Wogole przy takich sprawach wychodzi jak Blizzard suxxuje przy prowadzeniu gry online.
W Guild Wars swego czasu jak jakas gildia znalazla exploitowane buildy "nie do zabicia" to potrafili cancelnac rozgrywki ladderowe z kilku tygodni.
I to tylko dlatego ze jaks gildia (wcale nie np. z pierwszej 10 swiata) awansowala o kilkanascie pozycji w nieuczciwy sposob.
A patch poprawiajacy exploitowane skille wychodzil dzien pozniej.
Tylko jakby Blizzard naprawde chcial sie wziac do posprzatania WoW'a ze wszelkiego smiecia (exploiterzy PvE i PvP, boty, chinczycy, sellerzy kasy i kont, hacki) to z 8 milionow graczy zostalaby im polowa pewnie.
Jedyna fajna akcje Blizza za ktora RESPECT to pamietam jak zbanowali 80% czlonkow jakiejs gildii bo chodzili na skroty do Cthuna vez clearowania instancu calego.