A jak już sobie tak dyskutujemy, to jakby ktoś chciał żebym mu pofarmował np. kaskę/skórki/zioła/whatever na drugim charze w czasie gdy nie gra, to mogę się poświęcić (i tak czekam na eu).

Ale fajnie piszecie !

Trzeba przyznac ze nie mozna sie nudzic jak sie to czyta, OT rulez

jeszcze dopiszę, że kiedyś wpadłem myląc orka z ogrem (tak jak pastuszek bodajże ostatnio). Widać nie tylko ja mam takie problemy z poprawnym nazywaniem nieistniejących wytworów wyobraźni. Ale obiecuję, że jak tylko stworzenia te zaszeregowanedo jakiejś rasy, klasy, kategorii w poradnikach medycznych/biologicznych, opiszą w encyklopediach to się dokształcę. Na razie moje zainteresowania Fantasy są dosyć rozległe, a co autor to ma trochę inne podejście do tych ras stąd wynikające pomyłki.
Samego twórcę i mistrza gatunku - Tolkiena to ja niestety przeczytałem jakieś 15lat temu i nie chciało mi się do tej pozycji wracać z okazji premiery filmu, więc dużo rzeczy pozapominałem.

Aha.. kompletnie nie rozróżniam Night Elfa od Dark Elfa - jakby ktoś mógł to tez proszę o wytłumaczenie podstawowych różnic.

podstawowa roznica jest dlugosc uszu :P

ale to problem na szersza dysertacje ;)

Róznica jest taka ze Dark elfy są istotami zła, wypaczaoną i okrutną rasą żyjącą w matryiarchacie głeboko pod ziemią w podmroku. Nienawidzą kazdej rasy innej niz oni (super rasisci ) i uwazaja siebie za the best a resta ras to dla nich gówna (w dosłownym tumaczeniu z ich jezyka jako okreslenie nie drow-czyli dark elf )

Dodaj jeszcze, ze drow to wytwor Forgotten Realm, i poza nim praktycznie sie nie pojawia, za to dark elfy owszem. Nie nalezy wiec na dark elfy mowic drowy, to tylko jeden z podgatunkow i to wystepujacy dosc rzadko (tylko w jednym swiecie).

X.

Prawda ale mniejwiecej ich opis jest uzywany w wielu innych grach i światach, matryiarchat jest czesto pomijany ale natura pozostaje ta sama

Chcialem jeszcze cos dodac odnosnie 60 lvl w 11 dni, to tak samo jak koles przeszedl half-life 2 w 2:57:35 h a inny half-life 1 w 45 min.

Po prostu wszystko jest do zrobienia...