Niah napisał(a):
Wszyscy nie macie racji.
Twierdzenie, że w wowie jest jakieś lore i że można się w nim zakochać to wyższa abstrakcja.
cRPG nie spotkasz w wowie, bliżej temu do csa. Zapisujesz się do lobby robisz instancje quit. Różnica taka, że przewagą csa jest lepsza grafa i brak tab targetu, a wowa ubieranie laleczki, kilka skilli więcej etc.
Zalezy co kto lubi, lore nie zachwyca ale zawsze jest cos. Generalnie w wow mozna czesc aspektow olac i robic tylko to co sie lubi. Mozna np olac questowanie, dobic lvl 10 np kopiac skalki/zbierajac ziola/zabijajac moby/eksplorujac obszary (10 lvl wbija sie blyskawicznie) a potem dalej levelowac przez pvp.
EDIT: Sa ludzie, ktorzy olewaja pvp i graja tylko dla lazenia do instancji/rajdow (btw kiedys mowilo sie na nich carebears, teraz juz chyba nikt nie uzywa tego slowa). Sa ludzie ktorzy tylko napierniczaja pvp. Sa ludzie ktorzy wola grac sami i tluka questy/wbijaja reputacje/eksploruja swiat czy bawia sie craftingiem/AH.
Kiedys mozna tylko bylo marzyc o takiej grze, teraz chyba ludzie po prostu maja za dobrze albo modne jest narzekanie na wowa.