Wracajac do szamanow, to nie rozumiem troche narzekania.
WF moze jebnac az milo i bez boosta.
Tak, to irytujace jak sie kogos nie sciaga na jednym wf z crytem na starcie
i umiera to co w enchancie bylo najpiekniejsze, ale i bez tego mysle, ze da sie grac. Ostatecznie nawet gra enchantem nigdy nie polegala na glupim liczeniu, ze zaskoczy nam uber wf.
Za to elemental, ho ho!
I to wcale nie pve. Zwiekszony range, podpakowane elemental mastery, focus casting. Czyli boost na to co zawsze bolalo.
Wiadomo, ze nie wszystkich pewnie bawi gra elementalem, ale im pewnie pyta stoi az do dzis.
Takze zmiany w resto sa mile, przynajmniej te do nature's swiftness.
Ja jestem zadowolony, zawsze mogi posluchac bubble boyow i obciac imba szamanow az po kolana.