Jakiś czas temu (dwa tygodnie) wsadziłem do kompa radeona 9600 aby móc pograć sobie w vanguard. Jednak VG co oczywiste - zbyt płynnie to nie działał. Problem pojawił się po odpaleniu finala. Tragedia. 2-10fps.
Zainstalowałem najnowsze sterowniki do radka - to samo.

Powrót do GF4Ti... To samo. Jest lepiej niż na radku, ale nadal jest fatalnie... 4-30fps... Przy czym spadki do niskich wartości są nader częste.
Wcześniej tak nie miałem. W międzyczasie nie instalowałem nic innego. Przy instalacji VG chyba zainstalowały mi się nowsze DirectX (9c).

Mój sprzęt to p4 2.8, 768mb ram, płyta asusa p4b-p800.
Nie mam żadnych nieznanych procesów w tle systemu. Podejrzewam, że coś nachrzaniło się w sterownikach. Czy da się to jakoś wyczyścić? Nie chce mi się systemu reinstalować. Przywracanie ustawień i śmieci nazbieranych przez 3 lata to nie dla mnie.

Inne funkcje systemu, jak np. oglądanie pornoli działają ok.

Pewnie na pewno nie - no chyba, że był dołączony do instalki VG.