Nie będę pisać, że wszystko będzie lepsze od WotLKa [bla bla], bo przyznam, że przez długi okres miałem zajebisty fun z gry (głównie w okresie Ulduarowym). Same zony też bardzo mi się podobały.. i do tego genialna muzyka, jak zawsze.. ale, liczę po prostu, że będzie trzeba trochę bardziej się napocić w Cata. Nie mówie, że wipowanie daje mi fun, ale na pewno wole się pomęczyć, niż przejść przez hero bezproblemowo. Ciśnie mnie szczerze mówiąc, bo nie gram od 10 miesięcy i nie mam co robić, ale przed Cataclysm nie ma sensu dla mnie wracać. Failneli z 7 grudnia
.
Z tego co piszą ludzie, to można faktycznie oczekiwać dobrej zabawy i większego zaangażowania, choćby na hero. No nic, zobaczymy, co ostatecznie z tego wyjdzie. Boli mnie, że likwidują np. Zul Gurub, bo miałem zamiar pofarmić sobie mounty. Może jak będzie dużo whinów, to przywrócą kiedyś