Veji napisal podobny post do jakiego sie przymierzalem, ale czekalem na jakies bardziej miarodajne wyniki ankiety.
Sa dwa rodzaje HNM LSow: typu DH i typu SW.
W pierwszym wypadku event jest swiety i ludzie nosza perle HNM LSa 90% czasu. Taki LS z reguly nie jest duzy, ale za to czlonkowie sa aktywni bo wiedza czego chca i dla nim HNM > social.
W drugim wypadku przed eventem ludzie szybko zmieniaja perelke i szukaja 'funu" gdzie indziej, chyba ze chodzi o pierwsza Vrtre, pierwszego Tiamata wtedy oczywiscie na LSie jest 100 osob, niektorzy ewentualnie przychodza na jeszcze jedna walke po "title", bo to element "funu". LS tego typu ma z reguly 100+ czlonkow.
Z przykroscia stwierdzam, ze Pixies od pewnego czasu stal sie LSem drugiego typu.
HNMy nie sa dla wszystkich, mozna naprawde sie dobrze bawic nie widzac na oczy Fafnira i Tiamata. Sam przyznam, ze czasem wiecej funu mi daje craft czy kopanie na kurze niz stanie na campie z Pixies, ale skoro juz jestem w Pixies, to odpuszczam craft mimo tego ze nastepna sprzyjajaca faza ksiezyca bedzie za 3 dni.
Dla mnie caly sens HNM LSa to nie zbieranie itemow czy watpliwej przyjemnosci stanie na capmie 3h dla 1-2 punktow w tabelce. Dla mnie HNM LS to podejmowanie coraz to trudniejszych wyzwan co jest mozliwe wlasnie dzieki zbieraniu itemow dla ludzi, lepszemu zgraniu, meritom itp Dopiero po pokonaniu AV i Vrtry mozna powiedziec, ze LS jest dobry.
Pixies rozwijal sie naprawde dobrze. Robilismy SKY, Fafniry i Aspich (KB niestety tylko w wersji KS99...), potem przyszedl czas na Tiamata i Jorma, Cerba i Hydre. Nastepne powinne byc SEA gody i Vrtra + pewnie jakies nowe silne moby z ToAU.
Niestety z srednio 12 osobami na LSie to mozemy sobie jedynie genbu pobic, ewnetualnie Fafa modlac sie zeby przyszedl jakis tank.