Nie nie będą. Jedyna szansa na jakiś self heal in arena (nie chodzi mi o spelle) to będzie warlock i jego hs albo portal z hs Nic innego mi nie przychodzi na myśl.

wiadomo moze czy beda low lvl areny ? 30-39 i 40-49 ?
imho w tych bracketach najprzyjemniej sie gra obecnie jako casual
nie tak duzo twinkow i nolifow

z tego co wiem mozliwosc walki na arenach jest dopiero na 70 lvlu

1) Bo kazdy mag ma PoM, bo kazdy mag ma macro, kt. targetuje ten jeden totem sporod pozostalych.
2) Bo szaman jedyne co robi, bo czeka na 20y+ zeby pozwolic sie sheepnac.

A teraz powiedz co mag robi najpierw, lol - PoM + pyro, kt. wchodzi w totem czy moze wand na totem i w tym czasie sila woli powstrzymuje szamana, zeby nie wszedl mu w pole 20y, lol ?

Jasne, ze to teoretyczne gdybanie, ale jak juz gdybac, to przy zalozeniu, ze gracze jako tako nadazaja za akcja na arenie, a nie, ze stoja i czekaja co sie stanie :)

Ktos pisal w innym temacie, ze nie mozna bedzie na arenie uzywac potow.

Peace

Szukacie imbalansu w wowie ... http://www.joemonster.org/download.php?d_op=getit&lid=2740 to sie nazywa przegiata klasa...

Moze malutki off top za co bardzo przepraszam ale zna ktos polska strone gdzie moglbym na ten temat poczytac info... wrocilem do gry po 3 miesiacach... i czuje sie jak kompletny nowicjusz:)... z gory dzieki za pomoc

Ale areny beda dopiero w TBC, czyli NAJWCZESNIEJ w grudniu (przy baaaaardzo dobrych wiatrach).

Stary ja nie gram od ponad ....hmmm ile to minelo ale z jakies 6 miesiecy i powiem Ci ze w wowie jak to w wowie nic sie nie zmienia wszyscy z utesknieniem czekaja na warhammera i w tym momencie traktuja wow jako przejsciowa zabawke , no chyba ze ktos jest totalnym carebaereem wtedy WoW i zabawy 40vs jakis algorytm obmyslony przez ekipe bllizza traktuja jako mila zabawa (przeciez to zajebiscie fajnie najebac kompowi ) a jesli chodzi o powazna wypowiedz to wiem ze wielu ludzi mysli ze pve to niezly fun itd , itp.... tylko powiedzcie mi czemu tak wiele osob rezygnuje z funkcji healera w raid grupie na rzecz zapchaj slota w pugu jako rouge hunter mag lock ewentualnie warek odpowiedz jest prosta healerem nikt nie che grac i dlatego imo wow sie szybko skonczy ta gra nie ma w sobie potencjalu alby osoba grajaca suuport klasa miala wystaczajaco motywacji zeby nonsop pomagac innnnym
w osiaganiu swoich celow a samemu zostac zajebistym supportejm.. Wow ma po prostu jedna wade zaklada ze polowa osob bedzie leczyla reszte , kiedy tak naprawde nikt nikogo nie chce lexczyc wszyscy chca byc dps klasa i koniec

Czyli co czekasz na mmorpga gdzie beda same dps klasy:D?
W takiej pilce noznej tez pewnie kazdy by wolal strzelac gole ale taka 11 napastnikow to daleko by nie zaszla chyba:)

Heh, dobrze powiedziane

Dracos ma 27 lvl priest i gra na jednym z najnowszych serverow :>

Hmm to nie do konca chodzi o to ze nikt nie chce leczyc. Leczenie samo w sobie nie jest az takie zle. Fakt ze w raidach 40 ppl jest strasznie meczace, ale juz w takich 5tkach czy 10tkach staje sie fajne i przyjemne. Problem lezy w czyms innym. Jezeli juz poswiecam 6 godzin swojego zycia codziennie na kolejny glupi raid do Naxx to kiedy raid sie zakonczy chce aby moja postac miala jednak z tego jakas korzysc. Dla klas DPS (co wynika z moich rozmow z nimi) glownym powodem do raidowania jest to, ze dzieki nowemu gunowi/ringowi/daggerowi/swordowi z Naxx jak ida sobie gdzies po swicie i napadnie ich jakis Rogue to go moga z 2-shotowac i daje im to przyjemnosc. No fajnie, nie watpie, ze daje to poczucie rozwijania swojej postaci. Tylko co z healerami? I tutaj wlasnie pojawia sie problem bo ja bym mogl zebrac caly swoj tier 3, super itemki do heala z Naxx... ale po co? To jest problem Blizza zdobywanie itemow z raidowania ktore sa potrzebne tylko po to aby raidowac dalej, nie jest swietna zabawa. Zeby zatrzymac healerow w grze trzeba im dac jakies poczucie, ze ich avatary staja sie silniejsze, a malo komu rosnie e-peen z duzego crita g-heala jezeli i tak wiekszosc idzie w overheala . AQ40 niby mialo sety do DPSu dla healerow i bardzo dobrze, jakos robic AQ40 mialem wieksza motywacje niz teraz Naxx .

Ja robie naxx dla przyjemnosci ;] Bardzo fajne (moze procz tadzia, ktory mnie strasznie irytuje ;o), przemyslane walki, nie to co mc/bwl (tak wiem, ze to glupota porywnywac mc z naxx :\).
No ale musze przyznac, ze robienie strat scarlet w 5 osob, sprawia mi troche wiecej przyjemnosci, chhociaz brakuje tam radosci z nowych purple pixelkow.

Granie healerem moze byc ciekawe (w pvp) - jak np w Guildwars, a w wow - no coz gralem priestem jako healer... milo ze sa jeszcze ludzie ktorzy sa gotowi to robic, bo healer jest bardzo potrebny. Ja tymczasem sobie pozabijam.

tbh priesta robilem z mysla wylacznie o pvp. Healowania nigdy nie probowalem i myslalem, ze bedzie do dupy. A tu zonk. Healowanie w PvE okazalo sie b. przyjemne (wlacznie z 5-man instance, ale bez 90% trashu, ktory jest tak meczacy, ze czasem mam ochote zrobic raid quit :|).

niebieski offhand lmao.

A co do tematu: to niektorzy (wlacznie ze mna) czerpia przyjemnosc z leczenia w pvp/pve. Nie czuje potrzeby specniecia sie na shadow i topienia ludziom twarzy (chociaz powoli sobie zbieram set +dmg do levelowania/shadow jak skonczymy naxx). Jak ktos ma ochote bic ludzi w buzie to powinien byl rollnac klase dps.
Co do naxx, to jak powiedzial mirtul, to jest calkiem fajny instance (moze poza loathebem) i funy z bicia komputerowych algorytmow mozna czerpac calkiem sporo, zwlaszcza z zabicie 4 horsemen.

Ja rollnalem priesta ze wzgledu na shadow. Obecnie moje odczucia z gry ta klasa w end game zawieraja sie w sigu cypa

Shhh, dzisiaj sartura's might musi pasc.

stary ty chyba nie znasz ceny flaskow
wejdz na pierwsze lepsze bg i zobacz ile takich flaskow czy imba buffow ludzie uzywaja

chyba jasne