha cisza z jej strony, a stała obok mnie w Jeuno i nawet mnie checkneła więc nie była AFK - cóż ch... jej w d...
Eldieme - pierwszy raz tam byłem jak nam pomagał Xavery - 3 tygodnie temu? MOże 4 tygodnie temu. POtem za każdym razem ta sama bajka, 3 moby zabite - dead, 2 moby zabite - dead, 3 moby zabite - warp, i tak w kółko, potem znowu godziny poświęcone na szukanie pomocy, tellowanie wszystkich w okolicy i chuj nawet jak poszliśmy w 7 osób z highlevelowacami, to akurat po 15 minutach 3 moby się zrespawnowały w jednym miejscu w czasie jednej walki ze Sprigganem - 70% poległo, reszta cudem się uratowała.

naprawde jeszcze raz powiem ze uwazam ze powinnismy sie rozproszyc, poznac nowych ludzi, dostac sie moze do jakeigos przyzwoitego lsu z high lv...
pomaga zawsze sobei bedziemy czy w staticu czy nie.. a kurczowe trzymanie sie naszej stalej grpy doprowadza do tego ze stanelismy w jednym miejscu...

mnk wcale nie jest taki bezuzyteczny

ku swojemu zaskoczeniu ostatnio dostalem invite 3 razy z rzedu kazdego dnia, niestety dopiero po 24... raz exp byl lepszy raz gorszy ale expowanie w innym klimacie bylo naprawde mila odmiana a i teraz mam kilak osob do ktorych moge zagadac w razie potrzeby... a to bylo tylko kilk razy ! pomyslcie ile osob mozna poznac zanim doczlapiemy sie do 65 -70lv !!

zakonserwowalismy sie doskonale... :/
najlepiej spozyc przed: rezygnacja z gry....

_________________
..::Saitou Profile::..

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: swordsman dnia 2004-05-26 12:27 ]</font>

Ja jestem za, rozproszyc nie oznacza mam nadzieje ze nie bedziemy juz razem expowac jesli bedzie taka mozliwosc

A moim zdaniem gówno prawda....
Spójrzmy prawdzie w oczy:
Ludzie którzy w tym samym poście piszą, że mają mnóstwo znajomych jednocześnie siedzieli po tydzień czasu nad jednym AF-em i koniec końców pomógł im nasz static. Innego AF-a zrobił przy pomocy high lvl japanese player, a chyba nikt nie sądzi, że to jego koledzy i razem opowiadali sobie dowcipy na chatcie

A to moja wersja:
Zawsze miałem do pomocy Stokrotkę, Opiekuna, Barti, Saitou i Zetoriusha jak był. Ludzie na których ZAWSZE mogłem polegać. I nie należy tego niszczyć.
A przyczyn raczej należy szukać w ilości ludzi na serwerku na naszym lvl. Praktycznie jak zebraliśmy się już w 4 to 1h i mieliśmy full party.
Do tego prześladujący nas pech w tym Eldieme - inne klucze poszły bez żadnych najmniejszych problemów i bardzo sprawnie. Zauważcie, że nikt od nas nie siedział pod dungeonem z kluczem tydzień czasu i nie prosił high level japanese player, bo nie musiał.

I to wszystko.

Wczoraj miałem tella i chętnych do pomocy w związku z tymi 100k gilów które oferowałem ale w ostatnim momencie zrezygnowałem
W każdym bądź razie tą sprawę zostawiam otwartą ale jako ostateczność (na 59-60lvl przy powtórnej serii pechów - po prostu taniej wyjdzie zabulić komuś 100k i się tam nie męczyć)

Więc proponuję wrócić do levelowania wstąpiły we mnie nowe siły
Opiekun, Barti wracajcie. Bierzemy się za exp, a na 59-60 porobimy resztę AF-ów. Jak kogoś będzie brakowało bierzemy kogoś z "zewnątrz". Wczoraj 5h biegałem z włączonym "seek party" i byłem w jednym japanese party gdzie ludzie ginęli po kilka razy - łącznie zrobiłem +1000exp przez 2h (bo fuksiarsko nie zginąłem ani razu)

Powiem tyle - nasze party roxuje. W tydzien możemy zrobić ten 59-60lvl.


<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: Mark24 dnia 2004-05-27 08:51 ]</font>

Ale chyba sam zauwazyles ze od miesiaca potrafimy sie zebrac gora raz dwa razy na tydzien... od tygodnia nie potrafie skrzyknac 3 osob by pojsc latwe pszczoly pozabijac...
nie ma sie co oszukiwac ludize zaczeli troche bardoizej dawkowac sobie ffa i nie posiwecaja na niego tyle czasu..
nie widze przeszkod by grac razem jesli razem sie pojawimy online ale nie widze tez sensu czekac tydzie az moze sie zbierzemy...

NO dokładnie Sai, ale może się jeszcze zbiorą.
Inna sprawa, że od tygodnia łażę z włączonym seek party i byłem łącznie w 3 różnych teamach. A PAL jest dosyć chętnie zapraszany do party...
Dlatego jak jest nas 3 czy 4 możemy się już zbierać do kupy i "dokoptować" brakujące osoby.

Z mmorpgiem jest jak z dziewczyną. Na początku jest fajna i się widzi same zalety. Z czasem zaczyna się dostrzegać wady i po jakimś okresie związku czlowiek się zaczyna rozglądać za nową.
Z drugiej strony żal zostawiać tą starą, bo wiele miłych chwil się z nią spędziło i w sumie nie jest taka zła.

Ja jestem właśnie w takim okresie. Mam na oku nową, ale ona nie jest niestety zbyt młoda i pewne wady już widać na pierwszy rzut oka. Na imię na DAoC.

Co z tego wyjdzie zobaczymy.

Opiekun ja tez mialem ciagoty do DAoCa, ale gralem w to prawie dwa lata i jakos nie moge sie przekonac do powrotu a nic nowego nie ma
A FFXI mnie po prostu nudzi , jak pomysle o tym ze musze farmowac kase godzinami zeby 2h pograc to nie chce mi sie grac

Gram teraz w triala, gra jest fajna, ale nie wiem czy ją kupię.
Niestety wygląda już troszkę archaicznie. Żałuję, że nie zacząłem w to grać z 2-3 lata temu.

Napisz cos o tych wadach DAoC, bo tez sie powaznie zastanawiam nad kupnem. Moje lacze jest dosc wolne wiec zanim sciaganie triala troche jeszcze potrwa