MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Wspominki czyli nasze poczatki w grze
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=43&t=16561
Strona 1 z 1

Autor:  mrynar [ 17 lis 2005, 13:55 ]
Tytuł:  Wspominki czyli nasze poczatki w grze

To tak z okazji drugiej rocznicy powstania CC. Moze komus bedzie sie chcialo powspominac swoje poczatki w grze (nawet jak zaczal pozniej niz inni). Zaczne od siebie:

Gralem sobie spokojnie w AO po stronie Clanow, palajac nienawiscia do Omni, gdy na mmorpg.pl pojawil sie post Sztorma o jego pierwszych wrazeniach z gry w FF XI. Mimo tego, ze AO ciagle mnie bawilo to jednak jego relacja na tyle mnie urzekla, ze postanowilem zamowic ta gre w interactcie.

Byl listopad 2003.

Niestety nie wybralem opcji wysylki cd-keyi e-mailem i musialem czekac dlugie dni na przesylke ze Stanow. W tym czasie w grze i na forum pojawiali sie kolejno Browar, Eredin, Stranger, czterej koledzy z mojego rodzinnego miasta (Zet, Xav, Huck, Masakra), Hekata, Stokrotka, Saitou i pewnie jeszcze ktos, a ja zagryzalem zeby tlukac NPCow Omni i czekajac na upragniona paczke.

Wreszcie przyszla na poczatku grudnia. Rozpakowalem, zainstalowalem, patchowala sie cala noc, dopiero nastepnego dnia po pracy stworzylem Opiekuna i wyladowalem na Ramuhu, w Bastok. Po /tellu do Browara ten dal mi pospiesznie perelke i polecial gdzies expowac, a ja skoczylem do kopalni bic robala i nietoperze. Trzy dni pozniej cancelnalem konto AO i tak to sie zaczelo i trwa do dzis.

Nawet nie myslalem, ze na tyle gra bedzie w stanie zmienic moje zycie i choc brzmi to pretensjonalnie to jest to prawda. Mniej teraz imprezuje, rzadziej sie upijam (po przeciez trzeba byc sprawnym na weekendowych eventach SW :D ), z zona przy obiedzie zamiast o znajomych i o tym co kto zrobil na imprezie rozmawiamy o FF XI i o znajomych z gry. Cieszy sie z tego powodu moja watroba, ale za to narzekaja plecy, ale cos za cos. :D

Na poczatku swiat Vanadiel wydawal sie ogromny, nawet w North Gustaberg nie bylo bezpiecznie, nie umialem jeszcze sortowac inventory i z kazdym pojedynczym krysztalem latalem na AH.

Pamietam pierwsze LSowe party w KH, moje chello zle wtedy jeszcze dzialalo i mialem takie kosmiczne lagi, ze co chwile koledzy z party mi znikali z pola widzenia. Pamietam jak rozbilismy pierwszy oboz goblinow to ktos powiedzial "az im ognisko zgaslo", bylo wesolo, jakis DRG tlumaczyl nam jak dzialaja WSy. Nic wtedy z tego nie zrozumialem. Potem bylo klasyczne noob party na diunach. Jakis uber zaprowadzil nas do Selbiny, kompletnie nie mialem pojecia jak stamtad wrocic...
Obrazek

Potem oczywiscie bylo zdobywanie itemow na suba, pare smierci w Gusgen Mines z tego powodu, klasyczna wycieczka do Jeuno z sercem w gardle, walka ze smokiem na rank 3...

CC roslo w sile, pierwsze osoby zaczely odchodzic, ale w ich miejsce ciagle pojawial sie ktos nowy: Suczka, Maldi, Barti, Galenros, Rhaegal, Cirdian, Bodziu, Edwinpl i inni.

Teraz pewnie poczatki wygladaja troche inaczej, moze jest troche latwiej. Jak my zaczynalismy kompletnie nie bylo uberow mowiacych po angielsku (o polskim nie wspominajac), nie bylo sie kogo doradzic, nie mozna bylo specjalnie liczyc na pomoc kogos silniejszego. Dlatego Suczka byl taki cenny, gral dzien i noc prawie non-stop, szybko nas wszystkich przescignal i prawie kazdy z nas zawdziecza mu kolejne ranki, questy na advanced joby, pierwsze AFy.

Sam sie czasem zastanawiam kiedy mi sie ta gra znudzi? Za rok, za dwa, za piec lat? Prawdopodobnie sie wtedy przerzuce na jakies FF XIV On-line, a wy pewnie razem ze mna. :D

Autor:  Gli2duS [ 17 lis 2005, 14:33 ]
Tytuł:  Re: Wspominki czyli nasze poczatki w grze

mrynar napisał(a):
Teraz pewnie sie poczatki wygladaja troche inaczej...


Co do tego musze sie z toba Opi zgodzic. Grajac dwa miesiace mam juz Sub Job, Chocobo License, Rank 5, Airship Pass, Adv Job, spory zapas kasy z pijawek, w przyszlosci licze na was przy AF'ach :)... gdyby nie pomoc wielu z was gra wygladalaby zupelnie inaczej. I za to wam (/salute)

Autor:  Slayerek [ 17 lis 2005, 14:49 ]
Tytuł: 

dziś mija dokładnie rok od pierwszego mojego zalogowania się
http://gry.wp.pl/core.html?filtr=1,0&x=nowinki,10,16241
zobaczcie kto jest na 4 screenach pod newsem :D

Autor:  Gli2duS [ 17 lis 2005, 15:12 ]
Tytuł: 

Slayerek napisał(a):
...zobaczcie kto jest na 4 screenach pod newsem :D


:lol: screeny jeszcze bez windowera i frapsa ;)

Autor:  Lothlorien [ 17 lis 2005, 17:27 ]
Tytuł: 

Pamietam, ze jak pierwszy raz włączyłam grę, to 10 minut uczyłam się sterować moją Lothlorien (jeszcze blondyna z Fairy). Lol. Potem biegałam bez celu po San d'Orii. Ustawiłam sobie Home Point (choć nie miałam pojęcia co to takiego - znaczy "coś niebieskiego O_o'?"). Potem doszłam do tego, ze mam w ekwipunku miecz ("o wow, no tak mam walczyć"). I zabiłam kilka hare rabbit XD (potem powstał komiks w Paintcie, który gdzies tutaj był już). Potem podjechał Erelen na kurczaku i wprowadził mnie w tajniki AH (co i tak b yło dla mnie nazbyt skomplikowane) -_-' Potem jakos to szło, az zrobiłam "szybkie ziuuum z Fairy na Ramuha". Potem to już nie było tak "fascynująco", bo umiałam się ruszac i posługiwac AH XD

Autor:  Seph [ 17 lis 2005, 18:08 ]
Tytuł: 

Ja doskonale pamietam moj pierwszy dzien :P Chociaz nie wiem dokladnie, ktory to dzien marca ale pamietam :P Zimno na dworze bylo ja cala noc nie spalem bo musialem sciagac zalegle 2 cdiki bo cos nie tak bylo :P Rano jeszcze wpadl kumpel wypilismy kawke i zainstalowalem finala. Update poszedl neisamowicie szybko :P Jakas godzinke max ;P Pamietam, ze Prysiu wzial od Was WP dla mnie no i jak sie zalogowalem w Bastok Mines tak nagle sie Opiekun pojawil :D Od razu go o perle poprosilem :P Zaczalem sie blakac po miescie i podsluchiwac co tam ludzie na LSie gadaja, potem przyszedl mily... kurde zpaomnialem nicku:( Na W w kazdym razie :P Chcial mnie oprowadzic ;P Ja jako wielki kozak poszedlem do korroloka tunnel i zaatakowalem bata:D Pozniej zaczelo sie lvlowanie :P Pierwsze party z Darasem :D Biedak ciagle umieral bo voka nei mialem :DDDD Kocham moje poczatki w FFXI bylo tak cudownie :D W ogole kocham ta gre i Was wszystkich :P

Autor:  Balacha [ 17 lis 2005, 20:55 ]
Tytuł: 

Seph napisał(a):
Pierwsze party z Darasem :D Biedak ciagle umieral bo voka nei mialem :DDDD


Hehe, jak o tym pomysle odrazu usmiech mi sie na twarzy pojawia^^.

Moje poczatki byly super. Party na lvl9-10 z Comodo i Toshiro (3x WAR) w Palborgh Mines (czy jak to sie tam nazywa :) ). Co chwila jakies noobek-akcje odchodzily. Szczegolnie koncowka byla swietna: spotkanie z jakims magiem, ktory nie pozwala nam umrzec, chociaz bardzo tego chcielismy :lol: .

Na nastepny dzien juz jako WHM wypad z Comodo na Konschat (to bylo normalne) i na diuny (to byl blad). Wtedy jeszcze nie wiedzialem, ze party powinno sie skladac z 6 osob, a nie z dwoch :D . Pierwszy train Comodo kilku lizardow i zonowanie. Ja do zony dobieglem, on nie 8) . Potem bylo proszenie o raise i obleganie trupa Comodo przez grupke 10 osob. Ile wtedy bylo smiechu! Potem Mammo invitna nas do normalnego party, gdzie dopiero zrozumialm jacy bylismy glupi.

Mozna miec wiele noobowych akcji, ale te z poczatku sa zawsze najlepsze, hehe.

Autor:  Lothlorien [ 17 lis 2005, 20:59 ]
Tytuł: 

No raz byłam w party (moje pierwsze..na Valkurm) [Er. pamięta bo mnie tam zaprowadził]. Stoja, a tu jakaś laska sobie gdzies biegnie (a ja WAR). wiec ja ziuum za nią XD Nakrzyczeli na mnie (choć nic się nie działo) i zwyzywali od noobów. Więc się obraziłam. Pobiegliśmy wiec do Bastok i O.
Albo zaatakowanie goblina w San d'Orii na lvl. chyba 7 :P
Bycie całkowitym noobem rlz (po jakims czasie XD)

Autor:  Keii [ 17 lis 2005, 21:05 ]
Tytuł: 

Taa... Pamiętam jak zaczynałem trochę po europejskiej premierze, prawie równo ze Zjawcią, Panempritulą, Krzyśkiem, Piterem, Darkopl i jeszcze kimś XD
Jak to dostałem od Panaprituli chyba zwój z Cure, czy jakimś innym czarem.
Pierwsze party an diunach... A potem cancelnięcie konta na miesiąc, bo final zżerał mi za dużo czasu. Do dziś tego żałuję, bo nie potrafię się z powrotem "wbić" w tą grę ;_;

Autor:  Krzysiek2099 [ 17 lis 2005, 21:10 ]
Tytuł: 

Keii napisał(a):
Taa... Pamiętam jak zaczynałem trochę po europejskiej premierze, prawie równo ze Zjawcią, Panempritulą, Krzyśkiem, Piterem, Darkopl i jeszcze kimś XD


Coldee???? :-?

Autor:  Keii [ 17 lis 2005, 21:18 ]
Tytuł: 

Może. Z moją sklerozą w zaawansowanym stadium, niczego nie mogę być pewny :P

Autor:  Nimloth [ 17 lis 2005, 22:32 ]
Tytuł: 

Oo moja postac jest na 3/4 screanach z tego linka :D
Lezka sie zakrecila ... ponownie

Autor:  Gokulo [ 17 lis 2005, 22:58 ]
Tytuł: 

Me too ^.^ ALe jak to bylo temple of Uggalepih i ty tam byles to znaczy, ze i ja gdzies obok sie musialem krecic... ;)

Autor:  Krzysiek2099 [ 17 lis 2005, 23:53 ]
Tytuł: 

No to teraz ja...

Grę kupiłem jakiś tydzień po krajowej premierze. Zainstalowałem i... moja karta z konta studenckiego sie nie nadaje. Znałem wtedy tylko forum Krypty i tam męczyłem okropnie Goka jakie karty będą działały, żebym mógł się zarejestrować. Zajeło to chyba z tydzien zanim się dowiedziałem, że Inteligo działa. Zamawianie karty, oczekiwanie na nią. - podniecenie non stop :D Pewnego dnia telefon. Tak, to oni - Inteligo dzwoniło, żeby sie umówić co do terminu odbioru karty. Tak, mam ją i... kicha :/ Znów męczenie Goka dlaczego. Ano niemiałem nic na koncie. Ok. 2 dni później kasa była na koncie. Proces rejestracji przebiegł bezboleśnie. Pierwszy update, czekanie kilka godzin ale na to byłem przygotowany. Pierwszą postacią był Krzysiek - Elvaan WAR w Sandorii na Asurze. Zrobiłem 6 levelów. Wtedy przeczytałem u Goka nazwę serwera Ramuh. Miało tam być sporo Polaków, a że jak wiadomo angielskim nie powalam to tam by mi było najlepiej. Wtedy Gokulo skierował mnie tutaj po WP i... 6 grudnia zawitałem w Bastok jako Krzysiek - Hume Warrior. Totalne podstawy znałem z Asury ale zaskoczyła mnie totalnie odmienna architektura miasta. Musiałem znów sie uczyć poruszać po mieście. Kilkanaście minut później wylazłem poza mury miasta. Ledwo wyszedłem a tu "/tell Jestes z Polski?". Odpowiedziałem "Jestem". "No to chodź za mną". To był mithrowy alt Galki imieniem Lerg (przepraszam ale niepamiętam nicka). Zaprowadził mnie on do Zehrun Mines. Tam juz czekał Zet z perełką dla mnie. I tak stałem się członkiem LS znanego jako CrazyChocobos. Szkoda, że to był pierwszy i ostatni dzień, kiedy mogłem zobaczyć Lerga. Nawet nie widziałem jego głównej postaci. Galka Ninja jak się później dowiedziałem. Lerg zakonczył granie jak się nie mylę dwa dni po tym wydarzeniu. Potem pod swoje skrzydła wziął mnie (i kilku innych graczy, którzy się też w tym czasie po raz pierwszy zalogowali) Paker. To on zaprowadził nas na sławną Górkę, pokazał KH i zrobił z nas pierwsze party na Diunach. Oczywiście z PLem :P (Healing Magic skillował).
No to tyle.

Autor:  egoist [ 17 lis 2005, 23:58 ]
Tytuł: 

Hmm dla mnie juz prawie rok mija. Poczatki wspominam dardzo milo. Do Cc dolaczylem gdzies w okolicach 13 lvlu. Wczesniej bylem na francuskim LSie. Pierwszego spotkalem Krzyska i chyba to on zalatwil mi perle. pierwsza pomoc uzyskalem od Karwiego ktory zalatwil mi czaszke Ghula. Mial 53lvl OMG. pozniej powoli poznawalem innych Polakow:) pamietam jak Canto przyszedl i mi psól klimat roftl. Do dzis jak wchodze do gustaberg i slysze ta muzyczke cos mnie pika :wink: na koniec screen ja i Rha ktory pomagal mi w quescie na Nina. Mial 73lvl zdjecie z 17.01.2005:

Obrazek

PS. Bardzo milo wspominam tych ktorzy odeszli. Daras bylby z ciebie uber whm. Piter, Darkopl, i Karoliny Pakera ech... fajnie bylo, nadal jest ale juz tak hmm mniej magicznie. :wink:

Autor:  Krzysiek2099 [ 18 lis 2005, 00:31 ]
Tytuł: 

Ja organizowałem perłę ale były problemy, gdyż niebyło nikogo z Sackiem w drodze do Bastok (uberzy wtedy coś robili - misje jak sie nie mylę). Paker chciał oddać swoją z alta ale też nie wyszło. Później Opi powiedział, że jak się pojawisz na drugi dzień to dostaniesz. Ale od kogo dostałeś to niewiem :P

Niewierzę w ostatnią linijkę loga na screenie Lesia: Rhaegal is paralyzed. Normalnie niemożliwe :P

Autor:  Krzysiek2099 [ 18 lis 2005, 00:33 ]
Tytuł: 

CUT

Autor:  Seph [ 18 lis 2005, 18:36 ]
Tytuł: 

egoist napisał(a):
pamietam jak Canto przyszedl i mi psól klimat roftl. :wink:



wtf?:P

Autor:  trafcio [ 18 lis 2005, 20:03 ]
Tytuł: 

Pamietam moj pierwszy dzien jak gralem w FFXI. Bylo to okolo 2 lata temu w grudniu i zet wyjezdzal, wiec mialem grc za niego :wink:, mail wtedy cos kolo 20 lvlu. Wchodzimy do gry i zet mowi: "WOW, ktos jest LS'ie" (teraz bysmy powiedzieli, WOW nikogo nie ma).
Wiec zet napisal na lsie:

Zet: Wyjezdzam na 2 tygodnie, przez ten czas bedzie gral za mnie brat.
Xav: A ile brat ma lat?
Zet: 17, prawie 18.
Xav: To luz, bedzie mozna przy nim klnac.

Jakos ten dialog wbil mi sie do pamieci i zawsze smiac mi sie chce, jak sobie go przypominam :wink:

Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team