MMORPG.pl :: Zobacz wątek - Ciekawy artykul na onecie o wow

Nie porównuj ćpania hery do grania w wow-a czy maniakalnego czytania książek, prosze.

Tyle, ze pod wplywem hery tracisz kontrole nad soba.

trucizną zaprojektowaną tak żebyś przed śmiercią oddał dilerowi jak najwięcej kasy ?

Nie wiedzialem, ze mamy tylu browniarzy na forum ;-)

To nie ja pierwszy wyskoczylem z ta heroina. Mimo wszystko mam wrazenie, ze wiem na ten temat troche wiecej niz nasi forumowi 'znawcy'. Tyle, ze ja z tego powodu nie bede flexowac ;-)

Cytuj:

trucizną zaprojektowaną tak żebyś przed śmiercią oddał dilerowi jak najwięcej kasy ?

Natomiast WoW jest zaprojektowany tak, abys oddawal Blizowi 6 dych miesiecznie ;-)

http://www.gram.pl/news_6gfj5_Umarl_po_10_dniach_grania.html

Cytuj:

Swoją drogą, to nie pierwsza tego typu historia. Podobna sytuacja miała miejsce w sierpniu tego roku, kiedy 28-letni rodak nieszczęsnego mężczyzny zszedł po dwóch dniach grania non-stop.

Wiem, ze stary news bo z 2005, ale jak mozna umrzeć po 2óch dniach grania ?

DKP jest takim nakrecaczem

Przeczytajcie jeszcze raz artykuł - "schemat działania" każdego uzależnienia (jako choroby) jest taki sam bez względu na "substancję", która uzależnienie powoduje. Przebieg choroby zwanej potocznie uzależnieniem wygląda dokładnie tak samo - bez względu na to czy jesteś narkomanem, seksoholikiem, czy graczem.
Rozprawy o "wyższości uzależnienia od WoWa nad heroiną" jest całkowicie bez sensu.

Uzaleznienie to uzaleznienie.
Mam wrazenie ze polowa piszacych tu ludzi stara sie zbagatelizowac to, ze sa najzwyczajniej w swiecie uzaleznieni od gry komputerowej.

No tak Desh, wow jest mniej grozny jezeli chodzi o aspekt spoleczny - bo w sumie nie ma sie kontaktu z ludzmi

"outland" trafił na kilka godzin na onetową jedynkę i zgromadziło się pod nim ponad 1200 komentarzy. wnioski płynące z ich lektury są różnorakie, ale najważniejszym bodaj jest ten, że dla średnio wykształconego polaka każdy tekst publicystyczny jest rozprawką. to nic dziwnego, bo rozprawki za moich czasów ćwiczone były do wyrzygania, a znając bezwładność intelektualną mas nauczycielskich niewiele zapewne się zmieniło od tego czasu - konsekwencje są jednak takie, że średnio wykształcony polak oczekuje w tekście tezy wyrażonej explicite, następnie dyskusji argumentów pro i contra, a na koniec podsumowania, najchętniej takiego, że z jednej strony tak, ale z drugiej strony nie, i właściwie to wszystko zależy jak patrzeć. co jest spostrzeżeniem wartym, sądzę, uwagi, bo niemało wyjaśnia.

Autor:	Srogi [ 16 wrz 2007, 00:52 ]
Tytuł:
Shadhun_ napisał(a): Nie porównuj ćpania hery do grania w wow-a czy maniakalnego czytania książek, prosze. Wiesz jak ktos wstaje o 7 rano i czyta ksiazke przez 16 godzin robiac sobie 30 sek bio brejki. Dzien w dzien. Przez rok. Zaniedbuje przez to rodzine, znajomych, prace, szkole. A z domu wychodzi jak juz jedzenia w domu nie ma. To IMHO z czlowiekiem jest zle... A przeciez to tylko niewinne ksiazki, prawda? No i nie zapominaj, ze (jakkolwiek glupio by to zabrzmialo) gry da sie 'przedawkowac'. Kazdy z nas slyszal o przypadkach smierci ludzi, ktorzy nie mogli sie oderwac od gier (w tym wlasnie WoWa). Nie wspominajac juz o takich 'drobnostkach' jak strata pracy, powtorzony rok, oblana praca magisterska czy rozstanie z dziewczyna. A chyba wiele osob na tym forum bylo w takiej sytuacji albo przynajmniej zna osobiscie takie przypadki. Jeszcze raz powtarzam swoja teze: Wszystkie uzywki sa dla ludzi i wszystkie tak samo szkodza jesli nie potrafimy powiedziec stop.

Autor:	Mirtul [ 16 wrz 2007, 00:54 ]
Tytuł:
Tyle, ze pod wplywem hery tracisz kontrole nad soba.

Autor:	Cardano [ 16 wrz 2007, 01:17 ]
Tytuł:
Mirtul napisał(a): Tyle, ze pod wplywem hery tracisz kontrole nad soba. Powiedział co wiedział.

Autor:	Srogi [ 16 wrz 2007, 01:17 ]
Tytuł:
Jesli ktos doprowadza sie do takiego stanu jak ta dziewczyna z artykulu to IMHO tez traci nad soba kontrole. A porownywanie gier do heroiny nie przychodzi mi latwo, bo nigdy nie mialem z nia kontaktu Natomiast wiem jak WoW potrafi wplynac na niektorych ludzi.

Autor:	Shadhun [ 16 wrz 2007, 03:04 ]
Tytuł:
No to ci powiem że 90% osob ktore zażyje ją więcej niż "pare" razy po prostu umrze z jej powodu, to tylko kwestia czasu. Nadal uważasz że to dobre porównanie ? Nadal nie widzisz róznicy między niewinną rozrywką (w skrajnych wypadkach mogącą być niebiezpieczną) a trucizną zaprojektowaną tak żebyś przed śmiercią oddał dilerowi jak najwięcej kasy ?

Autor:	Srogi [ 16 wrz 2007, 04:23 ]
Tytuł:
Nie wiedzialem, ze mamy tylu browniarzy na forum To nie ja pierwszy wyskoczylem z ta heroina. Mimo wszystko mam wrazenie, ze wiem na ten temat troche wiecej niz nasi forumowi 'znawcy'. Tyle, ze ja z tego powodu nie bede flexowac Cytuj: trucizną zaprojektowaną tak żebyś przed śmiercią oddał dilerowi jak najwięcej kasy ? Natomiast WoW jest zaprojektowany tak, abys oddawal Blizowi 6 dych miesiecznie

Autor:	iniside [ 16 wrz 2007, 08:38 ]
Tytuł:
Srogi napisał(a): Nie wiedzialem, ze mamy tylu browniarzy na forum To nie ja pierwszy wyskoczylem z ta heroina. Mimo wszystko mam wrazenie, ze wiem na ten temat troche wiecej niz nasi forumowi 'znawcy'. Tyle, ze ja z tego powodu nie bede flexowac Cytuj: trucizną zaprojektowaną tak żebyś przed śmiercią oddał dilerowi jak najwięcej kasy ? Natomiast WoW jest zaprojektowany tak, abys oddawal Blizowi 6 dych miesiecznie Ale jak przestaniesz grac na powiedzmy dwa tygodnie zeby cos pozlatwiac, to nie wykitujesz..

Autor:	Sinistralis [ 18 wrz 2007, 16:10 ]
Tytuł:
Kolejna ofiara uzależnienia

Autor:	Stomp [ 18 wrz 2007, 17:42 ]
Tytuł:
Sinistralis napisał(a): Kolejna ofiara uzależnienia i tak zostało ich jeszcze 1 299 999 999 lol

Autor:	Oyci3C [ 18 wrz 2007, 17:45 ]
Tytuł:
Sinistralis napisał(a): Kolejna ofiara uzależnienia Pewnie china farmer boy :< Jednego miej keke ^^

Autor:	DirectC [ 18 wrz 2007, 20:54 ]
Tytuł:
Cashasty napisał(a): http://www.gram.pl/news_6gfj5_Umarl_po_10_dniach_grania.html Cytuj: Swoją drogą, to nie pierwsza tego typu historia. Podobna sytuacja miała miejsce w sierpniu tego roku, kiedy 28-letni rodak nieszczęsnego mężczyzny zszedł po dwóch dniach grania non-stop. Wiem, ze stary news bo z 2005, ale jak mozna umrzeć po 2óch dniach grania ? Zawał.

Autor:	Sobtainer [ 19 wrz 2007, 03:02 ]
Tytuł:
roball napisał(a): DKP jest takim nakrecaczem Kiedyś, startujemy AQ40 we środę, a do mnie dzwoni mage, że nie wie czy zdąży bo zapierdala samochodem 150 żeby zdążyć. Także zgadzam się, DKP zawsze dawało w dupę i dzięki niemu biegał człowiek po raidach żeby syto się ubrać jako first w gildi .

Autor:	Neonin [ 19 wrz 2007, 09:32 ]
Tytuł:
Przeczytajcie jeszcze raz artykuł - "schemat działania" każdego uzależnienia (jako choroby) jest taki sam bez względu na "substancję", która uzależnienie powoduje. Przebieg choroby zwanej potocznie uzależnieniem wygląda dokładnie tak samo - bez względu na to czy jesteś narkomanem, seksoholikiem, czy graczem. Rozprawy o "wyższości uzależnienia od WoWa nad heroiną" jest całkowicie bez sensu.

Autor:	Deshroom [ 19 wrz 2007, 10:16 ]
Tytuł:
Neonin napisał(a): Przeczytajcie jeszcze raz artykuł - "schemat działania" każdego uzależnienia (jako choroby) jest taki sam bez względu na "substancję", która uzależnienie powoduje. Przebieg choroby zwanej potocznie uzależnieniem wygląda dokładnie tak samo - bez względu na to czy jesteś narkomanem, seksoholikiem, czy graczem. Rozprawy o "wyższości uzależnienia od WoWa nad heroiną" jest całkowicie bez sensu. ale nałogi sa groźniejsze i mniej groźne. co kogo obchodzi ze ktoś nałogowo obgryza paznokcie poza tym że ma obrzydliwą dłoń

Autor:	bre [ 19 wrz 2007, 10:50 ]
Tytuł:
Uzaleznienie to uzaleznienie. Mam wrazenie ze polowa piszacych tu ludzi stara sie zbagatelizowac to, ze sa najzwyczajniej w swiecie uzaleznieni od gry komputerowej.

Autor:	Neonin [ 19 wrz 2007, 10:57 ]
Tytuł:
Nie ma nałogów mniej lub bardziej groźnych:) Wszystkie działają tak samo - wszystkie destrukcyjnie działają na psychikę - mogą być mniej lub bardziej uciążliwe dla otoczenia, substancja która uzależnia może być mniej lub bardziej szkodliwa (fizycznie). Ale uzależnienie to choroba psychiczna i jako taka zawsze przebiega tak samo. Zainteresowanym polecam literaturę fachową (testowania na własnych organizmach nie polecam - leczenie jest długie - trwa 10 lat - i nigdy nie prowadzi do wyleczenia, a jedynie do zaleczenia) PS Obgryzanie paznokci to nie nałóg - to rodzaj nerwicy:)

Autor:	Deshroom [ 19 wrz 2007, 11:15 ]
Tytuł:
bre napisał(a): No tak Desh, wow jest mniej grozny jezeli chodzi o aspekt spoleczny - bo w sumie nie ma sie kontaktu z ludzmi granie w wow nie powoduje utraty zdrowia, tzn dziła jak papierosy - niby szkodzi ale własciwie to jest ok. każdy robi z życiem to na co ma ochote, chciałem tylko zwrócić uwagę że blizzard bedzie rozwijał ta gre długo i każdy kto zechce miec zawsze najświeższe epicki bedzie tego żałował bo to oznacza przynajmniej 5 lat rajdów

Strona 6 z 9	Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group \| Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team

Autor:	Deshroom [ 19 wrz 2007, 10:53 ]
Tytuł:
bre napisał(a): Uzaleznienie to uzaleznienie. Mam wrazenie ze polowa piszacych tu ludzi stara sie zbagatelizowac to, ze sa najzwyczajniej w swiecie uzaleznieni od gry komputerowej. heh, chodzi o to że uzależnienia sa różne i ogólnie nie twierdze że uzależnienie od wow jest groźne. uzależnienie od wow jest poprostu kiepskie. kiepskie jest siedzenie przed kompem zamiast robienia innych wielokrotnie wymienianych tu rzeczy (praca, nauka, koledzy, dziewczyna, imprezki) moze fajne było 2 lata temu w MC ale ile razy mozna robić to samo czyli green -> epic

Autor:	bre [ 19 wrz 2007, 11:02 ]
Tytuł:
No tak Desh, wow jest mniej grozny jezeli chodzi o aspekt spoleczny - bo w sumie nie ma sie kontaktu z ludzmi

Autor:	Cardano [ 19 wrz 2007, 11:51 ]
Tytuł:
Krótki komentarz autora na Jego blogu Cytuj: "outland" trafił na kilka godzin na onetową jedynkę i zgromadziło się pod nim ponad 1200 komentarzy. wnioski płynące z ich lektury są różnorakie, ale najważniejszym bodaj jest ten, że dla średnio wykształconego polaka każdy tekst publicystyczny jest rozprawką. to nic dziwnego, bo rozprawki za moich czasów ćwiczone były do wyrzygania, a znając bezwładność intelektualną mas nauczycielskich niewiele zapewne się zmieniło od tego czasu - konsekwencje są jednak takie, że średnio wykształcony polak oczekuje w tekście tezy wyrażonej explicite, następnie dyskusji argumentów pro i contra, a na koniec podsumowania, najchętniej takiego, że z jednej strony tak, ale z drugiej strony nie, i właściwie to wszystko zależy jak patrzeć. co jest spostrzeżeniem wartym, sądzę, uwagi, bo niemało wyjaśnia.