ksawery napisał(a):
Tak jak i wam piwka belgijskie i te z wysp duzo bardziej mi pasuja niz nasze, nie wszystkie oczywiscie ale jedna z zalet jest ogromny ich wybor... u nas w zasadzie wszystkie piwa robia tego samego proszku zalanego woda i odstawionego na 20 minut coby sie rozpuscil
No dokladnie!~Roznorodnosc smakow to podstawa! Chyba bym zwariowal jakbym np. mial pic caly czas Belle-Vue, ale raz na jakis czas jest super, bedac Anglii czy w Belgii naprawde nie da sie pic ciagle tego samego piwa bo kusi gigantyczny wybor.
U nas nie ma specjalnego znaczenia smakowego czy sie pije zywca, okocim, lecha czy tyskie (wiem ze sie odezwa moze fani poszczegolnych marek, ale ich zachwyt danym piwem wynika chyba z cech pozasmakowych).
Wszystkie smakuja podobnie. Zreszta to jest typowe dla lagerow ktore tak samo sie produkuje u nas, na poludniu Europy czy w Azji.
Rzadko polskie browary produkuja jakies nietypowe piwa, pewnie poprostu gorzej sie sprzedaja.
Lager oczywiscie ma ogromne zalety, zadne piwo nie smakuje tak dobrze na sloneczku, na plazy, ale w domu niezbyt czesto je pije. Generalnie wole wszelkiego rodzaju ciemne piwa od naszych mocnych porterow po ciemne ale czy stouty.