Rozdawanie banów ma napewno aspekt psychologiczny, małe nawiązanie do działań Gestapo , sprawdza się tu wyśmienicie. Szeroko rozpowszechniony opinii publicznej ostrzeżenie przed bezwględną karą każdego, bez wyjątków oszusta, który swoim zachowaniem będzie odbiegał od przyjętych norm postępowań. Do tego ukazanie już pierwszych ofiar tego procedery ma kłaść szeroki cień niepewności na każdego kto kiedykolwiek chciałby spróbować zwiększyć swoją przewagę nad innymi graczami w nielegalny sposób.
Blizzard doskonale wie jak wykrywać oszustów. Doskonalił swoją wiedzę już w czasie pierwszych przypadków hacków w becie( speedhack, który zwiększa nie tylko prędkość poruszania się...czy roll hack podczas group lootingu). Wolał się nie zdradzać z tym i czekał do chwili retaila, żeby nie wzbudzać podejrzeń u oszustów, po czym z marszu ich wyeliminował w pierwszym tygodniu grania. Bo oszuści pewnie myśleli, że to niewykrywalne, oczywiście w granicach rozsądku (i nie mówie o tych notoryczne używajacych speed hacka w Barrents, nieświadomych swych czynów nooberów). Teraz gdy oczyścili przedpole mogą spokojnie łatać dziury, bo ci co mieli czitować już to zrobili, a nikt rozsądny, nie znający się na działaniu takich rzeczy, po tej "rzezi niewiniątek" nie najedzie nawet kursorem na nazwę "speed hack".
Przełożenie pierwszej eksterminacji cheaterów z bety na pierwsze dni retaila ma również swój wyraz handlowy. Bo o to zapowiadany szeroko i głośno manifest obronności i czujności Dev team'u nie próżnuje i zbiera pierwsze owoce. Blizzard zauważył problem i od razu go wyeliminował. To napewno zrekompensowało chwilowy spadek zaufania do firmy po pierwszych problemach z przeciążeniem serverów między 23-26.
Co innego z programi typu 3-party, bo poprzez wprowadzenie makr Blizz jakoby ułatwił im działanie. Blizz wyciągnął wnioski z War3 i zalegalizował zewnętrzne programiki, by gracze nie musieli chować się po kontach z ich używaniem. Teraz pozostaje pytanie gdzie leży dopuszczalna granica ich uznawalności. Bo o ile zmiana klawiszologi za pomocą makr, czy podpisanie emotów nie budzi wątpliwości to stworzenie sobie healer bota już tak.
Co do farmingu i fast-levelingu to Blizzard na to nic nie poradzi, bo to było, jest i będzie oznaką przesady i emfazy w grach komputerowych. Jedynie nasila to Ebay, który czerpie z tego nie małą kasę za prowizje.
To tyle możecie mnie już zjechać