Zoltan napisał(a):
Zychoo napisał(a):
Walisz instanty (i nie instanty) zawsze z mainhanda. Niektorzy fury warkowie kiedys zmieniali weapon jak mieli walnac overpowera. Nie wiem czy sie da jeszcze, bo nigdy fury nie bylem (do dobra, bylem do 30 levela).
Da sie, ale juz sie nie oplaca, bo jest cooldown na zmianie broni.
Co do DW bez Impale, to jest to calkiem fajny build bo kosztem tych wszystkich talentow mozesz lepiej rozwinac drzewko fury (czyli pojsc w 12/39 zamiast 17/34).
Ostatnio sie bawilem buildem 15/36 (wlasnie bez Impale) i bylo ciekawie. Przesiadalem sie z 17/34 (z +5 parry bo potrzebowalem w miare "defensywny" fury build i bez anger management) i to co mnie uderzylo to znacznie lepsza generacja rage'u (Anger Management, mocniejszy offhand tez minimalnie wiecej rage). Odnosnie samego damagu to potem zmienilem z powrotem na 17/34 (tyle, ze juz max dmg - bez deflection), aby miec porownanie na Cthunie. Oczywiscie damage byl wyzszy, ale tak naprawde to nie jestem przekonany, bo lubie miec w fury duze drzewko
. Roznica byla srednio, bo ja wiem, z 5-10 %, a wiec tak okolo 7 %. Damage to nie wszystko (mysle, ze przy farmowaniu czegos wiekszego takie +5 parry wiecej bedzie znaczyc niz te 7 % damagu).
Zalezy co kto lubi / lub musi miec
Ktos lubi dmg to zrobi max damage.
A odnosnie broni to wolne bronie maja jedna przewage (nie mowie, ze jest decydujaca, ale warto ja wziac po uwage) - lepsza generacja aggro gdy mamy windfury. Czasem taki ekstremalny Deathbringer daje rade nie gorzej od Edge of chaos na przyklad. Najlepiej to miec pare broni - nie dajcie sie wrobic w to, ze jak tank to wystarczy mu jedna bron
Tak jak podal Zoltan - na takim Vaelu clawa nic nie przebije (nawet Edge of Chaos z moim orkowym (+5 axe) racialem
).