No wiesz, zalezy jak rozumiesz ciagly grief.
Ja pamietam jak jeszcze na lvl40+ w kolo Camp Mojache bilem sie ginac i zabijajac jednego ally maga. Tak w przedziale 1h-2h sie zmiescilismy z tym mini gankiem. Jednak pod koniec zabilem go ze 3 razy i se poszedl, jakies 20-30min pozniej gm do mnie zagadal, ze mam ostrzezenie za grief. Jednak powiedzialem mu to i owo i sie wyjasnilo ze to bylo poprostu bicie sie o spot przez dluzszy czas.
Wg. mnie nie bylo zadnego griefu jak i tez gm tak stwierdzil. Ale tamten Mag najwyrazniej uznal to za ciagly grief -co najsmieszniejsze, grief z mojej strony.
Wiec tutaj mozna dlugo rozmawiac o "ciaglym griefie", dla mnie jest to np. corpse camping albo taki MC przez dobre kilkanascie razy, a Priesta masochiste pewnie nie znasz bo ludzie po dwoch takich "forced" lava jumpach robia ress
EDIT:Walnol mi sie Mojache z Taurajo.