Kurcze Xanth, ja nigdy leaderem nie byłem bo nie jestem dobrym organizatorem. Na raidach itd. raczej lubiłem słuchać rozkazów i podziwiać dobrą organizację niż organizować - lenistwo wiem
Proponuję coś takiego (przynajmniej na razie):
1. gildia otwarta dla wszystkich polaków - friendly, helpfully itp (FFXI style)
2. bez żadnych szczebli, drabinek - chyba jakieś muszą być - ale to teoria
3. pomagamy sobie nawzajem w questach, staticach, zdobyciu sprzętu, craftingu itd. - to znacznie lepsze niż random grupy (przykład w 3 osoby i jakieś 40min - Ragefire Chasm i 5 questów, random grupa 5 osób - 4 podejścia i 3h zmarnowane)
Barti, Dwutlenek, Siara, Alve, Xsiv i wszyscy inni którzy do tej pory biegają bez gildii pod nickiem napiszcie co o tym sądzicie i jak się na to zapatrujecie?
Razem wybierzemy jakiegoś przywódcę który założy gildię, zrzucimy się z kasą itp. (oczywiście jak pomysł wypali).
imho warto spróbować - jak teraz nie wyjdzie to mamy mnóstwo czasu by zrobić disband i każdy będzie sobie szukał szczęścia gdzie indziej
I szkoda, że nie ma krzyka, bodzia, stokrotki i wielu innych którzy postanowili czekać 3 miesiące...