E co tam mount, niech cos zrobia z petami jak sie wsiada na mounta, troche idiotyczne ze trzeba summonowac peta od nowa jak sie chce przeleciec kawalek, 10 sec w plecy + mana (5sec jak sie jest demo), juz nie wspomne o outdoor pvp gdzie kazda klasa moze od razu zaatakowac po zejsciu z mounta

Mi sie tylko wydaje, czy do Life Tapa ejst dolicznay +dmg.
Im wiecej +dmg tym wiecej many za ten sam koszt zycia.
Wczoraj z cieakosci zdjolem caly +dmgi life tap dawal mniej many hmm [;. Kiedys chyba tak nie bylo .

Bodajze z patchem 1.9 weszlo to ze +dmg wplywa na lifetap

Odchodząc troszku od tematu obecnej dyskusji, chciałbym się zapytać innych, bardziej doświadczonych graczy warlockiem ( bo jeszcze respeca z Sham spec na Warlock spec nie zrobiłem ) jak tym ustrojstwem levelować? Nie chodzi mi o jakiś power-lvling, ale o jakiś rozsądny sposób na levela. Obecnie zaparkowałem go na 44 i ogólnie idzie mi on jak krew z nosa, troszku mnie w pewnym momencie przynudza walenie castsequence, czyli jednego buttona. Chyba to dlatego, że Szamka lvlowałem w podstawce i lvluje teraz w expie jako klasę meele.

Może sypnelibyście troszku jakimiś poradami? Albo metodami skutecznego i nie zabijającego ćwieka levelowania do 58, bo później to i tak Outlandy. Co się tyczy builda, to obecnie bawię się Destro/affi, ale celuję warlockiem w pvp, więc to się pewnie zmieni.

Z górki dzięki za wszelakie sugestie

Do levelowania affi (full) jest lepszy.
U mnie to narazie wyglada tak
Void
Siphon Life
CoA
Corr
Life Tap
Laife Drain
Life Tap
Life Drain
I nastepny mobek. Moze nie jest to najszybsze ale za to wygodne (;

Ja mojego locka levelowałem używając full demo. Do 49lvl biegałem z Voidwalkerem, od 50 z Felguardem. Wylewelowanie tym buildem do 60lvl zajeło mi 10 dni played (40 dni realnego). Nie jest może to jakiś wielki wyczyn, ale dla mnie rekord biorąc pod uwagę fakt, że mam rodzine, pracę i dziecko w drodze a co za tym idzie mogłem sobie pozwolić tylko na parę godzin gry dziennie. Z moim buildem generalnie zawsze kończyłem bicie mobka z full mama (Life Tap) i średnio 75% health a jak niżej to po prostu bandaż i nastęny mobek. Nie wiem jak jest z innymi buildami, ale z moim tzn. z demo mogłem pozwolić sobie na walke z kilkoma (nawet 5-6) mobkami na raz.

co za bzdura - az nie moge uwierzyc, ze takie glupoty czytam.
fear nie ma CD, trwa 12/6/3sec, zrywa sie dosc zadko (no chyba, ze nukujesz pelna para, ale wtedy to chyba oczywiste, ze nastepuej break).

howl of terror jest wypas - gralem affiction lockiem i instant aoe fear to byl miod.
uznanenie tego skilla za malo uzyteczny to herezja.

trzecia opcja ucieczki to deathcoil.

czwarta to sedduction.

malo ci? lock juz posiada najwieksza game CC, nie wyobrazam sobie dokladac tu wiecej.



patrze na affiction tree i widze 1 (slownie: jeden!) kiepski talent - imp. CoW.

co do CD's....porownaj z magiem, albo rogalem - warlock prawie w ogole nie jest uzalezniony od CD's



lock jest silna klasa w pvp.

co do petow i ich bugow - to wina mechaniki gry. ciesz sie, ze w ogole dostajesz teraz sharda, kiedy wsiadasz na gryfa - kiedys tak dobrze nie bylo.

co do samych shardow - taki urok klasy, trzeba nauczyc sie z tym zyc, wyposazyc sie w dobre bagi, madrze uzywac skilli wymagajacych sharda etc.

//. post, ktory cytowalem, zniknal w tajemniczych okolicznosciach :<

Na 60 lvlu pobawiłem sie troche affliction, troche expa nabiłem i było fajnie, potem zrobiłem respecca na demonology z felgówienkiem i musze powiedzieć, że teraz demonology ssie. Mana dość szybko znika, i mi i felgowi, do tego jak mob mnie bije to życie spada o wiele szybciej niż z affli no i jeszcze nie można bić tak wielu mobów na demono jak na affli teraz. Bolty latały ładne, liczby były wysokie ale ogólnie rzecz ujmując do lvlingu najlepsze bezkonkurencyjnie jest affli z 8 punktami w demonology (stamina i imp imp). Dark pact zapewnia baaardzo dużo many, doty radzą sobie bardzo dobrze, drain life zadaje przyjemny dmg i nas porządnie leczy, do tego instant howl... żyć nie umierać. Jeśli chodzi o pvp to też jest dobrze, nawet jeśli ktoś nas zgankuje dużą przyjemność sprawia widok morderczych ostatnich tickow CoA.

Mana dość szybko znika Rzucam dwa DoT'y, felguard leje mobka a ja w tym czasie robie Drain Life, po Drain Life zrobię 2x Life Tap i mana jest na full a mobek nie zyje. Felguard nie ma many? No cóż, ja dałem 3 pkt. w Mana Feed i felek zawsze ma full mana. Mobków można bić 5-6. Wystarczy na każdego rzucić po 2 DOT'y i na moment na każdego puścić felgusia. Do tego oczywiście staff z bardzo dużym dmg, bo Clave felguarda to wykorzystuje. Wszystko zależy od skilla

fajnie, tylko na full afliction solujesz trzy-cztery mobki na raz, i konczysz walke z 100% mana/hp.

nie ma mozliwosci, zeby na demonology/destruction osiagnac taka wydajnosc w lvlowaniu, jak na affli.
osobiscie sprawdzalem (na locku z 600+ spell dmg).

ja mam słaby gear, to prawda ale o wiele łatwiej mi sie gra bez fela niż z nim

Do 65 gralem affi, potem przerobile sie na demo. Do robienia q duzo lepszy jest felguard niz affi build. Zero downtime, wieksza kontrola nad tym co sie dzieje. Nie musisz uzywac fear, nobki nie rozbiegaja sie i nie agruja kolegow.
Jak chcesz grindowac to pewnie affi duzo lepsze.

no zdadza demo jest lepsze=0 skilu bijesz jednego moba spokojnie go zabijasz itp sielanka pewlno pare ale za to aff build uczy wiele, ile jakich mobow moze zaogrowac jakie jest ryzyko ze fear'niete moby zciagna kolejne agro sprawdzanie na powiedzmy na 5 targetach komu jakie doty zeszly. choc aff locka chyba jest postacia ktora najrzadziej ginie to i tak jeden zly fear i masz na sobie 15 mobo.

moj rekord to 11 mobow zabityvh wlasnie przez takie omykowe fearowanie ^^

co do destro ja nie wiem jak tym mozna leveloc mana sie konczy po 2-3 mobach i trza pic gorzej nie mag.

Ciekawe co piszesz, bo do 60lvl mialem +0 spell dmg i bilem 4-5 mobkow na raz z felguardem. Co ciekawe, tak samo moglem robic z Voidwalkerem - ma duzy armor, duzo staminy i z talentem Imp Voidwalker dobrze trzyma aggro. Wszystko kwestia stylu gry... no i skill'a I jeszcze jedno - raczej chodzi Ci o czas w jakim Ty zabijesz tych 4-5 mobkow a w jakim ja. Możliwe, ze z Affli zrobisz to o wiele szybciej niż z Demo

Demonology ma wiele talentów, które wpływają na demona, a tych, które ulepszają gracza jest mniej. Gdy już dojdzie do tego, że bijemy te 5 mobów na raz to demon naraz może atakować 1-2 skutecznie, a z affliction wystarczy założyć na mobki doty (z czym nie ma problemu dzięki impowi, który działa jak magazynek z maną) i poczekać. Demon sie nie roztroi.

Seed of Corruption ftw, zgarniamy kilka mobow na demona i to dobija reszte( w teorii)
http://www.youtube.com/watch?v=6XCxmn7VpVg
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 0373369500

No dobrze, ale z Demo też mam magazyn z mana. Teraz mam +467 spell dmg (62 lvl) i Imp Life Tap co mi daje 1000 mana. Nawet walcząc z 5 mobkami żaden nigdy do mnie nie dobiega. Felguard i jego Clave (+ mój staff z dobrym damage) robi swoje a gdy już się zdarzy, że coś się urwie to robię Death Coil i ponownie wysyłam Felguarda. Nie twierdzę, że Aff jest lepszy czy gorsze. Po prostu nie zgadzam się, że Demo ssie

Nie mogę doczekać się 70lvl

Seed of corruption jest swietne, problem tylko w tym ze urywaja sie wszystkie moby z tanka, oftanka itp i 5-6 mobow leje tylko ciebie.
Jesli chcesz sie tym bawic trzeba dac info healerow aby zrobil focus na ciebie bo inaczej kaplica.

A co powiecie na to ? Czy cos takiego ma szanse ?

http://www.wow-europe.com/en/info/basic ... 0513231000

wydaje sie ze ma spory potencjał ale nie wiem jak to by bylo w praktyce. Konstruktywna krytyka mile widziana.