MMORPG.pl
https://mmorpg.pl/

Alchemik-quest
https://mmorpg.pl/viewtopic.php?f=45&t=10199
Strona 2 z 3

Autor:  Postal [ 20 gru 2004, 20:26 ]
Tytuł: 

nic dodac nic ujac :)

Autor:  Xanth [ 20 gru 2004, 21:38 ]
Tytuł: 

SwenG napisał(a):
i po obu stronach będzie ten sam płacz na forum

Nie bedzie. Jak tylko wprowadza honor system taki, o jakim myslimy ;)
Z mila checia wtedy dam sie gankowac, wiedzac, ze kolesie dishonor pointsy zaliczaja ;)

X.

Autor:  SharG [ 20 gru 2004, 22:42 ]
Tytuł: 

ja nie wiem. czy wy naprawde sadzicie ze gdyby taki swiat jak warcraft istnial naprawde to ktos by was oszczedzil bo macie mniejsze doswiadczenie czy sile?? :o

Autor:  Shadhun [ 21 gru 2004, 03:17 ]
Tytuł: 

Tia ?. A co to za dumny ork wojownik który sławi sie zabijaniem niedoświadczonych młokosów ledwo co potrafiących miecz dzierżyć ?. Co to za szlachetny palladyn ktory napada na orczych myśliwych i kupców ? Odrobina wyobraźni i wszystko ma swoje logiczne uzasadnienie.

Autor:  Enowe [ 21 gru 2004, 06:57 ]
Tytuł: 

Poprostu w gry mmo nie powinni grać ludzie z małymi penisami :f

Autor:  Zakhan [ 21 gru 2004, 07:51 ]
Tytuł: 

:o :o :o <zonk>

no to to mnie zamurowalo normalnie. az nie wiem co napisac. to napisze tylko ze to sa uroki gry na serwie pvp, a poza tym jak powszechnie wiadomo sa ludzie i taborety.

Autor:  SwenG [ 21 gru 2004, 08:35 ]
Tytuł: 

Enowe napisał(a):
Poprostu w gry mmo nie powinni grać ludzie z małymi penisami :f

no co ty mówisz, to najlepszy rynek gier mmo, popatrz ilu jest skośnookich ;)

[edit] a nie mówiłem, że będzie płacz ? ;)

Autor:  Mark24 [ 21 gru 2004, 08:59 ]
Tytuł: 

No mi się kompletnie takie PvP znudziło. Gdybym wiedział, że server PvP sprowadza się do gankowania w kupie pojedynczych osób lub dobijania gości z 5%HP to zastanowiłbym się nad serverem PvE gdzie też będą normalne honorowe walki PvP, battlegrounds itd.
To co jest teraz jest porażka na maxa.
Chociaż trzeba przyznać, że jest dużo lepiej niż np. tydzien temu. Albo battlenet small peen kids wylewelowały i przeniosły się dalej albo innym się to równie mocno nudzi jak mi i po prostu 80% w ogóle nie atakuje strony przeciwnej.
Dla mnie skończył się fan z zabijaniem słabszych jakiś tydzień temu..
Nikogo nie atakuje, nikomu nie macham (chyba, że odmachuje) - po prostu questuje nawet jak obok jest 10 alliance. Jak mnie ktoś ruszy to wracam i killuję fagasa w najmniej dla niego odpowiednim momencie - wczoraj mnie całe party zabiło i całe party padło - pomogłem mobkom w drastycznym momencie :D

Autor:  kluczyk [ 21 gru 2004, 09:22 ]
Tytuł: 

Eeee tam, dobrze jest :-)
Tak jak napisałem - raz my ich, raz oni nas.

I mówię wam, że lepiej jak gankują, niż jak serwer jest całkiem pusty... Wczoraj znajomi zrobili w 6 osób rajd na Hordę i udało im się znależć jednego (JEDNEGO) gościa do zabicia :D

W każdym razie wylę serwer PvP z gankami niż pusty serwer PvP bez PvP :-)

Aha - na serwerach PvE nawet jak zrobią battlegroudy, to i tak nikt tam pewnie nie będzie chodził - ludzie nie po to wybierają PvE, żeby się bić z innymi...

I jeszcze komentarz do Xantha
Xanth napisał(a):
Nie bedzie. Jak tylko wprowadza honor system taki, o jakim myslimy
Z mila checia wtedy dam sie gankowac, wiedzac, ze kolesie dishonor pointsy zaliczaja

No to się nie doczekasz takiego systemu - już teraz w zmianach do systemu honoru jest wyraźnie napisane, że bedą nagrody za honorable kill, ale nie będzie kar za bicie noobów. Koniec. Kropka. Gank squady nadal będą biegać po Hillsbrad :-) Jak i po Redridge czy Duskwood zreszta... :D

Autor:  Morandir [ 21 gru 2004, 09:29 ]
Tytuł: 

E tam kluczyk :P

Wczoraj na bonechewr zrobilismy wlasnie raida (raidzika ;) i trafilismy na 2 po drodze, ktorych wyrznelismy. Potem ze dwa obozy NPCow i w tym drugim (calosc w Ashenvale) po wymordowaniu paru zawodnikow zaczela zlazic sie horda.

Odwazniaki schowali sie za dwoma wyvernami (60 lvl), ktore nas ubily (nasze lvl od 30 do 44). Pozbieralismy sie jednak i wyzynalismy wszystko co tylko sie zblizylo a zanadto oddalilo od "smokow" - zebralismy sie stamtad gdy zaczelo to byc nudne.

Ot bohaterowie. Opis nieco dluzszy specjalnego dla Xantha, honorowa i odwazna horda :D

A powaznie to jak ktos pisal zawsze beda podobne oskarzenia wysuwane pod adresem jednej czy drugiej strony i sadze, ze o to wlasnie chodzi. ZADNEJ nici porozumienia, wojna, totalna. Oczywiscie sa ludzie lepsi i gorsi, mniej i bardziej honorowi. Jedno sie tylko nie bedzie zmieniac horda to horda i zadnej litosci nie bedzie, zxwierzaki traktujemy rowno ;>

Autor:  Mark24 [ 21 gru 2004, 09:37 ]
Tytuł: 

morandir to może mi wytłumaczysz co robią brave i mighty alliance lvl30-44 na contested territorium dla lvl ~20.
Żałosne - powiększaliście sobie peeny tam? Ile urósł? :D

Autor:  Taliesin [ 21 gru 2004, 10:33 ]
Tytuł: 

Plan byl wybic straznikow 40lvl , a z drugiej strony bylo hordy duzo i na okolo 30lvl, wiec sily byly wyrownane i a nawet byl hunter na 60lvl i nas bil. Co _on_ robil na territory dla 20~.

Smieszne bylo ze chowali sie przy wyvernach nawet ten 60lvl.

Autor:  Mark24 [ 21 gru 2004, 10:39 ]
Tytuł: 

nie mówcie że było za trudno - weźcie inną mapkę - polecam durotar - tam są lvl 0-10 więc będzie łatwiej.

Autor:  kluczyk [ 21 gru 2004, 10:46 ]
Tytuł: 

Eeee tam, ja polecam Raid na Hillsbrad w celu zabicia jedynego weaponsmitha w Tarren Mill! Tak sobie stoi na uboczu, ze może nawet strażnicy nie zdążą dobiec ;-)

Autor:  Taliesin [ 21 gru 2004, 10:48 ]
Tytuł: 

Lol ja nie napisalem ze bylo trudno tylko ze bylo rowno,
Problemy z czytaniem ze zrozumieniem ?

Autor:  astutus [ 21 gru 2004, 16:14 ]
Tytuł: 

Heh tzn. kto jest jednak gorszy? Horde czy Alliance, za malo tych argumentow, podajcie wiecej przypadkow kto co zrobil, pozniej sie sprawdzimy czy mialy miejsce i bedziemy juz wiedzieli ktora strona mniej honorowa :>.
Jak system daje mozliwosci takie jakie daje, to proste ze bedzie tak a nie inaczej. Blizzard taki system pvp stworzyl, ktory jest zalosny i dziurawy, prawdopodobnie nieskonczony, ale nawet jak zrobia to co zapowiadaja, to juz widze kolejne problemy w stylu: bilismy warra 3 levele nizszego, a palladyn 60 go ciagle leczyl i dlatego nas zabili.
Osobiscie zaluje, ze gram na PvP, nie wiedzialem ze PvP bedzie takie biedne. Mam 34 level w walki sie nie wdaje i jestem czujny jak pies podwojny. Raz mnie mlotek 10 levelow wyzszy zabil (26vs36), od reszty wieje, albo unikam. Malych levcow dosc ze nie atakuje, to sie im nie pokazuje, bo raz ze nie bawi mnie, ze _mozliwosci_ mojej postaci ja zabija, to dwa, nie chce zeby mnie zlokalizowali i reszte wolali. Zabilem okolo 9 podobnych levelowo i jednego 5 levcow wyzszego, no i zaliczylem gleby od tego 10levcow wyzszego i jakiegos szamana o 4 levcow wyzszego. Najbardziej wkurzony jestem na to jak dziala vanish, tutaj to praktycznie walczac trzeba sie nastawiac na to, ze walczymy do konca, gdyz jego dzialanie nigdy nie jest pewne (wykluczam sytuacje ktore go przerywaja), a sprint.. coz, dosc ze krotki to kiedy sie nie ma slow'a z jakiegos czaru badz skilla heh. A inne profesje jak np. war to w ogole o uciekaniu to sobie moga posnic -> szkoda, ze tak jest.
5 levcow roznicy to chyba kazdy z nas przyzna, ze to sporo. Ja pierwszy raz sie o tym przekonalem jak zaatakowalem wara o tyle levelow wyzszego, ktory mial 50% hp i tym mnie skusil. Dobrze ze mi wlazl krytyk z ambusha sprowadzajac go do 1/4, pozniej jak dostalem jego normalnyu cios z lapy (ale krytyczny) za taka sama wartosc jak moj krytyczny ambush to sie zdziwilem (eq moze nie mialem za dobre, jakby sie ktos przyczepial), fiolka, evady i jakos sa pomoca eviscerate go dobilem, po czym uznalem ze nigdy wiecej.
Jakis tydzien temu most w redrige Mnt opanowany byl przez dwie 50tki, goscie (akurat z hordy) wpadli zeby sobie losow capnac jakiegos goscia z 20-30. Porazka, czlowiek nie mogl do kowala wrocic, zeby go jakis palant nie zaatakowal. Inna sytuacja, dorwalem goscia 2 levce nizszego huntera, akcja dzieje sie w Ashenvale, capnalem go 1 dzgnieciem, dostal slow'a z trucizny, odrazu nastawil sie na uciekanie i nie podejmowal walki (nie wiedzialem czemu), no ale poison wlazl wiec sie ucieszylem ze go bede w stanie zlapac. Gosc mial okolo 90% hp, nagle widze ze pojawiaja sie dwa piekne elfy rogue o 10 levcow od nas wyzsi i zaraz po tym, zobaczylem, ze mojego przeciwnika nie ma, bo tak szybko zostal skapitulowany. Super, dosc, ze mnie walki pozbawili, to jeszcze w 2 atakowali goscia 10 levcow nizszego.
No nic, zrobie tu 60, pozniej na eu jednak normal server, jak cos kiedys poprawia z tym PvP to moze sobie pogram (bo postac bede mial). Ale w sumie nie wiem czy na to liczyc, oni i tak beda robic tak jak sie wiekszosci podoba, a nie jak jest fajniej (a wiekszosc ludzi lubi jednak gankowac i patrzyc jak ich postac zadaje mocarne ciosy jakiemus nizszemu levelowo graczowi). Swoja droga kiedys stekalem na to, ze chce w bete pograc, zeby mi sie lepiej gralo w retaila -> to byla swieta prawda, na PvP jak sie krainki zwiedza, questy pierwszy raz robi to trzeba miec swiety spokoj, a nie myslec o tym, ze ktos cie moze nagle capnac.
P.S.
tak po za tym to topic o alchemy :)
Sie rozpisalem.. tyle, pozyjemy, zobaczymy moze cos z tego bedzie.

Autor:  Aenima [ 21 gru 2004, 16:36 ]
Tytuł: 

jak nie questuje to mam kos na wszystkich nie patrzac na lvl. NIe podoba sie to zawsze mozna zmienic server na pve. Lubie tez pullnac grupe mobow wbiec w allinace party i dac vanish fajna zabawa.

Autor:  dadi [ 21 gru 2004, 17:30 ]
Tytuł: 

Xanth napisał(a):
PS. Juz wiem, dla alliance master alchemist jest w Feralas.


No to jeszcze jedno skromne pytanie. jak tam sie dostac z terytorium alliance (stormwind, ironforge i te sprawy). Z tego co mi wiadomo to na drugi kontynent dostaje sie statkiem i co dalej. Czy musze przejsc przez terytorium hordy?

Autor:  Khraan [ 21 gru 2004, 18:13 ]
Tytuł: 

dadi napisał(a):
Xanth napisał(a):
PS. Juz wiem, dla alliance master alchemist jest w Feralas.


No to jeszcze jedno skromne pytanie. jak tam sie dostac z terytorium alliance (stormwind, ironforge i te sprawy). Z tego co mi wiadomo to na drugi kontynent dostaje sie statkiem i co dalej. Czy musze przejsc przez terytorium hordy?


Teoretycznie, jesli istnieje przejscie miedzy ashenvale a stonetalon mountains to nie musisz (chociaz jak ogladalem te tereny to raczej przez gory graniczne sie nie przejdzie, chyba ze oplynac wybrzezem). A jak nie to dastwallow marches -> barrens (horde) ale tylko maly kawalek, latwo sie przebic -> 1k needles -> feralas. W sumie i tak lepiej jak przebijanie sie hordziaka do badlans ;)

Autor:  psk [ 21 gru 2004, 18:26 ]
Tytuł: 

Jak idziesz rano, jest kompletny spokój. Jak dotąd dwa questy miałem w barrens, drugi częsciowo w needles, nikt mnie nie zaczepił. Byle od crossroads się trzymać z daleka. ;>

Strona 2 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group | Copyright © 2001-2012 MMORPG.pl Team