patme napisał(a):
To tak dla odmiany pisze, bo kazdy tutaj tylko pvp i pve by rozwijal...
Nie tylko, tak sie sklada ze miasta spolecznosci w swg to tez jest element pvp pt. land control. Stawiasz sobie miasto, zyjesz w nim, bronisz go, ludzie napadaja na to miasto, jest co robic.
A w wowie teraz wchodzi sie w portal do WSG, portal do AB, portal do MC, do DM, do BWL, do AQ, do XKYUZRWA i innych cudow. Na 60lv praktycznie mozna zamknac swiat dla toonow ktore maja 60 i postawic im tylko portale do instancji w orgimmarze, i ludzie by sie cieszyli..
Trudno nie przyznac Ci racji, brak community jest pieta ahillesowa tej gry, cale uspolecznianie sie gildii to wspolne raidy i siedzenie na vencie, gdyby nie vent to naprawde nie bylo by zadnego kontaktu z guildmejtami.
Problem jest taki ze wow to nie UO ani SWG. Tutaj tereny maja mnostwo detali i sa wykorzystane tak jak sie da. Nie ma specjalnie pustyn ani duzych obszarow trawy tak jak to bylo w UO. Tutaj nawet na pustyni co chwile mozna sie potknac o skalke, spawn, ruiny, szkielety etc etc.
Nawet jakby wprowadzili housing to nie bylo by tych domow gdzie stawiac, chyba ze jedynie guildhouse za powiedzmy 10k golda w kilkudziesieciu presetowanych lokacjach.
Ale to tylko jeden budynek, pewnie daleko od tras przelotu i tak naprawde nie bylo by tam po co chodzic bo wszystko i tak opiera sie na banku i mailboxie.. cel siedzenia w guildhousie jest praktycznie zerowy.