A powiedz gdzie ty to sprzedajesz? Grałem hunterem elfem i miałem z tym problem!! Zamierzam teraz graćteżhunterem tylko karłem bo tak jest dom aukcyjny i mam nadzieje, że to coś usprawni chandel:)

jak by jeden z moich kumpli zrobił coś takiego to zacząłbym się go bać.

cayman nie bierz tego bardzo do siebie, ale jak słyszę o ludziach, którzy w dwa/trzy dni robią 38 level to mam tylko jedno skojarzenie. Widziałem kiedyś w tv coś ohydnego, ale nie wiedzieć czemu, cieszącego się dużą popularnością. Mówię o zawodach w jedzeniu. Szczególnie na moją wyobraźnie podziałała kategoria - gotowane wołowe mózgi. Przy wielkich plastikowych michach wypełnionych po brzegi ociekającymi czymś tam mózgami, stało kilku "zawodników" i pakowało je sobie w pękate brzuchale. Ohyda...

p.s. Może oni lubią pakować w siebie te mózgi... jeżeli tak jest, to krzyżyk na drogę. Co kto lubi . Peace

Tez mnie smiesza te wyscigi w levelowaniu. OK, niech sobie graja jak chca, ale ewidentnie zalezy im na rozglosie ("o kurwa, popatrz, ten gosc ma 30 level! jak on to zrobil?!"). Nikt normalny tyle nie gra.

Nie ma nic lepszego jak pojsc na sanki z mysla o tym, ze po powrocie czeka na nas swiat Warcrafta

A mnie nie śmieszy.
Chce skoczyć z mostu bo mam niski lvl .
Ktoś mnie pocieszy ?.

Aha teraz na własnej skórze sie przekonałem że levelowanie w horde i alliance to dwie rózne bajki. Niestety nie ma jak super zbalansowana gra. Wynik przyszłych BGów własnie teraz sie przesądza.

Do BG jeszcze daleka droga, pewnie wszyscy będa już mieli (nawet horda :f) 60 lub prawie 60 jak wejda BG. Ja się ciesze, że po stronie alliance się szybciej leveluje => więcej ludzi gra aliance => horda będzie miała mniejsze kolejki do BG, a chyba o jak najprzyjemniejszy endgaming nam chodzi.

Co masz konkretnie na myśli?

Jak na mój gust horde ma troszke większe problemy z lvlowaniem, The barrens strasznie wielki i masę trzeba przespacerować, ale nie przekłada się to na PvP... a może się przekłada...

Tak czy siak, na moim serverze Horda regularnie batoży Alliance.

Ciężko powiedzieć czemu, może więcej ćwiczą w Xr zawsze pełno chętnych do duela, Alliance nie ma takiego miesca co się przekłada na umiejętności...

P.S.
Na forum mojego realmu pojawiały się swojego czasu topiki np: ' Czemu Horda nam tłucze dupska non-stop?'

same.

Kup sobie słuchawki i graj w nocy, sprawdzone

[edit] ups, nie wrzuciłem cytowania, to miało być oczywiście do overkilla odnośnie stosunków panujących w domu

Imo wszystko zalezy od stylu gry.
Koles z gildii zrobil 10 level w niecala godzine na grindzie, mi na tych wszystkich quescikach zajelo to ze 3 jesli nie wiecej.
Ludzie ktorzy dobijaja szybko do wysokich leveli to w wiekszosci obeznani z gra weterani closed bety itd. Wiedza co gdzie jak i za ile, no i szybciutko to leci.
Ale imo, nie warto sie tak spieszyc i pedzic przez gre, no fun.

Jak powiedział Nestor... Ci, co tak szybko levelują to już pewnie weterani, którzy w WoW'a grali w 3 betach i po prostu nie obchodzi ich low lvl content bo widzieli już to kilkanaście razy.

Osobiście nigdy nie przekroczyłem 15lvlu w żadnej becie a grałem wcześniej przed retailem tylko raz, więc lvluje ultra powoli, (lvl 12) bo mi się nigdzie nie spieszy. Za to zwiedzam sobie mapkę dokładnie, zaglądam w każdy kąt i staram się robić wszystko, co jest do zrobienia w danej Zonie itp itd. (Zresztą i tak za dużo czasu na grę na razie nie mam... Ciągle trwa sesja)

Co do osób które wcześniej w bety nie grają a pędzą też na łep na szyje.. No cóż.. Mogę powiedzieć tylko, że mi ich trochę żal.. W końcu, mimo iż WoW w głównej mierze to end game... To ma też dużo rzeczy po drodze... a levelowanie na maxa raczej chyba nie pozwala się temu przyjrzeć za dokładnie. Czyli to tak jakby wyrzucić w błoto około 50% kasy, jaka się na grę wybuliło...

Pozdrawiam

wy oboje macie dobrze ja to praca pozniej szkola, nastepnie kobieta i okolo 1szej rano moge zasiasc przed WoW

A mój kumpel to wogóle szczęściarz, na klnięcie pod nosem że paczka spóźniona i że musi teraz levele nadrabiać usłyszał od żony mniej więcej takie coś: "a może ty byś sobie urlop wziął i nadrobił te levele..."

JA pracuje 7 dni w tygodniu, w weekendy po 10 godzin... wychodzę z pracy o 22
Ale mam tą radochę że w pracy mogę grać, żona podchodzi do mojego grania na luzie więc mogę sobie siedzieć ile chcę, bylebym na żądanie się w łóżku zjawiał...

... dobre...

Ale z drugiej strony postawcie się w roli żon... pora spać, mąż "usypia" swoje kochanie, a sam czym prędzej do kompa żeby jeszcze dziś trochę pograć ... ci co mają 15 czy 17 lat raczej tego jeszcze nie rozumieją

Moja żona też ostatnio zasugerowała mi "wzięcie" urlopu żebym mógł normalnie pograć, a nie tylko po nocach i w weekend

Ci po rozwodzie rozumieja az za dobrze

X.

moja sie nie czepia wogole, abym tylko kase do domu przynosil i moge robic co chce
Najlepszy sposob na kobiety to................. kasa Masz 100zl idz sobie cos kup i mi nie przeszkadzaj bo teraz gram

hehe... do tego to trzeba mieć naprawdę niezłe przychody ... bo coś mi się wydaje, że w najbliższym czasie taki numerek tylko raz dziennie nie na wiele już by się zdawał, a i 100 zł szybko by się stało "za mało" ... rozpuszczać i rozbestwiać też nie można

Kumpel z Gildi ma juz 45lv i pendzi do 60

Jego aim to no1 na euro serverach

Mowisz?
A nie pamietasz jak ci zona wyrwala kabel sieciowy?