Ding 60 priestem. Codex: Prayer of Fortitude II od razu wyciągnięty z plecaka i przeczytany, whispy do znajomych, gratulacje i wiwaty. Przedtem długi weekend histerycznego farta: oto lista niebieskich itemów, które wyjąłem podczas dwóch rajdów do Stratholme na needa. Na greeda oprócz tego zgarnąłem dwa kamyki corruptor's, jakiś kawałek seta dla druida i ze cztery błękitne itemy. Podejrzewano mnie o haxxa.
1) Soulstealer Mantle (
http://thottbot.com/?i=13865)
2) Royal Tribunal Cloak (
http://thottbot.com/?i=11881)
3) Scepter of the Unholy (
http://thottbot.com/?i=22975)
Ten ostatni przedmiot był podniesiony zabawnie, bo jakiś priest needował, ja napisałem, że OK, niech sobie bierze, i tak tu jeszcze przyjdę, więc greed roll. On wygrał, HS, a tu berełko zostało na baronie. Rajd mówi roll random, ja mówię hola - pisałem przecież, że ja need zasadniczo, tylko pierwszeństwa ustępuję. Kic, kic - zgarnąłem berło. A jak już je zgarnąłem, to poszedłem je wypróbować. 9 razy zagrałem w Arathi Basin, wygrałem 4 razy. 800 reputacji, 150 honor killsów, 19000 honor pointsów. Okazało się, że granie w BG sprawia mi cholerną przyjemność, szczególnie, że przydaje się doświadczenie z Battlefielda 2 i grania commanderem. Oto próbka mojej twórczości: 'farm grp stop zerg ffs, mine stay in pos, stable reinf lm'. To kiedyś będzie wydane w formie książkowej. Rekordowe zwycięstwo: 2000:60. Rekordowa adrenalina: wyciągnięcie z 900:1230 na 2000:1990. Zis is so much fun!
(dodam, że pierwszy endgame - paladynem, świeżo po patchu przynoszącym BG - w ogóle mnie nie zajarał i przestałem grać na dłuuuugo)