MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Czas spędzony w WoW - Najwiekszy nolife na forum :)
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=45&t=15198
Strona 6 z 15

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 2 wrz 2005, 12:13 ]
Tytuł: 

Shadhun_ napisał(a):
Wytlumacz mi jeszcze raz : dlaczego jesli wole grac w gre zamiast grac w pilke to mam problem ,a jezeli wole grac w pilke zamiast isc do scholo to go nie mam?. Jakimi wartosciami sie kierujesz dokonujac tego szeregowania rozrywek na lepsze i gorsze ?. Uwolnijmy sie do kurwy nedzy z tych schematow chociaz na chwile.

Znow chyba mnie nie zroumiales. Problem jest wtedy gdy wolisz grac niz robic cokolwiek innego. Nawet srednio inteligentny czlowiek ma wile innych potrzeb niz granie. Uzaleznienie je poprostu spycha na bok.
edited:Zreszta sam Shadhun na poczatku przyznales, ze masz problem z graniem w wow. Potrafisz chyba sam dostrzec z czym to sie wiaze. Nie lapie za bardzo o co walczysz.

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 2 wrz 2005, 12:15 ]
Tytuł: 

Deshroom napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Jesli tego nie dostrzegasz sensu w tym stwierdzeniu to jestes bardzo ograniczony
widocznie jestem. ide walnąć w żyłe - przekonałeś mnie że nałogi są do dupy, bo nie mam czasu najebać się z kumplami :-?
nie chce byc nałogowcem, nie mam na to czasu :P

Jesli tylko tyle zrozumiales z mojej wypowiedzi to jestes bez watpienia.;)

Autor:  Huba [ 2 wrz 2005, 12:18 ]
Tytuł: 

A ja myslalem ze 33 dni to duzo...

Autor:  RoozTer [ 2 wrz 2005, 12:20 ]
Tytuł: 

Desh to moze jakiegos bialego proszka na podstawe a potem poprawisz kompotem, tak na sucho to nie zdrowo i moze uzaleznic :lol:

Autor:  Deshroom [ 2 wrz 2005, 12:21 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Znow chyba mnie nie zroumiales


Tor-Bled-Nam napisał(a):
Jesli tylko tyle zrozumiales z mojej wypowiedzi to jestes bez watpienia.;)


zastanów się czy jeśli wielu osobom musisz tak odpisywać czy aby czasem nie piszesz głupot :wink:

RoozTer napisał(a):
Desh to moze jakiegos bialego proszka na podstawe a potem poprawisz kompotem, tak na sucho to nie zdrowo i moze uzaleznic :lol:
z białych proszków to juz wale magnez raz dziennie :-?

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 2 wrz 2005, 12:27 ]
Tytuł: 

Deshroom napisał(a):
Tor-Bled-Nam napisał(a):
Znow chyba mnie nie zroumiales


Tor-Bled-Nam napisał(a):
Jesli tylko tyle zrozumiales z mojej wypowiedzi to jestes bez watpienia.;)


zastanów się czy jeśli wielu osobom musisz tak odpisywać czy aby czasem nie piszesz głupot :wink:


Wielu? Ty i Shadhun nie lapiecie. Zreszta przyjmijmy, ze nie jestescie uzaleznieni,a granie to dla was najlepsza rozrywka. Moze jest tak w rzeczywistosci, ale to chyba jeszcze gorzej.

Autor:  Mark24 [ 2 wrz 2005, 12:30 ]
Tytuł: 

Deshroom
jesteś uzależniony od magnezu?? :o :o :o :o

Autor:  Archon [ 2 wrz 2005, 12:32 ]
Tytuł: 

A ja gram amatorsko w kosza z 10 lat rozjebalem kolana musze isc na przeswietlenie zobaczmy co powiedza, w kostkach orkiestra pieknie strzelaja, palce u rak tez jakies dziwne sie zrobily ale lubie pograc chociaz potem caly dzien zdycham taki kac po sporcie czy to tez nalog skoro wiem, ze to mi szkodzi i tak to robie ? :D

Autor:  Deshroom [ 2 wrz 2005, 12:32 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Deshroom
jesteś uzależniony od magnezu?? :o :o :o :o
tam na pudełku jest napisane żeby tak brać i łykam razem z witaminami. codziennie .... no dobrze wiem że to tez nałóg ale przeciez nie straszny bo mam czas grać w wow :-?

podobno magnez jest dobry przy pracy umysłowej a każdy ma niedobór bo to jest głównie w kakao (czekolada itp)

Autor:  Mark24 [ 2 wrz 2005, 12:32 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam
uważasz że są rozrywki lepsze i gorsze a granie w gry komputerowe mieści się w zakresie rozrywek "gorszych". To chyba klasyczny przykład ciemnogrodu?

Autor:  whiteman [ 2 wrz 2005, 12:32 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Znow chyba mnie nie zroumiales. Problem jest wtedy gdy wolisz grac niz robic cokolwiek innego.


A mi się wydaje, że problem jest kiedy myślisz tylko o grze, nic innego nie sprawia ci radości, nie masz w głowie nic, opierdalasz się w pracy, nie chodzisz do szkoły tylko grasz - słowem musisz grać. Dopóki chcesz i lubisz to problemu nie ma. A też uważam, że jeśli ktoś woli pograć w piątek wieczór niż iść na mecz/chlać/dyskotekować się itp. to jest jego prywatna sprawa - lubi i może, to nikt mu nie broni.

Autor:  Deshroom [ 2 wrz 2005, 12:36 ]
Tytuł: 

whiteman napisał(a):
A też uważam, że jeśli ktoś woli pograć w piątek wieczór niż iść na mecz/chlać/dyskotekować się itp. to jest jego prywatna sprawa - lubi i może, to nikt mu nie broni.
sobota jest lepsza bo w piątek to ja szybko odpadam po całotygodniowym porannym wstawaniu do worka :wink:

Autor:  Archon [ 2 wrz 2005, 12:37 ]
Tytuł: 

Problem jest imo gdy wstajesz rano przekopujesz sie do kompa przez butelki od coli zjadasz kawalek pizzy od wczoraj dopalasz kipa w popiolce dopalasz q3 trenujesz 8h jeden trik sam na mapie.... Jak dobrze ze juz nie gram w q3 :D

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 2 wrz 2005, 12:38 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Tor-Bled-Nam
uważasz że są rozrywki lepsze i gorsze a granie w gry komputerowe mieści się w zakresie rozrywek "gorszych". To chyba klasyczny przykład ciemnogrodu?

A gdzie ja tak napisalem? Rozmawiamy o uzaleznieniu od gier, a nie o tym co lepsze, a co gorsze. Sam lubie pograc, to chyba oczywsite skoro tu siedze. Ale jak napisalem znam ciekawsze zajecia. Chyba imho tam nie bylo potrzebne.

Autor:  Deshroom [ 2 wrz 2005, 12:40 ]
Tytuł: 

Archon napisał(a):
Jak dobrze ze juz nie gram w q3 :D
dlatego przestałem grac w Americas Army. zeby dobrze zagrać mecz trzeba było cały czas ćwiczyć, ćwiczyć i ćwiczyć żeby "forma" była.
dodatkowo runda trwa 7 minut. musisz być na starcie i nie wiadomo kiedy sie skończy wiec praktycznie nie ma kiedy odejśc od kompa.
wow jest dużo mniej wymagający pod tym względem :wink:

Autor:  Mark24 [ 2 wrz 2005, 12:44 ]
Tytuł: 

Tor:
tu dokładnie:
Zreszta przyjmijmy, ze nie jestescie uzaleznieni,a granie to dla was najlepsza rozrywka. Moze jest tak w rzeczywistosci, ale to chyba jeszcze gorzej.


Generalnie człowiek jest tak skonstruowany, że jak coś jest niebezpieczne/niezdrowe to organizm sam się broni.
Wypijemy za dużo alkoholu - walimy pawie, mamy kaca na drugi dzień i czujemy wstręt na na sam zapach wody kolońskiej
Za dużo siedzimy na słońcu - schodzi z nas skóra, łeb napierdala, źle się czujemy
Za dużo sportu - zakwasy na kilometr i samo wstanie z łóżka jest trudnym wyczynem
Za dużo WoW-a - nie chce nam się włączyć przez kilka dni z rzędu ;)

Jak człowiek się nie zmusza, traktuje gry stricte jako rozrywkę, chore ambicje bycia najlepszym zostawia dla innych (bo to niezdrowe, jeszcze bardziej w realu) to nie zaszkodzi mu żadne granie.

Autor:  Shadhun [ 2 wrz 2005, 12:45 ]
Tytuł: 

Cytuj:
A gdzie ja tak napisalem?

Cytuj:
Zreszta przyjmijmy, ze nie jestescie uzaleznieni,a granie to dla was najlepsza rozrywka. Moze jest tak w rzeczywistosci, ale to chyba jeszcze gorzej.


Czy tak samo bys napisal jakbym powiedzial ze dla mnie najlepsza rozrywka jest powiedzmy spacerowanie z psem po lesie ?. Zreszta sam napisales ze jesli wole grac na kompie niz grac w pilke czy spotkac ze znajomymi to mam problem. Czyli jasno dajesz do zrozumienia ze te dwie rozrywki sa lepsze niz granie. No i wlasnie ja nie rozumiem czemu tak twierdzisz . Oczywiscie caly czas pomijam szkodliwosc fizyczna,

Autor:  Tor-Bled-Nam [ 2 wrz 2005, 13:00 ]
Tytuł: 

Mark24 napisał(a):
Tor:
tu dokładnie:
Zreszta przyjmijmy, ze nie jestescie uzaleznieni,a granie to dla was najlepsza rozrywka. Moze jest tak w rzeczywistosci, ale to chyba jeszcze gorzej.


Generalnie człowiek jest tak skonstruowany, że jak coś jest niebezpieczne/niezdrowe to organizm sam się broni.
Wypijemy za dużo alkoholu - walimy pawie, mamy kaca na drugi dzień i czujemy wstręt na na sam zapach wody kolońskiej
Za dużo siedzimy na słońcu - schodzi z nas skóra, łeb napierdala, źle się czujemy
Za dużo sportu - zakwasy na kilometr i samo wstanie z łóżka jest trudnym wyczynem
Za dużo WoW-a - nie chce nam się włączyć przez kilka dni z rzędu ;)

Jak człowiek się nie zmusza, traktuje gry stricte jako rozrywkę, chore ambicje bycia najlepszym zostawia dla innych (bo to niezdrowe, jeszcze bardziej w realu) to nie zaszkodzi mu żadne granie.

Ta wypowiedz ma sens, gdy uwzglednisz czas jaki oni spedzaja w grze. Desh siada od razu po pracy, a Shadhun chyba wogole nie wstaje. Jesli zamiast grac lowili by ryby, czy czytali ksiazki napisal bym to samo.

Autor:  Archon [ 2 wrz 2005, 13:06 ]
Tytuł: 

Tor-Bled-Nam napisał(a):
Desh siada od razu po pracy, a Shadhun chyba wogole nie wstaje. Jesli zamiast grac lowili by ryby, czy czytali ksiazki napisal bym to samo.


A co ma robic po pracy ? isc do drugiej ? czy zrobic sobie 4h sjesty po obiedzie czy moze klepac ukochana po tylku tudziez ogladac plebanie ?

Czy jesli po pracy robil by tysiac rzeczy po 30 min to bylo ok ?

Autor:  Shadhun [ 2 wrz 2005, 13:06 ]
Tytuł: 

Wstaje, tylko ze mam maly problem ze w pracy tez w sumie moge grac w wow-a :)

Cytuj:
Czy jesli po pracy robil by tysiac rzeczy po 30 min to bylo ok ?


Good point ;).

Strona 6 z 15 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team