Witam,
Lada Dzień dostane kurierem FF XI i chcialem zadać kilka pytań.
Mam zamiar grać na tym servie.
Jestem Graczem prosto wyrwanym z L2.
Przeszłem już przez WoWa , Guild Wars i za kazdym razem wracalem do L2.
Teraz czas na FF Mam nadzieje ze tym razem bedzie inaczej

Wiem że już takich pytań było sporo i zapewne sie powtarzam.
Ale caly czas zastanawiam sie kim grać.
Rzecz w tym że w L2 zawsze grałem Magami lub Łucznikami.
Reszta jakos nie przypadala mi do gustu.
Nie mam pojecia jak wyglada tutaj walka z mobami itd.
Czy Granie magiem jest chodz troche zblizone do tego w L2 ?
I Jesli Mag to jaki? Z gory mowie ze nie chce grac Magiem ktory rzuca buffy na siebie i pozniej macha mieczykiem 10 minut z jednym mobem
Chcem pograc kims kto naprawde potrafi zadac obrazenia i w miare mozliwosci jest wytrzymaly
Z tego co tu wyczytałem wiem ze po 10-14 lvlu mozna zapomniec o solo lvlowaniu i liczy sie tylko gra w party - co w sumie mnie bardzo cieszy
Jesli ktos bedzie na tyle cierpliwy zeby poraz setny napisac na ten temat i troche mi przybliżyć profki Magów to byłym wdzieczny. Pozdrawiam i Dzieki z Góry

Ghajazz

ja ci powiem czym NIE grać: Paladynem...

Od takich "bohaterskich" profek akurat trzymam sie z daleka heheh
ale dzieki

Być wytrzymałym i zadawać obrażenia?
Tak to tylko w erze psze Pana...

Tutaj job możesz zmieniać w każdej chwili.
Zacznij więc po prostu hume w bastok od rdm (red mage). To chyba jedyny, który miałby coś wspólnego z L2. Bowiem i uszkodzi mobka, podleczy siebie, a czasami nawet machnie mieczykiem. BLM to typowo uszkadzanie mobków czarami - ale w styku leżysz. WHM zaś leczysz innych, jednak gdy mobek podbiegnie do Ciebie - leżysz.

A własnie - jełsli mobek podleci leze.....
Czy Magowie tutaj posiadaja jakies czary w stylu : sleep , paralize , root lub cos w tym stylu...zebym mogl ze tak powiem zwiekszac dystans od moba ?
thx

tak.

FF XI sie bardzo rozni od L2. Solo tu czlowiek nic nie znaczy (poza 2-3 jobami). Trzeba grac w party i to idealnie zbalansowanym. Glupi krab potrafi polozyc slabe party.

Jesli lubisz grac magiem, ktory robi dmg to w zasadzie masz do wyboru 2 joby: BLM i SMN, z tymze ten drugi czesto w party zastepuje healera i mu nie daja ponukowac.
RDM to w party glownie bufer i debufer.
Jest jeszcze Blue Mag, ale to bardziej melee niz mag.

BLM czyli czarny mag szczególnie taru jest świetnym DD gdy gra solo lub z innymi czarnuszkami bo mobki giną (lub powinny) szybciej niż w normalnej zabawie, poza tym BLM może na ostatnim levelu solować mobki które omija większość jobów ale za to nie może pobawić się solo z takimi mobkami z którymi robią (lub próbują) to RDM/NIN, support job /WHM czyni BLMa bardziej microWHMem niż DD, sprzęt dla BLMa jest taniutki, rare/ex wypadają dosyć często, endgameowy sprzęt nie jest trudny w zdobyciu, food jest taniutki na 1 i 75 levelu bo jest dokładnie taki sam, blm walczy z mobkami tylko na odległość

ale BLM ma w ffxi poważną wadę : wzbudza tyle litości u nieBLMów że wszyscy go woleliby poświęcić niż patrzeć jak cierpi, jednym słowem więcej radości daje graczom bycie świadkiem (lub nawet info) śmierci np. malutkiego taruBLMa niż nawet wygranie supertrudnego eventu, wszystko co powie/napisze BLM w grze czy poza jest automatycznie zapisane na jego szkodę, samo bycie taru jest tak jakby już dostateczną karą dla gracza, bycie taru czarnuszkiem jest w ffxi najmniej rozsądną rzeczą jaką mógłby zrobić nowy gracz

Simi jesteś moim bogiem xD

Czemu niektóre osoby takie i podobne tematy traktują jak: "a wyżale sie poraz setny, może ktoś przeczyta"?

pls
jako BLM napisz o swoim dmg'u, resistach, solowaniu VT, super rare/ex sprzęcie, reraisach, kosztach dbania o własną skórę na eventach na których jest megaburdel, o swoim MP, o swoim HP, recastach, samobuffowaniu się co 2 minuty itd. itd.
ja o tym nie piszę bo to pikuś w porównaniu do tego co 2000 graczy na serwerze by zrobiło z blmtaru (który zazwyczaj swoimi 2-3 spelami ratuje d**pę eventu/party/tanka/alliancea/zabawy) gdyby tylko byłoby w FFXI sensowne PvP

I z takiego chociażby powodu nie ma open pvp.
Jestem BLMtaru i jestem z tego dumny i szczęśliwy =]
Nie posoluję jak inne joby, ale ja po prostu lubię nukować.

no to jeszcze niewiele wiesz o BLM pogadaj o solowaniu z Simiurgiem

Mam taki zamiar w najbliższej przyszłości. Póki co jednak przy prawie każdej próbie czekał mnie wipe (szczególnie przy przymusowym solo na undeadach =P )...

Robieni czegokolwiek z Simiurgiem jest wypasione;) i tu ukłon właśnie do Niego

Moje opinie:

Blue Mage - wg mnie to zajebisty nowy job - robi naprawdę niezły dmg i jest "w miarę wytrzymały" (szczególnie po ostatnim updacie). Używa zdolności, które używają inne moby i ich się uczy. Większość z nich zastępuje spelle używane przez inne profesje - ale dzięki temu posiada arsenał spelli z wszystkich jobów (damage'owe, leczące, buffujące)
A poza tym jest "trendi".

Summoner - bardzo rozchwytywany job, który robi dużo dmgu - po ostatnim updacie może robić jeszcze więcej (chyba obecnie najlepszy mag, który może dużo przetrwać - jak się umie nim grać). Korzysta z pomocy "avatarów" - każdy avatar reprezentuje jeden element (ziemia, powietrze, piorun, woda, światło, mrok, wiatr, świt) i posiada własne, specyficzne umiejętności (każdy jednak robi jakiś damage - jeden avatar większy, drugi mniejszy - ale zwykle podczas walki Summoner używa kilka avatarów - buffuje nimi ludzi, robi nimi damage, czy używa ich do leczenia)

Black Mage - czyli popularny "murzyn", który może zadawać bardzo dużo dmgu, ale ma małą odporność na ciosy. Kiedyś bardziej efektywny - teraz po "nerfie" BLMowym już trochę mniej, ale ciągle w ścisłej czołówce Damage Dealerów. Korzysta z czarów "żywiołów" - ogień, woda, ziemia, piorun, powietrze - w wielu odmianach (np Fire I, II, III, IV, V lub obszarowe - Firaga I, II, III). Ma możliwość buffowania - ale głównie skupia sie na zadawaniu damagu i na tym by nie zginąć. Może zatrzymać mobka (Bind, Sleep), ale lepszy w tym jest Red Mage.

Red Mage - najbardziej solo job magowy (podobnie jak Blue), pół wojak/pół mag, główny debuffer w grze + buffowanie innych ludzi, podobno jeden RDM zsolował Jezusa. W grze znany jest głównie z rzucania Refresh - czaru na odnawianie many u innych magów (jako jedyny mag to ma). Ma potężny arsenał buffowania siebie (Stoneskin, Phalanx, Protect, Shell itd) i debuffowania mobów (Paralyze, Slow, Poison, Dia, Bio etc)

White Mage - dupa a nie damage dealer - po prostu lekarz polowy. Skupia się głównie na leczeniu (Cure I, II, III, IV, V i obszarowe - Curaga I, II, III, IV, V), buffowaniu (Protect, Shell), wskrzeszaniu trupów (jako jedyny ma Raise II i III), zdejmowaniu statusów z ludzi (typu Poison, Slow itd). Może ginąć w sytuacji gdy mob się na niego rzuci za częste leczenie ludzi.

czegokolwiek >?????:p


obawiac sie mam o Simiego czy o ciebie ?:p

a tak na serio , nie jestes 1szy ktory to stwierdza i na pewno nie ostatni

Simi lubi dlugie posty pelne hate'u ( ja tez lubiue dlugie ...posty ) , ale jest wspanialy

nie lubię długich postów pełnych hate'u
(po dłuuuuuuuuuugim zastanowieniu więcej nie wymyślę nic krótkiego na swoją pseudominiobronę)

Chcesz zadawać obrażenia i być wytrzymały? Bierz Galkę. Job nieistotny. Galka wszędzie zamiata... dlatego nikt ich oficjalnie nie lubi ale skrycie to ich kochają. Ale nie próbuj szaleć jako Galka WHM, pls.

I generalnie Galka != mag xD