Uważam, że nienudne jest zabijanie HNM-ów:
Ktoś coś zauważy, zbieramy się do kupy, grzejemy na miejsce, killujemy zabieramy dropa, sprzedajemy, forsą się dzielimy.
Np. z dzisiejszych newsów na allakhazham:
2 przerośnięte owieczki:
Bloodtear Baldurf
Steelfleece Baldrich

Party na lvl 55-65 rozwala je spokojaszczo. Dropują: Viking Shield - nędzne 600k (czyli 150 stacków moatów).
Coraz więcej osób mamy na lvl 50+, spokojnie można się przymierzać do takich przedsięwzięć.

Inny przykład: NMy w Eldieme Necropolis, spawnują się w ilości 6 sztuk (w różnych miejscach) - każdy dropuje nędzny weapon który na AH osiąga cenę 250k - 300k. Do rozwalenia naszym ls-em z palcem już nie powiem gdzie..

Takie przykłady można mnożyć.

Pany/Panie zacznijmy grać jak na mmorpg przystało, łowienie ryb czy bieganie po kopalni z kilofem jest dobre dla postaci niskolevelowych które nie mają wyboru i 4k za stack zaspokaja ich dzienne potrzeby. Nudne jest 10-cio godzinne dzienne łowienie karpi by zarobić trochę sensownej kasy na mój level.

<odłozyli premierę Warhammera Online o pół roku... /cry>

Oczywiście jestem za, ale:

- boję się że Japończycy i tak na miejscu będą szybciej od nas ;

- HNMy są super rzadkie (ja chyba jeszcze nigdy rzadnego nie spotkałem) i pewnie ktoś na ochotnika musiałby taką bestię campować dobą albo dwie;

Bardziej realne jest wybranie się na jakieś trudniejsze farmowanko, niektóre zwykłe moby na wyzszych lvlach też fajne rzeczy rzucają. Fun przy tym też powinien być jakiś.

Walilem te obie owieczki w party lvl 70+.
Malo brakowalo a poleglibysmy.
Owce maja hamskie HP down zmniejszajace HP bagatela, o 80%.

juz.

PS. Na wiekszosc HNMow potrzeba minimum 1 zbalansowane party lvl70+

<font size=-1>[ Ta wiadomość została zmieniona przez: krzyk dnia 2004-06-09 10:55 ]</font>

Mnie się wydaje, że i tak powoli zbliżamy się do kolejnego etapu w grze - czyli raidy i większe wypady na itemy, które będą służyć do końca gry.

O ile się nie wkruszymy to za miesiąc, dwa możemy ustalić harmonogram campowania/zabijania NMów. - przecież NMy mają różny system spawnów (czasowy (np. co 24h, pop-up (po zabiciu jakiejś tam ilości mobów w okolicy), trigger (po stradowaniu konkretnego itema) itd...

Ja kończe LuShanga (33% done) i się zabieram za levelowanie

Ja jestem zawsze chetny, narazie powalcze o 3 item do genkai1 Bomb Coal a potem lvluje do 55lvl

Co do zwyklych mobkow to bardzo dobre wedlug mnie sa Ahrimany w Castle Zvahl - ich wing schodzi po 13k na AH i drop nie bedzie taki zly jak wezmienie Saitou - jednak lepiej poczekac na lv 58+ z tym.

Apropos BCNMow i ladnej kasy (bynajmniej na poczatek:

Did it 3 times with couple with LS buds.

1st Time we went in - 1 Ranger 1 Pld 1 Whm
We went it High on food.
We got close but all died

2nd time, 1 Ranger 1 Pld 1 Whm
Brought Extra Stack of Juice for the Whm and Melee bought Hi-Potion in case.

We won - Droped Dispel. 80K Spell in Siren

3rd exact same configuration with Food Juice etc.. Droped some kinda earring worth 30K been a week or so sorry =o(


Mozna by sie zebrac i zrobic, wszystkie przedmioty mozna by wystawic na AHa a kase po sprzedaniu podzielic

Żródło: tutaj

A tu ciekawy opis na BCNM 40:

My LS won 2/3 fights tonight in BCNM40! YaY!

Our Party:
BRD/WHM (me) Food: Boiled/Steamed Crab, Pear au Lait
RDM/WHM -> Food: 2 Yagudo drinks, Pumpkin Pie
BLM/WHM -> Food: 2 Yagudo drinks, Melon Pie
WAR/THF -> Food: Boiled/Steamed Crab, Pear au Lait
THF/NIN (/NIN for blink) -> Food: Chiefkabob
DRK/RDM (/RDM for more mp to use Stun) -> Food: Chiefkabob

It's very, very simple to win once you know where you need to stand. We buff up before going in and eat our food. Right when we enter the battle, everyone stands together for Minuet (ATK up) and Mage's Ballad songs, and I cast Barparalyzra on everyone. The WAR runs in first, gets aggro from ALL mandys (attacking/targeting ONLY the black main mandy), then I (BRD) run in after him to sleep everything.

Party Positions: The WAR and melees all go to the very center of the circle, and mages and bard stand back on the ramp (so we have much less chance of being put to sleep or paralyzed)... A paralyzed bard usually means fast death!

The melees hack away at the main mandy until it dies.. this usually doesn't take too long at all. The DRK absolutely *must* make sure they use Stun when Flood is being cast. It is also wise for someone to cast Silence as soon as possible..

When the other mandys wake up the first time, they will all run to the bard standing on the ramp--the bard will then cast Horde Lullaby on them all, and then I usually do Ballad on the mages (Minne or Paeon is good as well) while the mandys are sleeping.

As soon as the main mandy dies, the WAR and THF come over to the group of sleeping mandys around the bard and the WAR chooses ONE to fight. It can be difficult to get the mandy off the bard, so the THF usually has to Trick it onto the WAR. They then take the mandy back to the small center circle, while the Bard continues sleeping the rest until they are all picked off one by one.

When you finally get down to the last one, you can all beat the crap outta it, lol... and then claim your treasure!! YaY! =D

On a side note, when we first started doing BCNM40's our WAR was there as his PLD... that just didn't work with our party setup b/c we needed the damage he could put out as WAR/THF.

Hope this helps!
zrodlo