Nie zwróciłem uwagi a ironie
Ostatnio zbyt duzo ludzi na mnie naskakuje to sie człowiek przyzwyczaja
Co do tego czy by mnie to irytowało, tak irytowało by mnie wlaczyłem przeciwko palladynom tez w duelach albo na arenie
To samo robiłem jako mag. Ale i tak zabijałem palladyna więc nie miało to wiekszego znaczenia czy mial te shildy czy nie poprostu dłózej to zajmowało.
Ja uzywam shildy w wiekszosci jak mnie cos zaskoczy, albo mam nadmiar osób na sobie abym mógł sie w spokoju wyleczyć, inaczej lecze sie normalnie w czasie walki (mam 5 w spiritual focus).
Tak naprawde to nie są 2 czy trzy zycia a jedynei wydłuzenie walki o troszke, poniewaz jak mi się mana skończy to i tak jest game over. Jedyne co moze pomóc ( czesciowo bo nie odnawia całej many) to LoH i to mozna nazwac juz 2 zyciem
ale uzywasz tego raz na 60min
Ponadto co ci przeszkadza aby się wyleczyć jak ja zucam shilda ? i tak cie nie moge atakować wtedy. Wylecz sie w tym czasie tez z bandarzy